Czego oczekiwać od kolektorów słonecznych?

Czego oczekiwać od kolektorów słonecznych?

Rozmowy Dociekliwego Inwestora z Majstrem Guru. Majster prosto i zrozumiale tłumaczy, a Inwestor zadaje coraz bardziej dociekliwe pytania… Tym razem szuka odpowiedzi na pytanie, jak świadomie wybierać instalację kolektorów słonecznych.

Majster Guru: – Ostatecznie najistotniejsze to zadecydować, czego właściwie oczekujemy od kolektorów. Kłopotem jest, że podjęcie takiej decyzji w pełni świadomie wymaga posiadania przynajmniej takiej dawki wiedzy, jaką tu panu przekazałem.

Dociekliwy Inwestor:– Co właściwie ma pan na myśli? Przecież na początku zadeklarowałem, że zasadniczo chodzi mi o instalację do przygotowania ciepłej wody.

– Ależ to ogólnik! Przy takich danych – nawet nie ma co myśleć o projektowaniu. Proszę zastanowić się nad tym, co dzisiaj powiedzieliśmy. Liczy się to, ile wody potrzebujemy – czy tylko do mycia, a może będziemy także podgrzewać basen? Czy mamy dość miejsca w kotłowni i na dachu? Jak możemy ustawić kolektor?

 

Poza tym są inne aspekty: ile ciepła potrzebujemy oraz ile z niego zaoszczędzimy dzięki kolektorom? Co jeszcze odgrywa rolę – może chcemy dbać o środowisko, a może o własną wygodę, i po prostu nie musieć palić latem w kotle na węgiel? Proponuję na koniec rozważań o kolektorach zająć się i tymi czynnikami.

– Bardzo chętnie. To powinno mi pomóc w podjęciu decyzji.

– W takim razie, na początek trochę matematyki. Ile ciepła potrzeba, żeby podgrzać te nasze 200 l wody? Znając pojemność cieplną wody, możemy to policzyć bez trudu. Zakładając typowe zużycie c.w.u. dla 4 osób, wynoszące 200 l dziennie przy podgrzaniu z 10°C (woda wodociągowa) do 45°C, otrzymujemy: 200 l × 35 K × 4,2 kJ/(kg·K) = 29 400 kJ Mnożymy to przez 365 dni w roku: 29 400 kJ× 365 = 10 731 000 kJ A następnie dzielimy przez 3600, żeby przeliczyć wynik na kWh: 10 731 000 kJ : 3600 = 2981 kWh Oczywiście, indywidualne różnice mogą być ogromne, w zależności od upodobań domowników. Lecz orientacyjnie możemy przyjąć, że przygotowanie c.w.u. pochłania rocznie ok. 3000 kWh. Jeżeli mamy cyrkulację ciepłej wody, to na związane z nią straty trzeba doliczyć jeszcze przynajmniej 1000 kWh.

 

Najpewniej zastanawia się pan teraz, czy to mało, czy dużo? Typowy nowy polski dom zużywa rocznie na ogrzewanie i wentylację ok. 100 kWh energii na 1 m2 powierzchni ogrzewanej. Dla 150 m2 to: 100 kWh/m2 × 150 m2 = 15 000 kWh W takim domu, 3000 kWh na przygotowanie c.w.u. to (w porównaniu z ogrzewaniem) niezbyt wiele – ok. 20%. Jeśli jednak potrzeby energetyczne budynku obniżymy do energooszczędnego poziomu 40 kWh/m2, otrzymamy: 40 kWh/m2 × 150 m2 = 6000 kWh W tym przypadku, c.w.u. pochłania już połowę tego, co ogrzewanie. Jeżeli rodzina jest liczna albo zużycie wody z innych względów duże, to będzie to nawet znacznie więcej.

– A jak przełoży się to na pieniądze?

– Za punkt odniesienia możemy przyjąć gaz ziemny, bo jest mniej więcej w środku stawki cen nośników energii. Uwzględniając sprawność kotłów, koszt ciepła z gazu to ok. 0,25 zł/kWh. Rocznie za przygotowanie ciepłej wody zapłacimy więc 750–1000 zł. Ale jeżeli będziemy wykorzystywać prąd, w cenie ok. 0,60 zł/ kWh, koszty wzrosną ponad dwukrotnie, do około 2000 zł. Zakładając 50% pokrycie tego zapotrzebowania przez kolektory, zaoszczędzimy rocznie 500–1000 zł. Osobnego omówienia wymagają domy z kotłami na paliwa stałe (węgiel).

– Co jest w nich takiego szczególnego?

– Już tłumaczę. W sezonie zimowym i tak palimy w takim kotle – zasypowym lub z podajnikiem. Koszty ciepła są niskie 0,12–0,15 zł/kWh. Przygotowanie c.w.u. jest niejako działalnością uboczną. Co innego latem, kiedy rozpala się w kotle specjalnie na potrzeby c.w.u.

– Ale przecież sam pan powiedział, że takie kotły mogą działać automatycznie.

– Mogą, lecz proszę pamiętać, że nie jest to automatyzacja na poziomie kotła gazowego. Opał trzeba jednak co kilka dni przynosić, kocioł zaś czyścić. Do tego tzw. tryb letni w przypadku kotła na węgielgroszek oznacza, że niemal całą dobę działa on w trybie podtrzymania żaru. Podtrzymania, na które zużywa się więcej węgla, niż na samo podgrzanie wody. Kocioł pracuje przy tym z niską sprawnością, emitując więcej zanieczyszczeń i pokrywając komorę spalania sadzą. Ani to czyste, ani wygodne, ani tanie, jeżeli uwzględnić węgiel na podtrzymanie żaru. Niech się więc pan nie dziwi, że w okresie letnim wielu użytkowników takich kotłów podgrzewa c.w.u. elektrycznie.

– Rozumiem, o co panu chodzi. W pierwszej chwili pomyślałem sobie, że przy niskiej cenie węgla nie warto myśleć o kolektorach. Jak teraz widzę, to jednak nie tylko kwestia pieniędzy, a nawet i finansowo sprawa nie wygląda tak jednoznacznie.

– Dobrze, żeby pan wiedział, co jakiś wybór ostatecznie oznacza. Bo proszę też nie zapominać, że ma pan także drugie, można powiedzieć konkurencyjne rozwiązanie w technice solarnej – panele fotowoltaiczne.

Redakcja BD
fot. GALMET

Materiały do pobrania:
pdf icon Konsultacje z Majstrem Guru cz. 11
Redakcja Budujemy Dom
Redakcja Budujemy Dom

Od 1998 roku Redakcja "Budujemy Dom" tworzy społeczność pasjonatów budownictwa, którzy z chęcią dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Nasz zespół to wykwalifikowani redaktorzy, architekci, inżynierowie i specjaliści z różnych dziedzin budownictwa, którzy stale poszerzają swoją wiedzę i śledzą najnowsze trendy.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz