Karkonosze, królestwo Liczyrzepy, legendarnego władcy tych gór, to kraina bogata nie tylko w piękno natury, ale także w architektoniczne cuda, jakie można podziwiać tylko tu. W podkarkonoskich miejscowościach ukształtował się w budownictwie swoisty styl, którego śladów możemy doszukiwać się w Tyrolu, na Podhalu i wszędzie tam, gdzie architekturę ukształtowały góry i ich charakter, ale jest to styl jedyny w swoim rodzaju - "styl karkonoski".
Data publikacji: 2024-02-22
Data aktualizacji: 2024-02-23
Drewniane, lub drewniano-murowane domy, na solidnym, kamiennym podpiwniczeniu, zwieńczone spadzistymi dachami, mimo że podobne w stylu, różnią się jednak detalami, kolorystyką i zdobieniami. Większość z nich to dziś przytulne pensjonaty, hoteliki, albo gościńce oferujące spragnionym gór turystom pokój z widokiem na wiecznie zamgloną Śnieżkę.
Poznać pana po werandzie...
A skąd podziwiać górskie widoki, jeśli po wieczornej wędrówce po Karpaczu lub Szklarskiej Porębie kondycja nie pozwala na wypad w góry? Najlepiej usiąść na balkonie, albo na werandzie ze szklanką herbaty w ręku i zachwycać się widokiem z bezpiecznej odległości, czyli z balkonu, lub werandy. A werandy, balkony i ganeczki u podnóża Karkonoszy to małe dzieła sztuki: ozdobione mnóstwem malutkich, dzielonych ukośnymi listewkami szybek, drewnianych ornamentów i płaskorzeźb, zapraszają na podwieczorki i śniadania.
Góry to kraina werand. Lekkie, drewniane konstrukcje, przylepione do ścian budynku wyglądają jak jaskółcze gniazda
Nie wszystkie jednak są zadbane i odrestaurowane; te które cieszą oko świeżo zaimpregnowanym drewnem, czy gładko wyszlifowaną powierzchnią, miały szczęście dostać zastrzyk finansowy najprawdopodobniej z obcego kapitału. Te, które miały mniej szczęścia, straszą obłażącą farbą, rozchybotanymi deskami, a ich właściciele to zakłady pracy w upadłości, lub chylące się ku upadkowi. Wszystko zależy od gospodarza, co można wyrazić parafrazując stare powiedzenie: "poznać pana po werandzie".
Świeżo wyremontowane, drewniane, lub drewniano-murowane domy, będą służyć turystom jako zaplecze gastronomiczne, albo hotelowe, pozostałe będą straszyć oknami zabitymi deskami, tak jak jeden z budynków należący do Karkonoskiego Parku Narodowego...
Wnętrza współczesnych pensjonatów zapewniają gościom elegancki wypoczynek. Nawet w nowych domach gospodarze starają się zachować wystrój i klimat góralszczyzny
Wyprawa do wnętrza domu
Wędrowcy schodząc do Karpacza z gór zielonym szlakiem, mają okazję podziwiać stary, zapomniany budynek - dawne schronisko Karkonoskiego Parku Narodowego, w którym mieszkał wielki miłośnik przyrody i Karkonoszy Tadeusz Kusiak. Niedomknięte drzwi kuszą i choć nie uchodzi składać wizyt pod nieobecność gospodarza, postanawiam jednak zaryzykować i zerknąć do środka. Popycham jedno skrzydło, które gościnnie odsuwa drugie...
W jednym z pokoi na parterze, pod ścianą leżą sienniki, które pewnie nie jednemu, znużonemu turyście dały możliwość odpoczynku po długiej, męczącej wędrówce górskimi szlakami. Teraz leżą niepotrzebne, a z dziurawego sufitu kapie na nie woda. W zielonym, kaflowym piecu, przy którym przemoczeni i zziębnięci turyści suszyli ubrania i grzali zmarznięte ręce, hula wiatr. Kolejne pomieszczenie to kuchnia. Ile opowieści wysłuchało jej łukowate sklepienie, ile pary z bigosu i grochówki pochłonęło, tego nie wie nikt, nawet sam Duch Gór.
