Remont elewacji i termoizolacji domu z bali z dużą piwnicą

Remont elewacji i termoizolacji domu z bali z dużą piwnicą

Anna i Ryszard początkowo traktowali całoroczny dom z bali sosnowych jako letniskowy, ale szybko zamieszkali w nim na stałe. Po upływie blisko dwudziestu lat poddali remontowi elewacje i termoizolację ścian zewnętrznych.

Dom z bali, parterowy z poddaszem i piwnicą; pierwotnie: ściany z bali sosnowych o gr. 10 cm, na zewnątrz izolacja z papy, dwóch warstw wełny mineralnej (każda o gr. 5 cm), folii i oblicówki z desek; obecnie na balu od zewnątrz ułożono 2 warstwy wełny mineralnej o łącznej gr. 10 cm, folię paroprzepuszczalną oraz oblicówkę z desek sosnowych (1 cal); dach pokryty blachą trapezową (na papie i deskowaniu).

  • Powierzchnia działki: 1450 m2.
  • Powierzchnia domu: 200 m2.
  • Powierzchnia wolno stojącego garażu: 45 m2 + antresola.
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 8392 zł.

O kupnie działki rekreacyjnej pod miastem i postawieniu na niej letniskowego domu Anna i Ryszard pomyśleli w 1987 r. Niestety, nie mieli szczęścia do wykonawców. Niekompetentni fachowcy między innymi źle ułożyli warstwę termoizolacji na ścianach zewnętrznych, co powodowało wilgoć w budynku. Problem ustał w 2012 r. po remoncie elewacji i termoizolacji.

Rekreacyjna działka do wypoczynku od miasta

- Kiedy zdecydowaliśmy się na budowę letniska pod miastem, kolega przywiózł nas w okolicę zarośniętą młodym sosnowym lasem, który ledwo co zazielenił istniejące tu pogorzelisko - opowiada Ryszard. - Miejsce było piękne i miało dobry klimat. Idealnie nadawało się do wakacyjnego wypoczynku, również dlatego, że nieopodal płynęła rzeczka. Okolica przypadła nam do gustu i kupiliśmy tu działkę. Ziemia była tania - kosztowała 80 centów/m2, dlatego wkrótce dokupiliśmy drugą parcelę położoną obok, chcąc mieć dla siebie jeszcze więcej przestrzeni. Dopiero niedawno sprzedaliśmy tę drugą działkę, przeznaczając pieniądze na remont domu z bali, który postawiliśmy w latach 1988-1991 i jakiś czas użytkowaliśmy tylko jako letniskowy.

Kiedy szukaliśmy działki, kierowaliśmy się urodą tego miejsca, ładnym widokiem i ciszą, a nie uzbrojeniem, bo wiejskie obszary wtedy zwykle były zaopatrzone jedynie w sieć elektryczną. Woleliśmy zamieszkać w miejscu położonym aż 800 m od asfaltowej drogi i wsi. Później, pokonując tak długą gruntową drogę, wielokrotnie mieliśmy obawy, czy w ogóle dotrzemy na naszą działkę, położoną w głębi lasu.

Zadaszony i przeszklony ganek pełni funkcję wiatrołapu
Właściciele uznali, że w scenerii ich działki najpiękniej będzie się prezentował prosty dom z drewna. Przykryli go dwuspadowym dachem z blachy trapezowej, którą odmalowali podczas remontu elewacji. Zadaszony i przeszklony ganek pełni funkcję wiatrołapu. Chroni wnętrza przed zimnymi wiatrami z północy
Trzykondygnacyjny dom z drewna sosnowego
Trzykondygnacyjny dom z drewna sosnowego (litych bali o gr. 10 cm, ocieplonych i oszalowanych deskami calowymi), zabezpieczono instalacją odgromową. W maju 2012 r., po blisko 20 latach od przeprowadzki właścicieli na wieś, rozpoczął się remont elewacji i ocieplenie ścian zewnętrznych

Właściciele, planujący budowę domu, niezwłocznie zlecili wykopanie na działce studni. Wykonali ją geodeci, którzy przy tej okazji przeprowadzili badania geotechniczne. Piaszczysty grunt z warstwą gliny, zawieszonej dopiero na głębokości ponad 2 m poniżej jego powierzchni, pozwalał na wzniesienie domu z piwnicą. Sprzyjało temu również położenie działki na pagórku, bo nie groziło zalaniem piwnicy podczas długotrwałych deszczy lub lokalnej powodzi. W okolicy istniała już rozbudowana sieć elektryczna, więc przyłączenie jej do działki nie było trudne i nie opóźniło startu budowy.

