Wielu bogatych ludzi swój czas i ogromne pieniądze trwoni na bezsensowną przemoc jaką są krwawe polowania, safari z bronią palną, czy też porywanie oraz przetrzymywanie egzotycznych zwierząt w domach.
Ofiarami takich potworów padły Kizia i Leoś, dwa małe lewki odebrane siłą matce, które w niewyjaśnionych okolicznościach znalazły się w Polsce. W momencie przekazania lwiątek do Poznańskiego ZOO w 2017 roku, po skutecznej interwencji policji i Fundacji Viva!, zwierzęta miały dopiero kilka tygodni.
Oderwanie od środowiska naturalnego oraz niewłaściwe traktowanie odcisnęły piętno na zdrowiu lwiątek. Maluchy były niedożywione, zdezorientowane i z licznymi zaburzeniami rozwoju. Przez bezmyślność ludzi zostały pozbawione swojego królewskiego rodowodu. Żeby go odzyskać, potrzeba było czasu.
Lwiątka odnalazły w Poznaniu swój drugi dom. Poznaniacy zapewnili im nowy start, oddając tysiące głosów na projekt azylu dla ocalonych zwierząt w Budżecie Obywatelskim. Przez ostatnie dwa zwierzęta przypominały sobie jak to jest być królem zwierząt i rozwijały swoją kocią tożsamość. Jednak zabawy piłką i podgryzanie siebie nawzajem to nie wszystko — niezbędne jest odpowiednie terytorium.
JAF od dawna współpracuje z Poznańskim ZOO i gdy tylko usłyszało historię Leosia i Kizi, postanowiło pomóc w budowie lwiej rezydencji na polskim gruncie. Przy pomocy wykonanych z drewna Modrzewia Syberyjskiego konstrukcji i podestów umocowanych między drzewami, wykonawca postarał się odwzorować ich naturalne otoczenie.
źródło i zdjęcia: JAF Polska