Wcześniej (bez ryzyka można użyć określenia "od niepamiętnych czasów") do ogrzewania budynków wykorzystywano piece i kotły opalane paliwami stałymi, takimi jak drewno czy węgiel. Powstający w paleniskach tych urządzeń dym ma wysoką temperaturę, co sprawia, że komin musi być na jej działanie odporny - wypalona cegła była więc zupełnie naturalnym wyborem.
Powód powstania kominów systemowych
Przełom wywołało rozpowszechnienie się kotłów gazowych i olejowych. Spaliny z tych urządzeń zawierają duże ilości pary wodnej, a co gorsza - mają stosunkowo niską temperaturę, a to sprawia, że para skrapla się w przewodzie kominowym. Z kolei powstały w ten sposób kondensat, ze względu na znaczną zawartość agresywnych substancji chemicznych, działa niszcząco na cegłę. Tradycyjne kanały dymowe okazały się w takiej sytuacji nieodpowiednie. Jeśli do takiego kanału przyłączymy kocioł gazowy czy olejowy, to na kominie błyskawicznie pojawią się ciemne, wilgotne plamy, które są skutkiem przesiąkania skroplin.
Aby sobie z tym radzić, zaczęto montować w kominach wkłady zabezpieczające ceglany mur przed niszczącym działaniem spalin - początkowo azbestowe, a następnie stalowe. Z czasem doprowadziło to do pojawienia się kominów ze stali kwasoodpornej, montowanych jako wkłady do kominów murowanych bądź jako zupełnie niezależne systemy kominowe.
Drugą ważną przesłanką "rewolucji w kominach" stało się coraz powszechniejsze stosowanie kotłów z zamkniętą komorą spalania (w tym także, choć niekoniecznie, kondensacyjnych). Nad urządzeniami z komorą otwartą mają one tę zasadniczą przewagę, że powietrze do spalania zasysają nie z pomieszczenia, w którym zostały zainstalowane, ale z zewnątrz budynku, co eliminuje zjawisko zasysania zimnego powietrza do kotłowni, albo - co gorsza - do kuchni czy łazienki, jeśli tam właśnie zainstalowano kocioł.
Pojawienie się nowego rodzaju kotłów spowodowało, że powstała też nowa kategoria przewodów kominowych - przewody powietrzno-spalinowe - przy czym na zapotrzebowanie odpowiedzieli zarówno producenci elementów kominowych ze stali, jak i z ceramiki.
Redaktor: Adam Jamiołkowski
fot. otwierająca: Plewa
Skomentuj
