Co to jest zbiornik (zasobnik) biwalentny w instalacji solarnej?

Kiedy słońce operuje dostatecznie intensywnie, to – jeśli tylko moc kolektorów jest odpowiednio dobrana do pojemności zbiornika – dolna wężownica dość szybko ogrzewa całą zmagazynowaną w nim wodę (ogrzana woda unosi się do góry, co zapewnia wyrównanie temperatury w całym zasobniku).

 

Ciepło jest także przy górnej wężownicy, przy której umieszcza się czujnik temperatury wody, więc kocioł się nie włącza. Gdy ciepła słonecznego jest za mało i temperatura wody spada, kocioł za pośrednictwem górnej wężownicy ogrzewa do pożądanej temperatury wodę w górnej części zbiornika (35–50% pojemności) na bieżące potrzeby.

 

Takie właśnie rozwiązanie pozwala na uzyskanie dużych oszczędności w okresach przejściowych. Kiedy jesienią czy zimą kolektory zdołają ogrzać wodę do np. 25°C, kocioł będzie tylko dogrzewał ją o brakujące 15–20 stopni, a więc zużyje o połowę mniej energii niż w sytuacji, gdyby musiał ogrzewać zimną wodę (ok. 10°C) wprost ze studni czy wodociągu.

 

Taki sposób pracy jest charakterystyczny dla prawie wszystkich instalacji solarnych do wspomagania podgrzewu c.w.u., przy czym kocioł przyłączony do górnej wężownicy można zastąpić pompą ciepła albo (to rozwiązanie stosowane w ostateczności ze względu na koszty) grzałką elektryczną umieszczoną mniej więcej w połowie wysokości zbiornika.

Schemat instalacji solarnej do wspomagania podgrzewu c.w.u.

Spotyka się też powietrzne pompy ciepła do podgrzewu c.w.u., mające zbiornik wody wyposażony w wężownicę pozwalającą na przyłączenie kolektorów. Zasada pracy jest analogiczna – w pierwszej kolejności sięga się po najtańsze (praktycznie darmowe) ciepło z kolektorów, a pompa dogrzewa wodę do pożądanej temperatury.

 

W instalacjach, w których energia słoneczna używana jest do ogrzewania, wężownica solarna oddaje ciepło w odpowiednio dużym zbiorniku akumulacyjnym, do którego przyłączone są też inne (przynajmniej jedno) urządzenia grzewcze. Wężownica solarna znajduje się z reguły na dnie takiego zbiornika, tak aby można było wykorzystać energię ze słońca także wtedy, gdy kolektory są ogrzewane do temperatury zbyt niskiej, by można było bezpośrednio spożytkować pozyskane ciepło.

Adam Jamiołkowski