Pracą systemu zawiaduje komputer (rozbudowany sterownik), zbierający i przetwarzający sygnały płynące do niego z różnorodnych czujników rozmieszczonych w budynku i w ogrodzie. Ale są także tzw. systemy rozproszone, w których wszystkie włączone do układu urządzenia wymieniają sie informacjami, lecz każde z nich ma wbudowany własny moduł interpretujący te sygnały i podejmujący decyzje.
Czujniki oraz wszelkie manipulatory i włączniki nazywa się sensorami. Na sygnały z sensorów reagują elementy wykonawcze, nazywane aktorami. To silniki napędów, siłowniki, przekaźniki, ściemniacze, czyli wszystko, co działa po otrzymaniu sygnału z sensora. Niezbędne do ich funkcjonowania jest zasilanie, trzeba zatem doprowadzić do nich instalację elektryczną.
Do przesyłania sygnałów służą przewody elektryczne lub fale radiowe. Czujniki (ruchu, wilgotności, ciśnienia, natężenia światła, zalania, dymu, czadu, gazu usypiającego) rejestrują zmiany wewnątrz i na zewnątrz domu i przekazują je do jednostki centralnej.
Każda zmiana zachodząca w jednym podsystemie natychmiast dociera do reszty. Wszystkie podsystemy uwzględniają ją i reagują. Na przykład jeżeli właściciele pozostawią w budynku otwarte okno dachowe, zaś system wykryje opady deszczu oraz silny wiatr, siłownik zamknie je i zwinie markizę tarasową.
A gdy w nocy wystąpią opady śniegu i znacznie obniży się temperatura - automatyka uruchomi instalację przeciwoblodzeniową na chodniku i podjeździe i podniesie temperaturę ogrzewania budynku.
W opcji najbardziej zaawansowanej, wracając z pracy można smartfonem włączyć ekspres do kawy i piekarnik, by po dojeździe do domu czekało na nas ulubione latte i gorący obiad.
Dowiedz się więcej o inteligentnych domach ➡️ Ergonomiczny i bezpieczny dom - rozwiązania smart home
Redakcja BD
Fot. otwierająca: FIBARO