Luksus w drewnie - domy Lumene firmy George - perfekcyjne połączenie tradycyjnego rzemiosła i najnowszych technologii

Firma George, obecna na rynku polskim i zagranicznym od ponad dwóch dekad, to jeden z wiodących producentów stolarki okienno-drzwiowej, a także domów drewnianych. Korzystając z lat doświadczenia, firma łączy rzetelność z indywidualnym podejściem do każdej realizacji, gwarantując produkty najwyższej jakości.

Luksus w drewnie - domy Lumene firmy George - perfekcyjne połączenie tradycyjnego rzemiosła i najnowszych technologii
George Domy z bali
george.pl
George Domy z bali
george.pl
Dane kontaktowe:
18 44 33 111
Zobacz firmę w innym dziale: Okna drewniane

PokażUkryj szczegółowe informacje o firmie

Domy drewniane Lumene firmy George to połączenie tradycyjnej techniki budowy z nowoczesnymi standardami. Wykonane są z wysokiej jakości drewna importowanego ze Skandynawii, które charakteryzuje się niską wilgotnością na poziomie 15-16%. Unikalny system odfrezowania profili oraz połączeń ciesielskich na obłap z ostatkiem, gwarantuje proste konstrukcyjnie, lecz solidne domy, spełniające wszystkie wymagania statyczne i termiczne.

Profile w domach Lumene łączone są wzdłuż za pomocą pojedynczego połączenia pióro-wpust (dla grubości 28 mm i 33 mm) oraz podwójnego dla pozostałych grubości, takich jak 45 mm, 58 mm, 70 mm, 94 mm, 120 mm czy 140 mm.

W trakcie procesu budowy domów Lumene stosuje się tylko naturalne surowce, pamiętając, że drewno to materiał o nieregularnej strukturze. Jego wilgotność zależy od warunków otoczenia i może ulegać zmianom podczas suszenia. Pojawianie się naturalnych pęknięć jest zjawiskiem normalnym i oznaką prawdziwości, jaką niesie ze sobą ten surowiec.

Wymiary domów, jakie proponuje firma George, to 620 cm x 640 cm, jednak dostępna jest również opcja modyfikacji rozmiarów, co wprowadza dodatkowy element elastyczności dla klientów. Domy drewniane Lumene to przykład, gdy doświadczenie spotyka innowacyjność, tworząc produkt zarówno praktyczny, jak i estetycznie atrakcyjny.

źródło i zdjęcia: George