Dociekliwy Inwestor: - Jeżeli kogoś nie stać na inwestycję w oczyszczalnię, pozostaje wykonanie szamba?
Majster Guru: - Tak. Szczelny zbiornik na ścieki jest również jedynym rozwiązaniem dla właścicieli małych działek położonych w rejonach pozbawionych kanalizacji. Decyzję o jego lokalizacji najlepiej podjąć już na etapie przygotowań do budowy domu, bo jeśli zostanie przewidziany w planie zagospodarowania działki, to po uzyskaniu pozwolenia na budowę dodatkowe formalności nie będą konieczne. Natomiast jeśli pojawi się potrzeba wykonania szamba nieuwzględnionego w takim planie, wymagane jest - podobnie jak w wypadku oczyszczalni - zgłoszenie do starostwa. To nowa, korzystna zmiana, bo do czerwca 2015 roku trzeba było występować o oddzielne pozwolenie na budowę.
- Czy w przypadku zbiornika na nieczystości również obowiązują ograniczenia co do lokalizacji?
- Oczywiście. Choć ma być szczelny, to i tak odległość od studni musi wynosić co najmniej 15 m. Ponadto nie może znajdować się bliżej niż 5 m od okien i drzwi do pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi, a minimalna odległość od granicy działki to 2 m. W tym ostatnim przypadku dobrze jest dojść do porozumienia z sąsiadem, bo odległość od granicy działki może być mniejsza, jeżeli zainteresowani uzgodnią usytuowanie obu zbiorników bezpośrednio przy granicy.
- Warunki, które pan przedstawił, nie powinny być trudne do spełnienia.
- Tak, ale na razie wspomniałem tylko o najważniejszych uwarunkowaniach prawnych, a to nie wyczerpuje tematu. Szamba nie sytuuje się w zagłębieniu terenu, gdzie byłoby narażone na zalanie przez wody opadowe. Kto to zlekceważy, może przeklinać własną lekkomyślność, gdy przyjdzie mu opróżniać zbiornik z deszczówki. Lokalizację zbiornika należy też starannie przemyśleć pod kątem jego bezproblemowego opróżniania.
Najlepiej, jeśli będzie to możliwe bez konieczności wjazdu wozu asenizacyjnego na teren posesji, a zdecydowanie najwygodniejszym rozwiązaniem jest wykonanie specjalnego przewodu do opróżniania, zakończonego odpowiednim złączem zainstalowanym w ogrodzeniu. Pozwoli to na wywożenie nieczystości bez wchodzenia obsługi wozu asenizacyjnego na teren posesji, a co jeszcze ważniejsze - również pod nieobecność mieszkańców, którzy nie będą zmuszeni do oczekiwania na przyjazd "beczki".
- Jak duży zbiornik trzeba zbudować?
- Generalnie - czym większy, tym lepszy, bo rzadziej się go opróżnia. Co więcej, za przyjazd większego wozu asenizacyjnego zapłacimy tylko trochę więcej niż za przyjazd pojazdu mniejszego, warto więc, by zbiornik był co najmniej tak pojemny, jak największe operujące w okolicy beczki. Najlepsze będzie szambo o pojemności 8-10 m3, bo budowa zbiornika o pojemności powyżej 10 m3 podlega bardziej restrykcyjnym przepisom.
- Z tego, co słyszałem, dziś wykorzystuje się głównie zbiorniki prefabrykowane.
- Tak, przy czym na ich producentach ciąży obowiązek dostarczenia certyfikatu szczelności, który jest potrzebny do odbioru budowlanego. Żaden przepis nie zakazuje jednak samodzielnego wykonania szamba, choć może być to niemożliwe, jeżeli w pozwoleniu na jego budowę (lub na budowę domu) zapisano warunek zastosowania zbiornika certyfikowanego.
- Szamba własnej konstrukcji wykonuje się z kręgów?
- Ten sposób, podobnie jak i studnie kopane, odszedł już prawie do lamusa. Zapewnienie takiemu zbiornikowi szczelności w miejscach połączeń kręgów, zwłaszcza po kilku latach od budowy, jest bardzo trudne, nawet jeżeli użyje się do tego zapraw odpornych na działanie substancji zawartych w rozkładających się fekaliach.