Zadaszenie nad wejściem do jednej z kamienic w Jeleniej Górze. Skrzyżowanie pagody z wiejskim gankiem dało niepowtarzalny efekt
Piętro nosi ślady dobrych chęci właściciela obiektu; kilka ścian zostało otynkowanych, postawiono ściany działowe z czerwonej cegły - pewnie miały tu być pokoje gościnne. I na tym koniec. Kiedy to było? Pięć, może sześć lat temu. Na podłodze leżą strzępy gazet z datą 26 czerwca 2002 rok. Dawno. A szkoda, bo budynek piękny i mógłby jeszcze służyć turystom. Jedynymi gośćmi są tu pewnie kuny, łasice i inny wszelki leśny drobiazg, jeśli nie liczyć wścibskich, zbłąkanych wędrowców…
Schronić się w schronisku...
Architektura gór tworzą również schowane wysoko, przyklejone do stoków i wyjątkowo narażone na kaprysy natury schroniska górskie. Ich główna konstrukcja opiera się na materiałach dostępnych w najbliższej okolicy, czyli drewnie i kamieniu, ale pozostałe elementy budowniczowie musieli wnosić na własnych plecach lub transportować konno.
Najstarsze schronisko w polskich górach - Samotnia. Zbudowane z drewna i kamienia, oparło się kaprysom natury i od lat tkwi nad Małym Stawem, dając schronienie turystom
Mimo że do wielu schronisk można dziś dojechać samochodami terenowymi lub kolejką linową, to jednak wszelkiego rodzaju prace remontowe i modernizacyjne to poważna trudność. Trzeba więc wszystko robić tak, żeby starczyło na długie lata.
Karkonosze słyną z najstarszego w polskich górach schroniska Samotnia, które położone nad brzegiem Małego Stawu, na wysokości 1195 m n.p.m. nie bez przyczyny nazywane jest perłą dolnośląskich schronisk. Przyciemnione przez czas, słońce i deszcz, ciemne, drewniane kłody, przytulne wnętrza tworzą niezapomniany klimat, który przyciąga każdego wędrowca. Cechą charakterystyczną Samotni jest wieżyczka z dzwonem wykonanym przez jeleniogórskiego ludwisarza.
Kaflowy piec w schronisku "Strzecha Akademicka" powoduje, że duże, ciemne wnętrze nabiera prywatności
Wystrój górskich schronisk zazwyczaj jest bardzo surowy: ciemne, drewniane ściany, skromne meble. W schronisku "Strzecha Akademicka", nisze okienne ozdobione są malowanymi kwiatami, a ze ścian patrzą na gości myśliwskie trofea
Nieco wyżej, na 1258 m n.p.m., gościnnie zaprasza jedno z największych polskich schronisk - Strzecha Akademicka. Mimo że z zewnątrz jego bryła robi wrażenie raczej przytłaczające, to w środku zachwyca bardzo ciekawym wystrojem: drewnianymi, rzeźbionymi elementami, niszami okiennymi i belkami stropowymi z motywami roślinnymi oraz zielonym piecem kaflowym, który wysokim, przestronnym pomieszczeniom dodaje przytulności.
Większość domów wypoczynkowych i pensjonatów zimą ozdobiona jest kolorowymi lampkami, których światło odbija się od śniegu. Błąkający się ulicami Karpacza turysta może myśleć, że znalazł się w bajce
Nie tylko stara chata...
W miejscowości u podnóża Karkonoszy można zobaczyć nie tylko dawną architekturę. Po pladze budynków w stylu "pudełko zapałek z przybudówką", pochodzących z epoki "błędów i wypaczeń", w której budowano duże ośrodki wczasowe przypominające fabryki, nastąpiła era małych, drewnianych pensjonatów. Są to budynki z bali lub murowane, ale z zachowaniem tutejszej zasady według której do budowy wykorzystuje się cegłę, drewno i kamień.
