Estetyka kontra szczelność: skąd bierze się problem?
Minimalistyczne profile z niskim garbem i gładką powierzchnią pozwalają budować niemal idealnie równe połacie. Symetria arkuszy zmniejsza liczbę widocznych łączeń i daje dużą swobodę układania.
Niestety wraz z tym trendem pojawiło się ryzyko nieszczelności. Przy deszczu i silnym wietrze woda trafia w strefy zakładów. Na połaciach o niskim kącie nachylenia, a także przy nieidealnym montażu, powstają warunki do kapilarnego wnikania wody.
Podciąganie kapilarne – co to właściwie jest?
Podciąganie kapilarne występuje, gdy woda ma kontakt z wąską szczeliną. Choć intuicyjnie powinna spływać z górnej powierzchni, w praktyce potrafi „pójść pod górę” lub w bok. Dzieje się tak, ponieważ:
- napięcie powierzchniowe „trzyma” cząsteczki wody razem,
- adhezja sprawia, że woda „przykleja się” do ścianek szczeliny (blachy),
- gdy szczelina jest bardzo wąska, te siły wygrywają z grawitacją.
Można to porównać do szklanej rurki zanurzonej w wodzie: ciecz podciąga się w górę i utrzymuje dzięki meniskowi wklęsłemu. Na dachu rolę „rurki” pełni styk dwóch arkuszy w zakładzie - jeśli geometra profilu (niski garb) tworzy wąski kanalik, woda zamiast spłynąć, wciągana jest do środka.
Kiedy ryzyko rośnie? Typowe sytuacje problemowe
- Niski kąt nachylenia połaci – woda spływa wolniej (na profilach kaskadowych dodatkowo), ma więc więcej czasu, by znaleźć szczelinę.
- Silny wiatr i opady – wiatr wdmuchuje wodę w zakład i wywołuje różnicę ciśnień, która „pcha” ją głębiej.
- Błędy montażowe – niedokładna niwelacja podkonstrukcji, przesunięcia arkuszy, słabe „zszycie” wkrętami, odgięcia krawędzi w zakładzie.
- Nowoczesne płaskie profile – niski garb i mało wyraźne przetłoczenia utrudniają kształtowanie skutecznych barier kapilarnych.
- Brak prawidłowej wentylacji połaci – gorsza wymiana powietrza to większe różnice ciśnień, a więc silniejsza kapilarność.
Symetria profilu – piękna, ale wymagająca
Trendy rynkowe promują gładkie powierzchnie i niski garb, zbliżone wizualnie do paneli na rąbek czy dachówek płaskich. Na takich profilach —-w przeciwieństwie do pokryć o dużym spadku lub garbie powyżej ~25 mm - każda kropla dłużej pozostaje na blasze i łatwiej wnika do zakładu.
Jak skutecznie przeciwdziałać?
W płaskich blachodachówkach panelowych konieczne jest projektowanie barier kapilarnych. Najlepiej sprawdzają się rowki kapilarne, które przechwytują wodę i odprowadzają ją na zewnątrz zanim dostanie się pod pokrycie. O resztę dba:
- dokładny montaż zgodny z zaleceniami producenta (niwelacja, właściwe wkręty zszywające, brak odgięć krawędzi)
- prawidłowa wentylacja połaci (wyrównanie ciśnień),
- dobór geometrii profilu do realnych warunków wietrzno-opadowych i spadku.
TIGRA PLUS – doskonalsza forma sprawdzonego rozwiązania
W odpowiedzi na zjawisko kapilarności firma Blachy Pruszyński wprowadziła blachodachówkę TIGRA PLUS, łączącą nowoczesny wygląd z większym bezpieczeństwem:
- Rowek kapilarny z bocznym odprowadzeniem wody – umieszczony na dole każdego modułu kieruje wodę na zewnątrz, ograniczając ryzyko wnikania w zakład.
- Profil asymetryczny – pozwala zastosować sprawdzony element (rowek kapilarny) znany z blach ciętych na wymiar, teraz w formie panelowej.
- Estetyka bez kompromisów – płaska połać z nanofalą i niskim trapezowym garbem „na wzór tabliczki czekolady”.
- Montaż bez zmian – ta sama kolejność prac, te same wkręty i elementy wentylacyjne; różni się jedynie sposób nakładania arkuszy w miejscu zakładu (jak w blachach ciętych na wymiar).
Najważniejsze wnioski dla inwestora i wykonawcy
- Płaskie, symetryczne profile wymagają świadomej geometrii i barier kapilarnych.
- O szczelności w równym stopniu decydują projekt profilu, wentylacja i precyzja montażu.
- Rozwiązania z rowkiem kapilarnym (np. TIGRA PLUS) aktywnie ograniczają zjawisko podciągania kapilarnego bez utraty nowoczesnej estetyki.
źródło i zdjęcia: Blachy Pruszyński