Takie atrakcje zaserwował fanom Jerzego Janowicza największy polski producent chemii budowlanej i główny sponsor tenisisty, firma Atlas. W miniony wtorek, „Jerzyk” osobiście dokonał oficjalnego otwarcia swojego przystanku.
Inicjatywa łódzkiego producenta chemii budowlanej to outdoorowy projekt, dzięki któremu w połowie lipca przystanek komunikacji miejskiej w centrum Łodzi z dnia na dzień zamienił się w kort tenisowy. Wiatę "wypełniła” widownia Wimbledonu, kostka brukowa do złudzenia przypomina powierzchnię kortu, nie zabrakło rakiety do tenisa w profesjonalnej torbie oraz blisko 300 tenisowych piłeczek będących tłem dla logotypu sponsora i ich większych odpowiedników zdobiących dach wiaty. Na jednej z bocznych ścian pojawił się plakat z Jerzym Janowiczem, który w komiksowej chmurce zadaje pytanie "Jak długo mam czekać?”.
We wtorkowe popołudnie, na przystanku zgromadziły się tłumy fanów tenisisty. Pierwsi z nich pojawili się już na godzinę przed planowanym przybyciem idola. Nie zabrakło również mediów – lokalnych, ogólnopolskich i sportowych. Dziennikarze i kibice wspólnie wypatrywali autobusu linii Z5. Punktualnie o 16:00, Jerzy Janowicz wysiadł na swoim przystanku, by dokonać jego oficjalnego otwarcia, opowiedzieć o wrażeniach związanych z projektem i przede wszystkim spotkać się z fanami. Półfinalistę Wimbledonu powitał na przystanku przedstawiciel głównego sponsora i wiceprezes firmy Atlas, Jacek Michalak.
- "Przystanek Janowicza" to wyjście w przestrzeń publiczną z działaniami firmy Atlas wspierającymi naszego tenisistę, ale i skierowanymi do jego fanów – opowiadał Jacek Michalak. – Motto naszej firmy to "Atlas wspiera fachowców", lecz czynimy to nie tylko na budowach, lecz również na boiskach, kortach, torach wyścigowych.
Z przystankiem jest związany konkurs fotograficzny "FOTOGEM". Aby wziąć w nim udział należy wykonać na przystanku wspólne zdjęcie z tenisistą i przesłać je za pomocą aplikacji dostępnej na profilu Pozytywny Atlas Polski z odpowiedzią na pytanie „Jak długo mam czekać?”. Osoby, którym nie uda się dotrzeć na przystanek, mogą zgłosić hasło mówiące o współpracy Janowicza i Atlasa. Z nadesłanych propozycji jury wybierze najciekawsze, a ich autorów nagrodzi niespodziankami i gadżetami tenisowymi. Konkurs trwa do końca września br. Dodatkowo, w centrum miasta w kilkunastu miejscach najczęściej odwiedzanych przez łodzian, pojawiło się specjalne ekologiczne reverse graffiti. Tworzone za pomocą wody, zaprasza do odwiedzenia przystanku. Przyjazna środowisku technika, polega na czyszczeniu płyt chodnikowych, kostek brukowych i asfaltu z wykorzystaniem wcześniej przygotowanego szablonu.
- Atlas to firma, dla której bardzo ważnym aspektem jest zrównoważony rozwój i odpowiedzialny biznes - tłumaczył wiceprezes Atlasa. – Reverse graffiti to świadomie wybrana przez nas forma informowania o przystanku, która nie narusza w żaden sposób otoczenia. Jednak obok roli informacyjnej, reverse graffiti ma jeszcze jeden przekaz: edukacyjny. Graffiti, znikające z upływem czasu wraz z pojawiającym się brudem, uświadamia ludziom, jak ważne jest dbanie o miasto i jego czystość.
Przystanek nie jest jedynym projektem łódzkiej firmy. Dodatkowym gadżetem związanym z Jerzym Janowiczem jest limitowana seria herbat o nazwie "Serwis herbatkowy Atlas”. Nie są to typowe herbaty ekspresowe, lecz specjalna edycja ozdobiona zdjęciem tenisisty z rozłożonymi ramionami, które z łatwością zaczepimy o brzeg kubka lub filiżanki. Powstaje wrażenie, jakby tenisista zażywał rozgrzewającej kąpieli w parzącej się herbacie.
- Jerzy Janowicz jest naszym mistrzem, a nic tak nie motywuje do działania z samego rana jak „śniadanie mistrzów” z dobrą herbatą – żartuje Jacek Michalak.
- „Herbatka Jerzykowa” to nasza propozycja dla fanów tenisisty, którą będziemy oferowali w ramach prowadzonych konkursów, w trakcie eventów i projektów o podobnym charakterze, czy na imprezach branżowych.
Firma Atlas jest głównym sponsorem Jerzego Janowicza od stycznia br. Obecnie, oprócz łódzkiego tenisisty sponsoruje także dwóch innych młodych, ambitnych sportowców – windsurfera Pawła Tarnowskiego (zdobywcę m.in. złotego medalu w zawodach Delta Lloyd Regatta w Holandii) i Macieja Steinhofa (kierowcę wyścigowego, startującego w barwach Atlas Racing Team w wyścigach Volkswagen Castrol Cup). We wcześniejszych latach firma wspierała żużlowców WTS Wrocław i drużynę koszykarzy Stali Ostrów Wielkopolski. Z logo polskiego lidera chemii budowlanej skakał też Adam Małysz. Będąc właścicielem spółek na Wschodzie i eksportując produkty na zagraniczne rynki, Atlas sponsorował także męską drużynę mini-futbolu Jaundubulti Atlas na Łotwie i litewską drużynę koszykarską Alita.
Źródło: ATLAS
Więcej