Obiekty te mimo że zewnętrznie przypominają dawne podkarkonoskie wille, kryją w sobie wszystko to, czego potrzebuje współczesny, wygodnicki turysta: solarium, sauna, internet i eleganckie wyposażenie pokoi. Wystrój wnętrza zachowuje elementy stylu rustykalnego lub modernistycznego. Królują drewniane meble, dawne przedmioty codziennego użytku, skóry i myśliwskie trofea.
Szczyty wielu domów u podnóża Karkonoszy ozdobione są głowami jeleni, co często wygląda makabrycznie, szczególnie, jeśli w oczodołach owe trofea mają umieszczone kolorowe żaróweczki. Bóg jeden raczy wiedzieć, dlaczego w taki sposób straszy się turystów
Ten dom miał szczęście. Jego właściciel, remontując go zadbał o zachowanie dawnego charakteru budynku
Niestety, nie wszyscy właściciele pensjonatów szanują tradycyjną architekturę. część domów nosi ślady unowocześniania "na siłę". Zamiast drewnianych, stylizowanych ram, w okiennych niszach pojawiają się okna z PCV. Ze ścian domów znikają urocze, malowane w kwiaty lub zdobione w wycinane ornamenty roślinne okiennice, a na eleganckich werandach wiszą bilboardy informujące turystów o promocyjnych cenach pokoi gościnnych. Biznes to biznes.
Karpacz zimową porą zazwyczaj otulony jest mgłą. Spadziste dachy zapewniają śnieżnym zawałom szybkie lądowanie na ziemi
Karkonoska architektura zachwyca nas na każdym kroku. Jeśli więc los rzuci nas zimą w okolice Karkonoszy, to między jednym szusem z ośnieżonego stoku, a drugim, zróbmy sobie wycieczkę po ulicach Karpacza, Szklarskiej Poręby, czy innej, podgórskiej miejscowości. Gdzieś na górskim szlaku, zatrzymajmy się przy starym, opuszczonym domu i poszukajmy w nim śladów dawnej świetności, może gdzieś za skalnym wyłomem spotkamy Liczyrzepę, dawnego władcę tych gór?
Redaktor: Katarzyna Lewańska-Tukaj
FAQ Pytania i odpowiedzi
Jakie są główne cechy architektury domów w Karkonoszach?
Domy w Karkonoszach są głównie drewniane lub drewniano-murowane, postawione na solidnym, kamiennym podpiwniczeniu, zwieńczone spadzistymi dachami. Różnią się detalami, kolorystyką i zdobieniami.
Do jakiego celu przekształcono większość tych domów?
Większość domów została przekształcona w przytulne pensjonaty, hoteliki lub gościńce, oferujące turystom pokoje z widokiem na Śnieżkę.
Jakie elementy architektoniczne są charakterystyczne dla werand i balkonów w tej okolicy?
Werandy, balkony i ganeczki charakteryzują się lekkimi, drewnianymi konstrukcjami, ozdobione są mnóstwem malutkich szybek dzielonych ukośnymi listewkami, drewnianymi ornamentami i płaskorzeźbami.
Jakie problemy dotykają niektóre z tych budynków?
Niektóre budynki są zaniedbane i nieodrestaurowane, z obłażącą farbą i rozchybotanymi deskami, często należące do zakładów pracy w upadłości lub chylących się ku upadkowi, co zależy od gospodarza.
akie zmiany zaszły w architekturze i funkcji tych domów na przestrzeni lat?
W przeszłości wiele z tych domów służyło różnym celom, w tym jako schroniska. Obecnie, po remoncie i modernizacji, część z nich służy jako zaplecze gastronomiczne lub hotelowe, z eleganckim wyposażeniem i zachowaniem klimatu góralszczyzny, podczas gdy inne pozostają opuszczone lub są w złym stanie.