Z możliwością użytkowania przez cały rok

Anna i Ryszard samodzielnie rozrysowali dom z trzema kondygnacjami. Rysunkami i planowaniem zajmowali sobie czas podczas długich podróży pociągiem do Moskwy, w której jakiś czas pracowali. Pierwotną lokalizację kuchni zmienili, kiedy dowiedzieli się, gdzie ostatecznie wykopano studnię i szambo. Stanowczo chcieli ograniczyć w budynku ilość pionów wodno-kanalizacyjnych i skrócić ich przebieg. Od strony drogi, na parterze o powierzchni 70 m2, umieścili łazienkę i sypialnię z garderobą, natomiast od strony ogrodu - kuchnię oraz pokój dzienny. Tym ostatnim pomieszczeniom zapewnili doskonałe oświetlenie i widoki na ogród przez duże okna. W piwnicy (70 m2) wydzielili kotłownię z kotłem na paliwa stałe, hydrofornię ze składzikiem na węgiel, pomieszczenie rekreacyjne (z barkiem i przyrządami do ćwiczeń), saunę fińską z prysznicem oraz spiżarnię. Poddasze o powierzchni 60 m2 to prywatna strefa rodzinna ze wspólną łazienką, dwoma sypialniami i holem.

Projekt: inż. arch. Piotr Paluch oraz właściciele; Rzut parteru i rzut parteru po modernizacji

Aby można było wygodnie korzystać z domu na wsi przez okrągły rok, para zaopatrzyła go w wodną instalację centralnego ogrzewania, opartą na grzejnikach naściennych i kotle na paliwa stałe (na koks i drewno). Kilka lat później do systemu grzewczego włączyła również kondensacyjny kocioł na gaz płynny. Oprócz instalacji wodnej w całym budynku zamontowano elektryczny system ogrzewania listwowego, składający się z listew grzejnych o mocy 100 W, sterowanych przez termoregulatory (1 termoregulator obsługuje 2 pomieszczenia). Systemu elektrycznego używa się do ogrzewania domu w tzw. okresach przejściowych, a koszty rozlicza w tańszej taryfie (budynek od początku wyposażono w licznik dwutaryfowy). Kominek z otwartym paleniskiem w pokoju dziennym nie ma dużego znaczenia w ogrzewaniu budynku - sprawia natomiast, że przestrzeń dzienna jest przytulna. Budynek z drewna właściciele od razu zabezpieczyli instalacją odgromową.

Drewniany dom z kolektorami słonecznymi
Kiedy w głębi ogrodu właściciele wybudowali odkryty basen (Anna jest miłośniczką pływania), specjaliści doradzili im, żeby na dachu domu ułożyli kolektory i połączyli je podziemnymi rurami z basenem. Ruch wody w układzie zamkniętym wymusza pompa. System pozwala ogrzać wodę do 25-28°C
Basen o poj. 80 m3 wody umieszczono przy wolno stojącym garażu
Basen o poj. 80 m3 wody umieszczono przy wolno stojącym garażu. Wzdłuż zachodniego boku garażu, od strony basenu, urządzono miejsce do wypoczynku i grillowania. Od strony wschodu - drewutnię. Wewnątrz garażu znajduje się antresola oraz kanał do przeglądu samochodów (Ryszard to zapalony samochodziarz)

Dom ze szlachetnego drewna

Jako długoletni mieszkańcy bloku z tzw. wielkiej płyty, Anna i Ryszard zdecydowali się wznieść swój dom na wsi nie w technologii murowanej, lecz z litych bali sosnowych oszalowanych deskami. Uznali, że w scenerii ich działki najpiękniej będzie się prezentował właśnie zwarty, prosty dom ze szlachetnego drewna. Niestety, cieśle spod Siedlec, którym właściciele powierzyli budowę pod swoją nieobecność w kraju, nie stanęli na wysokości zadania. Popełnili błędy na etapie stawiania zrębu z bali (zastosowali zbyt grube dyble, więc bale źle osiadły, pozostawiając szpary w ścianach), jak również na etapie układania termoizolacji (pod dachem ułożyli tylko jedną warstwę wełny mineralnej o gr. 5 cm, a na balach i warstwie ocieplenia zamiast folii budowlanej - zwykłą folię ogrodniczą).

