Dom z prostą bryłą dla małżeństwa i seniorki

Print image
Copy link image
time image Artykuł na: 17-22 minuty
Dom z prostą bryłą dla małżeństwa i seniorki

Monika i Irek sprzedali poprzedni wielopokoleniowy dom ze względu na budowę trasy szybkiego ruchu w jego najbliższym sąsiedztwie. Docelową siedzibę wznieśli w miejscowości położonej kilka kilometrów od starej, z dala od spalin z samochodów.

aktualizacja: 2020-09-23 05:11:54

Dom murowany, parterowy z możliwością zaadaptowania poddasza; dwuwarstwowe ściany z poryzowanych szlifowanych pustaków ceramicznych o grubości 24 cm i 20 cm styropianu; dach pokryty glazurowaną dachówką ceramiczną.

  • Powierzchnia działki: 1100 m2.
  • Powierzchnia domu: 110 m2.
  • Wolno stojąca wiata garażowa: 30 m2.
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 6002 zł.

Kiedy para dowiedziała się o planach związanych z radykalną zmianą komunikacji w najbliższej okolicy, po naradzie z seniorką Bożeną (mamą Moniki) oraz z córką i zięciem, postanowiła przenieść się w cichsze rejony. Wkrótce nadarzyła się ku temu okazja, bo pojawił się kupiec, zainteresowany ich nieruchomością (bardziej zależało mu na spożytkowaniu lokalizacji i potencjału inwestycyjnego, niż istniejących zabudowań).

Ze starym domem, postawionym w 1970 r., rodzina rozstała się bez żalu, bowiem sprawiał coraz więcej kłopotu. Był za duży (miał powierzchnię ponad 300 m2 i trzy kondygnacje), jego utrzymanie zbyt drogie, mimo że jakiś czas temu dokonano termomodernizacji (dodano grubą izolację ze styropianu i nową elewację).

Słowem - jego okres świetności przeminął, a dłuższe "pudrowanie" (tak określił Irek przeprowadzane w nim prace modernizacyjne) nie miało już sensu. Do podobnego wniosku doszedł również kupiec, bo zaraz po podpisaniu aktu notarialnego rozebrał zabudowania i rozpoczął wznoszenie siedziby firmy.

Bryła domu jest prosta, przykryta dwuspadowym dachem. Ze względu na drzewa, elewacje wykończono tynkiem silikonowym, dach - glazurowaną dachówką ceramiczną oraz rynnami i podbitką z PVC. Od strony lasku osadzono okno tarasowe.

Jak na zielonym wzgórzu z powieści

Monika, Irek i seniorka Bożena nadal zamierzali mieszkać razem w znanej sobie okolicy (córka i zięć już wcześniej wyprowadzili się do miasta, ale obiecali odwiedzać ich możliwie często). Wybrali miejscowość dobrze uzbrojoną w media, którą z daleka omija sieć tras szybkiego ruchu.

Wejście do budynku znajduje się w płytkiej wnęce
Wejście do budynku znajduje się w płytkiej wnęce. Monika i Irek wybrali przeszklone drzwi z drewna, z bezpieczną szybą. Do utwardzenia schodów ganku użyli takiej samej kostki betonowej, jak na ścieżkach i podjeździe.
Okna tarasowe dwuskrzydłowe na tylnej ścianie domu
Wszystkie okna na tylnej ścianie są jednakowe. Zamianę małych okien na tarasowe dwuskrzydłowe doradził wykonawca. Właściciele dopasowali do nich okno w salonie (w projekcie był tu szerszy model przesuwny oraz główne wyjście do ogrodu).

- Najbardziej zależało nam na posesji z kompletem mediów, ponieważ byliśmy do tego przyzwyczajeni - opowiada Monika. - Działka bez gazu z sieci, wodociągu i kanalizacji nie wchodziła w grę. Podobnie jak zupełnie pusta, bez zieleni, gdyż wcześniej mieliśmy duży piękny ogród. Tu zastaliśmy lasek i to nam odpowiadało - niekoniecznie planowaliśmy znowu uprawiać rośliny ozdobne, ale chcemy obcować z zielenią. Lokalizacja spodobała się mojej mamie, co miało dla nas znaczenie.

