Przygotowanie c.w.u. poza sezonem grzewczym wymaga, by specjalnie w tym celu rozpalać kocioł, co jest bardzo uciążliwe. Instalacja solarna zwalnia od tego przez większą część sezonu wiosenno-letniego, co najwyżej z niewielką pomocą grzałki elektrycznej, przy czym koszty przygotowania c.w.u. są o wiele niższe niż przy użyciu samej grzałki.
Kiedy dom ogrzewany jest kotłem na gaz płynny czy olej opałowy, wykorzystanie solarów do podgrzewu c.w.u. nie wpływa na komfort jego eksploatacji, za to przynosi znaczne oszczędności. W okresie letnim – a więc wtedy, gdy solary są najbardziej skuteczne – podgrzewanie wody przy użyciu kotła kosztuje nawet więcej niż zimą, gdyż prawie zawsze kocioł startuje do ogrzewania zasobnika c.w.u. zimny, a po nagrzaniu go nie rozprowadza pozostałego ciepła w
instalacji c.o., jak w sezonie grzewczym, tylko stygnie bez żadnego pożytku.
Właśnie z tego względu
montaż instalacji solarnej jest uzasadniony nawet w domach wyposażonych w kotły zasilane gazem ziemnym, a w przypadku droższych paliw opłacalność inwestycji nie podlega dyskusji. To dlatego producenci coraz częściej proponują urządzenia typu "3 w 1", to znaczy kotły gazowe zintegrowane z zasobnikiem c.w.u., do których można bezpośrednio przyłączyć kolektory słoneczne.
Zagospodarowaniem pozyskiwanego ze słońca ciepła zarządza sterownik kotła, co pozwala osiągnąć dodatkowe korzyści. Np. po stwierdzeniu, że kolektory pracują bardzo efektywnie, regulator może z pewnym wyprzedzeniem zatrzymać podgrzewanie wody przez kocioł. W podobny sposób może też działać
instalacja solarna współpracująca z kotłem pochodzącym od tego samego wytwórcy (zgodne sterowniki).
Adam Jamiołkowski
fot. Nibe-Biawar