Najprostsza postać kolektorów słonecznych to pomalowany na czarno zbiornik wody ustawiony na dachu domu. Odmiana bardziej rozbudowana to stalowa wężownica umieszczona w drewnianej obudowie. Ją właśnie można uznać za bezpośredniego przodka współczesnych kolektorów, które składają się z wężownicy (najczęściej z miedzianej rurki), umieszczonej w metalowej obudowie i zakrytej szklaną taflą.
Wężownica ta odbiera ciepło od nagrzewanej przez promienie słoneczne metalowej płyty, nazywanej absorberem. Przez wężownicę płynie ciecz (mieszanina wody z substancjami zapobiegającymi zamarzaniu, najczęściej glikolem), która po ogrzaniu w kolektorze wraca rurą powrotną do domu, gdzie oddaje ciepło w zbiorniku magazynującym je w postaci ogrzanej wody.
Zwykle jest to po prostu zbiornik ciepłej wody użytkowej (c.w.u.), ale – jeśli ciepło chce się wykorzystać do ogrzania domu – może to być tzw. zasobnik wody grzewczej.
Adam Jamiołkowski
fot. Buderus