Kropkę nad i postawiła jednak teściowa. Zobaczywszy parcelę, zakrzyknęła "jak na Zielonym Wzgórzu", a kiedy rozległy się dzwony z pobliskiego kościoła - "pięknie grają, kupujcie". W przeciwieństwie do wielu nabywców, sąsiedztwo kościoła i codzienne bicie dzwonów nas nie odstraszyło. Wcześniej mieszkaliśmy przy linii kolejowej i szybko przywykliśmy do odgłosu pociągów. Ważniejsze było, żeby grunt nie był podmokły! W poprzedniej piwnicy okresowo pojawiała się woda, potem grzyb, więc jesteśmy na ten aspekt wyczuleni. Za ziemię zapłaciliśmy 170 zł/m2.

- Córka i zięć kupili właśnie tę działkę, choć nie ma ona modelowych wymiarów - dodaje seniorka Bożena. - Jest szeroka na 20 m, a długa na 55 m, przy czym dotyka do drogi dłuższym bokiem. Spodziewaliśmy się trudnego dobierania do niej gotowego projektu domu, lecz dość szybko znaleźliśmy cztery projekty, pasujące do miejsca i naszych potrzeb.

Spodobał się nam budynek z najprostszą bryłą, bez rozróżnienia na strefę małżeńską i senioratkę. W starym istniał taki rozdział, ale dzieci częściej przebywały u mnie. W obecnym mam do dyspozycji, podobnie jak córka i zięć, własny pokój i łazienkę, natomiast reszta pomieszczeń jest wspólna.

Architektura: projekt Talia, Katarzyna Maciejewska Archiportal; Rzut parteru przed zmianami i rzut parteru po zmianach

Najprostsza bryła domu

Dom, zaprojektowany na planie prostokąta o wymiarach 14 × 10 m i przykryty dwuspadowym dachem, stanął w północnej części posesji (tu właściciele musieli wyciąć tylko jedno drzewo), a po przeciwległej stronie, w odległości 30 m - wolno stojąca wiata garażowa, która zajmuje 30 m2.

- Na początku dla naszej trójki szukaliśmy parterowego domu o powierzchni około 90 m2 - opowiada Irek. - Po poprzednim, wysokim i rozległym, chcieliśmy mieszkać kameralnie i bez chodzenia po piętrach. Ostatecznie wybraliśmy nieco większy budynek, z poddaszem do zaadaptowania. Zrobiliśmy tak ze względu na prośbę córki i zięcia, którzy też chcą mieć u nas własny kąt. Na razie oddaliśmy im pokój na parterze, w przyszłości mogą zająć całe poddasze. Umówiliśmy się, że sami je wykończą i sfinansują. Żeby ułatwić im to zadanie, podczas budowy wyprowadziłem na niezamieszkaną kondygnację rury instalacyjne i przewody elektryczne, a w szczytowych ścianach zamontowałem okna balkonowe.

Ale wracając do początków - dom sprzedaliśmy... przed znalezieniem parceli na następny. Trafiła się okazja, której nie mogliśmy zignorować, dlatego przenieśliśmy się do wynajętego domu. Z uwagi na czynsz, zaczęło się nam spieszyć z wyszukaniem działki i projektu, potem z realizacją. Również z tego powodu dom ma tak bardzo prostą bryłę, ponieważ nie chcieliśmy wydłużać budowy przez wymyślne elementy architektoniczne.