- Jak by to powiedzieć... Jeśli na przykład ktoś ma wodę z wodociągu, to nieszczelności szamba nie będą spędzać mu snu z powiek...
- Tak pan myśli? Odradzałbym szukanie oszczędności w taki sposób, bo rezultat może być odwrotny od zamierzonego. Ma pan ochotę płacić za opróżnianie szamba z wlewających się do niego wód podskórnych czy gruntowych?
- O tym nie pomyślałem...
- A widzi pan! Lepiej nie kombinować. Jeśli ktoś decyduje się na samodzielne wykonanie szamba, to zwykle betonuje je na miejscu. W porównaniu z wykorzystaniem prefabrykatów, zaletą takiego podejścia jest prowadzenie prac na podstawie indywidualnego projektu, który może zakładać nietypowe kształty i rozmiary zbiornika, a więc być lepiej dopasowany do dostępnego na działce miejsca itp. Nie ma też konieczności angażowania ciężkiego sprzętu budowlanego, co ma decydujące znaczenie tam, gdzie z rozmaitych powodów nie byłby on w stanie dojechać.
Szczelność i trwałość zbiornika wykonywanego samodzielnie zależy przede wszystkim od jakości betonu - powinien być to beton o obniżonej nasiąkliwości, a ponadto należy zabezpieczyć go przeznaczonym do tego celu impregnatem, powłoką bitumiczną albo inną substancją chroniącą przed działaniem wilgoci.
- Wszystko to wymaga sporego nakładu pracy.
- Tak, i dlatego najczęściej korzysta się z prefabrykatów, tym bardziej, że oferta rynkowa jest bardzo szeroka, a ceny - rozsądne. Prefabrykowane zbiorniki betonowe są proste w montażu - wystarczy opuścić je do przygotowanego wcześniej wykopu - a także trwałe, odporne na korozję i uszkodzenia mechaniczne. Odpowiednio zaimpregnowane służą bezproblemowo przez lata. Jedyny istotny minus to konieczność dowiezienia ciężkiego zbiornika lub jego elementów na miejsce posadowienia oraz użycia dźwigu w celu opuszczenia do wykopu. Nie w każdych warunkach jest to możliwe.
- Są jeszcze zbiorniki z laminatów.
- Tak, zbiorniki z tworzyw sztucznych również występują na rynku w ogromnej różnorodności. Ich podstawowa zaleta to lekkość - w kilka osób zbiornik można łatwo przesunąć tam, gdzie samochód nie wjedzie. Inne plusy to szczelność i odporność na agresywne substancje chemiczne zawarte w ściekach. Niestety, są podatne na uszkodzenia mechaniczne, co powoduje konieczność zachowania ostrożności przy montażu. Jednak największa wada wynika z ich największej zalety - łatwo o wypchnięcie pustego, lekkiego zbiornika na powierzchnię przez wody gruntowe, a to sprawia, że lepiej nie wykorzystywać ich tam, gdzie poziom wody jest wysoki.
Wypchnięciu można przeciwdziałać poprzez kotwienie zbiornika w gruncie, ale na terenach podmokłych czy gliniastych będzie to mało skuteczne. W razie krótkotrwałego podniesienia się poziomu wód gruntowych, poziom ścieków w zbiorniku z tworzyw lepiej utrzymywać na takiej wysokości, by napór z zewnątrz był równoważony. Jednak tam, gdzie wody gruntowe często podchodzą wysoko, mądrzej będzie wybrać zbiornik betonowy, któremu nie grozi ani wypchnięcie, ani zniszczenie pod wpływem parcia hydrostatycznego.
- Cóż, znowu mam wiele zagadnień do przemyślenia.
- W gruncie rzeczy o to przecież nam chodziło. Lepiej teraz pomyśleć, niż później usłyszeć: Jak nie uważałeś, co robisz, to rób, co uważasz... Życzę rozsądnych decyzji i zapraszam, jeśli będę znów potrzebny.
Na pytania odpowiadał: Adam Jamiołkowski