Źle wentylowane ściany zewnętrzne spowodowały wilgoć w całym budynku. Na nic zdały się wcześniejsze starania właścicieli, polegające na zakupie sezonowanych sosnowych bali i desek. Po przeprowadzce na stałe na wieś, dołożyli pod połaciami dachu warstwę wełny mineralnej o gr. 10 cm oraz folię paroprzepuszczalną. Uszczelnili od wewnątrz szpary między balami, a od zewnętrz styk oblicówki z podmurówką. W 2012 r. zdecydowali się na remont elewacji, włącznie z ułożeniem nowej termoizolacji. Tym razem dokładnie wybrali wykonawców (stolarzy z okolicy) i wcześniej sprawdzili ich fachową wiedzę oraz umiejętności.

Weranda wypoczynkowa za domem skierowana jest na południe i na ogród
Weranda wypoczynkowa za domem skierowana jest na południe i na ogród. Podczas remontu elewacji, Anna zaprojektowała dla niej nową ażurową konstrukcję z kantówki sosnowej. Podobnie jak oblicówkę na ścianach, pomalowano ją bezbarwnym, dwuskładnikowym lakierem. Nową warstwą farby odnowiono dach
Okiennice w drewnianym domu
W całym budynku zamontowano solidniejsze i szczelniejsze okiennice. Skuteczniej, niż poprzednie, zabezpieczają drewniane okna przed zimnem lub gorącem. Pod dachem i na elewacjach ułożono nowe metalowe rynny i rury spustowe. Podmurówkę wykończono marmolitem w kolorze dachu

Remont po latach

Po odszalowaniu desek elewacyjnych okazało się, że wełna mineralna opadła pod własnym ciężarem. Kiedy natomiast usunięto całe ocieplenie (czyli folię, wełnę mineralną i papę), można było ocenić kondycję bali. Szczęśliwie nie zmurszały, lecz niektóre z nich naruszyły korniki. Poddano je leczeniu środkiem owadobójczym. Zbyt grube dyble rzeczywiście nie pozwoliły w wielu miejscach prawidłowo zejść się balom, dlatego szpary solidnie uszczelniono niskoprężną pianką montażową. Po zatkaniu szczelin, wszystkie ściany pomalowano środkiem przeciwko korozji biologicznej.

Następnie umocowano na nich dwie warstwy wełny mineralnej o takiej samej grubości, jak poprzednio, żeby nie mieć problemu z demontażem instalacji odgromowej i profilowaniem wnęk okiennych. Płyty wełny ułożono w szachownicę, a potem umocowano na nich folię paroprzepuszczalną. Taki układ termoizolacji doradzili fachowcy. Oblicówkę z desek ułożono na listwach, zapewniając jej odpowiedni dystans od warstwy ocieplającej. Dwie ściany wykończono nowymi deskami, dwie pozostałe - oczyszczonymi deskami odzyskanymi z poprzedniej elewacji. Na zewnątrz oblicówkę pomalowano bezbarwnym, dwuskładnikowym lakierem, a dach z blachy trapezowej farbą w bordowym kolorze. Poza tym ułożono nowe metalowe rynny i rury spustowe. Remont zamknął się w 50 000 zł.

Kocioł na paliwo stałe
Budynek zaopatrzono w mieszany system ogrzewania. W okresach przejściowych wykorzystuje się elektryczne ogrzewanie listwowe. Wodną instalację centralnego ogrzewania włącza się w miesiącach, w których temperatura na zewnątrz utrzymuje się poniżej 0°C. Właściciel pali wtedy koksem lub drewnem w kotle na paliwa stałe (model z dolnym spalaniem umieścił w piwnicy), albo włącza kondensacyjny kocioł na gaz płynny (zamontował go w łazience na parterze). Gaz płynny daje możliwość nieuciążliwego ogrzania budynku w okresie choroby lub wyjazdu na dłużej oraz całorocznego przygotowania c.w.u. w zasobniku o poj. 150 l. Ryszard obliczył, że ogrzanie wody użytkowej gazem płynnym kosztuje ok. 50 zł. miesięcznie

Koszty niektórych przyłączy i instalacji

  • Wykopanie studni (1988 r.) - 2000 zł.
  • System elektrycznego ogrzewania listwowego (z własną robocizną) - 2000 zł.
  • Instalacja wodna centralnego ogrzewania z kotłem na paliwa stałe - 7000 zł.
  • Wymiana kotła na paliwa stałe (z dolnym spalaniem) - 3000 zł.
  • Przyłącze na gaz płynny i kondensacyjny kocioł gazowy - 3500 zł.
  • Przyłącze do sieci wodociągowej (2011 r.) - 2250 zł.

 

Koszty, czyli gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji

Roczne utrzymanie domu to wydatek 8392 zł.