Salon
Ściany wewnętrzne i sufity, otynkowane tradycyjną zaprawą cementowo-wapienną, malarze pomalowali farbą lateksową od markowego producenta. Aby przyspieszyć ten etap prac, wszędzie użyli białej farby i aplikowali ją sposobem natryskowym. Monika i Irek na razie nie zamierzają wprowadzać kolorów na pionowych przegrodach, zamówili jedynie meble z barwną tapicerką. W przyszłości dodadzą tapety oraz listwy pod sufitem i nad posadzką, bo Monika dąży do urządzenia pomieszczeń w stylu angielskim.
Widok na jadalnię i kuchnię
Ze względu na ogrzewanie podłogowe, całą posadzkę na parterze wykończyli płytami gresu, imitującymi deski z bielonego dębu (wszędzie jest jednakowa). Nie wyobrażają sobie innego materiału w parterowym domu na wsi.

Szybka budowa i wykańczanie domu

Rodzina pożegnała się z poprzednim domem w czerwcu, w sierpniu kupiła działkę, 15 listopada rozpoczęła budowę. Przed Bożym Narodzeniem dom miał już dach, a w styczniu okna i drzwi.

- Zdecydowaliśmy się na oszlifowane poryzowane pustaki ceramiczne, które murarze łączyli na piankę - opowiadają właściciele. - Woleliśmy piankę, bo schnie szybciej od tradycyjnej zaprawy. Rodzaj pustaka natomiast - ponieważ ma świetne właściwości i tworzy gładką, wytrzymałą ścianę.

Przewymiarowaliśmy grubość styropianu na ścianach na 20 cm i styroduru na ławach fundamentowych na 15 cm. Dach odeskowaliśmy, położyliśmy folię wiatroszczelną i ociepliliśmy otwartokomórkową pianką PU - wybraliśmy ją, bo aplikuje się szybko, jest odporna na wilgoć i gryzonie. Posadzkę na parterze ociepliliśmy kilkoma warstwami styropianu - 10, 5 i 5 cm, a strop 10 cm. Zamówiliśmy okna z PVC i trzema szybami. W styczniu rozpoczęliśmy wykańczanie. W czerwcu przeprowadziliśmy się!

Jasna, nowoczesna kuchnia
Szafki do kuchni, wykonane z płyt MDF pomalowanych farbą proszkową na kolor biały, zamówili u stolarza. Zabudowa jest ergonomiczna i pojemna, Monice brakuje jedynie wysokiego cargo.
Łazienka z wanną i prysznicem
W swojej łazience Monika i Irek używają wanny i prysznica (u seniorki Bożeny jest tylko prysznic).

Szybkie tempo nie oznaczało oszczędzania na materiałach - użyliśmy tych z wyższej półki, bowiem ważna jest dla nas jakość. Pilnowaliśmy właściwego i starannego wykonawstwa, przestrzegaliśmy reżimów technologicznych, mierzyliśmy stopień wyschnięcia budynku. Dzięki dobrej pogodzie nie musieliśmy sprowadzić osuszaczy, choć to planowaliśmy.

Na etapie stanu surowego, wielu cennych rad udzielił nam wykonawca. Namówił nas na zwiększenie wysokości parteru z 2,65 do 2,75 m, na monolityczny strop z żelbetu i wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Posłuchaliśmy też innej jego rady i mamy więcej okien tarasowych, co teraz sobie chwalimy, bo wpada przez nie dużo światła i ogród stał się bardziej dostępny. Powiększając okna, od razu pomyśleliśmy o ich zabezpieczeniu przed słońcem, chłodem i włamaniem - założyliśmy na wszystkich podtynkowe rolety zewnętrzne.

W trosce o koszty utrzymania budynku, kupiliśmy kondensacyjny jednofunkcyjny kocioł na gaz z sieci. Hydraulik na całym parterze wykonał wodne ogrzewanie podłogowe, a w łazienkach dodał drabinki. Nowy dom jest lepszy od starego!

Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:

  • Przyłącze gazu - 6000 zł.
  • Przyłącze wodociągowe i kanalizacyjne - 5400 zł.
  • Instalacja c.o. z ogrzewaniem podłogowym - 29 000 zł.
  • System wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła - 20 000 zł.

 

Koszty, i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji

Utrzymanie domu rocznie kosztuje 6002 zł.

Opłaty za gaz z sieci w pierwszym roku po zamieszkaniu wyniosły 2200 zł, natomiast za energię elektryczną 12 × 140 zł (1680 zł), za wodę z wodociągu i odprowadzanie ścieków do kanalizacji zbiorczej 1100 zł plus 120 zł za tabletki do zmiękczacza wody oraz 3 filtry mechaniczne.

Inne opłaty: ubezpieczenie budynku 500 zł; podatek od nieruchomości 402 zł.

 

Właściciele domu Monika i Irek oraz seniorka Bożena
Właściciele domu Monika i Irek oraz seniorka Bożena - W mniejszym budynku mieszka się kameralnie, ale wygodnie, tu mamy zdecydowanie mniej sprzątania. Skończyły się wędrówki po piętrach. Zaletą są okna tarasowe, dzięki którym możemy wyjść do ogrodu niemalże z każdego pomieszczenia. Chętnie to robimy, ponieważ wiejskie powietrze jest mnie zanieczyszczone smogiem i spalinami. Docelową siedzibę celowo postawiliśmy z solidnych materiałów oraz świetnie ociepliliśmy. Od roku upajamy się świeżością wykończenia pomieszczeń i testujemy nowoczesną instalację grzewczą, wentylacyjną, uzdatniającą wodę. Wygląda na to, że utrzymanie tego domu jest wyjątkowo tanie! Zmiana wyszła nam na dobre.

Trafne decyzje i rady właścicieli

  • Monika - Ponieważ spieszyło się nam z budową, pomagałam mężowi przy formalnościach i szukaniu wykonawców, tych ostatnich polecali znajomi, rodzina. Udało się nam skompletować kolejne ekipy bez przestojów, z opóźnieniem pojawili się tylko glazurnicy. Materiały zamawialiśmy w jednej hurtowni budowlanej, z której później fachowcy sami je pobierali. Za ich pracę zawsze płaciliśmy po tzw. odbiorze robót.
  • Elektryk zaproponował nam położenie gniazd i łączników w standardowych miejscach, jednak my sami bardziej precyzyjnie dopasowaliśmy je do zaplanowanego układu mebli i domowych urządzeń. Nie chcieliśmy przesadzić z ilością, bo to generuje koszty i wydłuża czas robocizny. Od początku spodziewaliśmy się, że na parterze wystarczy mniej niż 100 punktów, ostatecznie wyszło 86. W żadnym pomieszczeniu nie popełniliśmy błędu. Bardzo dobrze sprawdza się różnorodne oświetlenie LED.
  • W domu brakuje mi wymarzonej osobnej garderoby. Początkowo zamierzałam ją urządzić w pralni, lecz bardziej przydatna jest druga łazienka, z której korzysta mama.
  • Irek - Murarz doradził mi dodanie wentylacji z odzyskiem ciepła, a poparli go córka i zięć jako odpowiednią dla osób uczulonych (oboje cierpią na alergie). Rozmawialiśmy o tym dopiero po wymurowaniu komina, więc niepotrzebnie wydałem na niego pieniądze. Przewód dymowy do kominka nie przyda się, bo nie zamierzamy go montować. W kotłowni natomiast ustawiliśmy kondensacyjny kocioł z rurą 2 w 1. Rada - warto przed budową dobrać wszystkie instalacje i urządzenia, a potem do nich dostosować elementy domu. Rury wentylacji mechanicznej monter poprowadził na podłodze nieużytkowego poddasza i przez strop do każdego pomieszczenia. Przeciwprądową centralę wentylacyjną podłączył również na poddaszu. Na wejściowej rurze wodociągowej założył urządzenia poprawiające jakość wody - trzy filtry mechaniczne oraz zmiękczacz z kolumną odżelaziającą.

Lilianna Jampolska

Dodaj komentarz

Skomentuj artykuł
time image
time image
Zobacz inne artykuły
Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!