Czujniki zapewniają komfort, bezpieczeństwo i oszczędność (wyłączają lampy, gdy nikt z nich nie korzysta) - ułatwiają więc życie na wielu poziomach. Dlatego warto dokładnie im się przyjrzeć, by "wycisnąć" z nich jak najwięcej.
Jak działają czujniki?
Do dyspozycji jest kilka rodzajów czujników, które czasem działają w pojedynkę, a czasem wspólnie, aby zapewnić użytkownikom optymalne wsparcie. Różnią się od siebie ze względu na wykorzystywaną technologię i zastosowania:
- Czujnik zmierzchu - po zapadnięciu zmierzchu od razu włączy lampy. Tzw. fotorezystor nieustannie analizuje docierające do niego światło i gdy jego natężenie jest niższe niż to, które zostało wskazane na początku, uruchamia "pstryczek", który włącza oświetlenie. Kiedy zaś nadchodzi poranek i urządzenie stwierdzi, że słońcu nie potrzeba już wsparcia, wyłącza lampy.
- Czujnik PIR (Passive Infra Red) - wykrywa poruszające się źródło ciepła emitowane np. przez ciało ludzi, zwierzęta albo silnik samochodu, które przecięły wiązki wychodzące z czujnika. Jego zasięg ograniczają meble, ściany i przeszkody.
- Czujnik mikrofalowy HF (High Frequency)- wysyła w przestrzeń mikrofale, a potem analizuje ich odbicie i związane z tym zaburzenia, reagując na ruch niezależnie od temperatury obiektu. Przenika przez drewno, gips-karton, bloczek silikatowy czy szkło do 6 mm grubości. Przeznaczony do stosowaniu wewnątrz. W zewnętrznej wersji iHF (Intelligent High Frequency) odróżni ruch człowieka od małego zwierzęcia, kropli deszczu czy ruchu gałęzi drzew.
- Czujnik ultradźwiękowy - rozsyła po pomieszczeniu fale dźwiękowe niesłyszalne dla ludzi, a potem analizuje ich odbicie od wszystkich elementów pomieszczenia. Dzięki temu reaguje bardzo szybko i wyczuwa najdrobniejsze ruchy, nawet takie jak ruch nogi pod stołem.
Jaki czujnik wybrać?
Wszystkie wymienione technologie są wykorzystywane zarówno w czujnikach ruchu, jak i obecności. Na czym polega różnica obu tych rozwiązań?
Choć bazują na podobnych rozwiązaniach, czujniki obecności są po prostu zdecydowanie bardziej czułe. Te najnowocześniejsze wykrywają tak małe ruchy, jak pisanie na klawiaturze komputera - wyjaśnia Radosław Szczebak, menadżer marki Steinel w Lange Łukaszuk, ekspert branży automatyki oświetleniowej.
Możliwości poszczególnych urządzeń zależą od sposobu użycia oraz miejsca, w których będą zastosowane. Czujnik zmierzchu (często kojarzony od razu z czujnikiem ruchu) świetnie sprawdzi się w przypadku zamontowanych już lamp na elewacji czy podjeździe do domu – włączy je od razu, gdy natężenie światła spadnie poniżej wskazanego przez właściciela poziomu, a wyłącza, gdy wzrośnie powyżej zadanej wartości.
Do pomocy warto dołożyć czujniki ruchu PIR lub iHF, które włączą oświetlenie, gdy tylko wykryją ruch, np. przy garażu lub przed wejściem do domu. Trzeba pamiętać, aby czujniki były odporne na działanie wilgoci, a więc muszą posiadać minimum IP 44. Czujnik ruchu HF odporny na działanie wody można również zamontować w łazience. Takie urządzenie zapewni nam też niezbędny komfort na schodach, klatkach schodowych czy korytarzach - włączy światło automatycznie, gdy któryś z domowników wstanie w nocy do łazienki, lub do kuchni, żeby napić się wody.
Jeśli obawiamy się, że światło zbyt szybko zgaśnie, wystarczy nieco wydłużyć czas jego podtrzymania, a nie inwestować w bardziej precyzyjny, ale i droższy czujnik obecności - podpowiada Radosław Szczebak, menadżer marki Steinel w Lange Łukaszuk. - Ten dużo lepiej sprawdzi się w salonie czy naszym domowym gabinecie.
Najnowocześniejsze czujniki obecności potrafią wychwycić nawet ruch rzędu kilku milimetrów związany np. z oddychaniem, dzięki czemu działają tak długo, jak w pomieszczeniu ktoś przebywa. Mogą być więc również elementem systemu czuwającego choćby nad osobami ciężko chorymi.
Rozwiązania dla każdego domu
Wszystkie te urządzenia nadają się do użycia zarówno w nowo projektowanych domach i mieszkaniach, jak i tych, w których oświetlenie działa od dawna - wyjaśnia ekspert z Lange Łukaszuk. - Można je starannie wyregulować, dostosowując do naszych unikalnych potrzeb.
Jak dodaje, warto zwrócić uwagę na oprawy oświetleniowe z wbudowanymi czujnikami ruchu, które można wykorzystać wewnątrz i na zewnątrz pomieszczeń, łączyć w sieć czy uruchamiać światło stałe nawet na cztery godziny.
Takie oprawy są często wyposażone w czujniki zmierzchu. To sprawia, że mogą być nieaktywne w dzień, a uruchamiać się dopiero po zapadnięciu zmroku - mówi ekspert branży automatyki oświetleniowej.
Decydując się na czujniki, warto najpierw poradzić się doświadczonego sprzedawcy, który podpowie jakie urządzenie wybrać, aby odpowiadało wszystkim potrzebom.
źródło i zdjęcia: Lange Łukaszuk