Koszt ogrzewania budynku mieszanym sposobem w zimie 2013/14 wyniósł 3150 zł. W okresie mrozów, kiedy właściciele palą w kotle na paliwa stałe, zużywają ok. 1 t koksu miesięcznie za 1100 zł. Za okres grudzień-luty koszt tego opału sięga 2200-2500 zł. Spalają najwyżej 2 mp drewna (grab, dąb) za 250 zł (trzeba je często dokładać do kotła, co jest uciążliwe).

Od 10 lat większy lub mniejszy udział w kosztach wodnego ogrzewania ma gaz płynny. Właściciel obliczył, że ogrzanie wody użytkowej to ok. 50 zł miesięcznie. Zdarzyło się, że w okresie mrozów dom ogrzewano głównie gazem płynnym, ale wtedy koszty ogrzewania gazem doszły do 5000 zł.

Podczas zimy 2013/14 wypalono gazu płynnego tylko za 700 zł. W okresach przejściowych wykorzystuje się elektryczne ogrzewanie listwowe. Listwy uruchamia się jedynie w pomieszczeniach, w których aktualnie przebywają domownicy (w ciągu dnia na parterze, a w nocy na poddaszu) oraz tylko w godzinach, kiedy obowiązuje tańsza taryfa opłat za elektryczność. To skutecznie obniża koszt ogrzewania energią elektryczną - za zimę 2013/14 nie przekroczył 700 zł.

Opłaty za elektryczność ustaliły się (poza okresem, kiedy używa się listew grzewczych) na poziomie 130 zł za miesiąc (rocznie 1560 zł). Mimo przyłączenia domu do sieci wodociągowej, właściciele wciąż używają wody z własnej studni. Nie mając perspektywy na budowę sieci kanalizacyjnej, ścieki nadal odprowadzają do szamba. Aby nie zapełniać głównego szamba, ścieki spod pryszniców i wanny skierowali do osobnej studni chłonnej na działce. To sprawia, że pozostałe ścieki wybierają tylko raz w roku za 210 zł. Wywóz niesegregowanych śmieci kosztuje 36 zł/m-c (rocznie 432 zł).

Inne opłaty: monitoring 540 zł; ubezpieczenie budynku 1700 zł; podatek od nieruchomości 800 zł.

 

Właściciel domu, Ryszard
Właściciel domu, Ryszard: - Remont elewacji sprawił, że już nie borykamy się z wilgocią w budynku, spowodowaną niefachową termoizolacją ścian zewnętrznych wykonaną podczas budowy domu. Przez lata mieliśmy z tym, poza okresem grzewczym, poważny kłopot. Nowa warstwa ocieplenia powinna być jeszcze grubsza (15 cm, a nie 10 cm), lecz wiązało się to z powiększeniem prac remontowych - demontażem i powtórnym montażem instalacji odgromowej, wykonania nowych wnęk okiennych itp. Starych okien nie wymieniliśmy, ponieważ są solidne, a nowe miały kosztować powyżej 20 000 zł. W upały i w zimie (na noc) zamykamy natomiast nowe szczelne okiennice, które znacząco poprawiają komfort cieplny w budynku

Trafne decyzje i rady właścicieli

  • Jesteśmy zadowoleni z posiadania piwnicy pod całym budynkiem, bo skrywa rozbudowaną strefę techniczną i gospodarczą. W lecie piwnica jest najchłodniejsza, a w zimie najcieplejsza, więc chętnie korzystamy z pomieszczeń do rekreacji, które udało się w niej zmieścić (pokój z barkiem i do ćwiczeń, sauna). U nas bardziej przydatna okazała się piwnica, niż poddasze.
  • System elektrycznego ogrzewania listwowego świetnie sprawdza się do momentu, kiedy temperatura na zewnątrz budynku nie spada poniżej 0°C. Temperatura w pomieszczeniach wzrasta już po 15 minutach od włączenia termoregulatora na listwach, a czas pracy listew w godzinach obowiązywania tańszej taryfy elektrycznej wystarcza, żeby osiągnąć komfort cieplny za niską cenę - miesięcznie płacimy za ogrzewanie elektryczne najwyżej 200 zł.
  • Przyłączyliśmy dom do wybudowanej w 2011 r. sieci wodociągowej. Jednak nadal używamy głównie wody z własnej studni, bo jest tańsza. Zamierzamy pozbawiać ją żelaza (zawiera go niewiele ponad normę) przy pomocy filtru, ale nawet taka smakuje lepiej, niż chlorowana woda z wodociągu.
  • Mimo że podatek od wolno stojącego garażu jest wysoki, dobrze, że znajduje się on poza obrębem domu mieszkalnego. Mamy tam dodatkowe składziki i strefę wypoczynkową przy basenie.

Redaktor: Lilianna Jampolska

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz