Dom z pełnym piętrem - to się sprawdza!

Dom z pełnym piętrem - to się sprawdza!

W przypadku małych domów, bardziej korzystnym rozwiązaniem jest budowa pełnego piętra, a nie użytkowego poddasza ze skośnymi ścianami. Marta i Piotr są z tego najbardziej zadowoleni. Ten element architektury powtórzyliby w następnym domu.

Dom murowany, piętrowy, z garażem; ściany dwuwarstwowe z pustaków ceramicznych, ocieplone styropianem (12 cm); dach pokryty dachówką cementową.
Powierzchnia domu: 116 m2
Powierzchnia garażu: 24 m2
Powierzchnia działki: 1400 m2
Roczne koszty utrzymania budynku: 10 812 zł.
Dom z pełnym piętrem

Marta i Piotr, pragnąc zbudować nieduży dom, w granicach 100–120 m2 powierzchni, celowo szukali projektu budynku z pełnym piętrem, a nie z poddaszem ze skośnymi ścianami. Zamierzali w ten sposób zyskać bardziej ustawne przestrzenie na górnej kondygnacji.

 

Pod względem funkcjonalnym to był doskonały zamysł, bo dziś mieszkają w budynku, w którym pomieszczenia na piętrze mają taki samą wysokość, jak na parterze. Gdyby nie narodziny bliźniaków, nie planowaliby jego rozbudowy. Przestrzeni wystarczało dokładnie dla trzy- lub czteroosobowej rodziny. Jednak przy pięcioosobowej rodzinie i stałej opiekunce dla malutkich dzieci, zaczęło jej brakować. W najbliższym czasie dom trzeba będzie rozbudować.

Działka z domkiem na dobry początek

Kiedy Marta i Piotr znaleźli tę działkę, zdecydowali się wydać na nią o 60 000 zł więcej, niż przeznaczony na to limit. Była warta przeorganizowania ogólnego budżetu budowy, ponieważ idealnie nadawała się do postawienia niedużego domu i do życia dla młodej rodziny, planującej potomstwo. Miała wszystkie media, dobre zaplecze instytucjonalne, bezproblemową komunikację z miastem, spokojne otoczenie i ładny wygląd o każdej porze roku. A to się liczy w codziennym życiu. Ponadto, stał już na niej murowany, całoroczny domek o powierzchni 55 m2. W 2005 r. posesja z "minidomem" kosztowała 160 000 zł.

 

To było dla nas dobre, że nabyliśmy posesję z tym malutkim domem. – mówi pani Marta. – Dawał nam schronienie przez weekendy aż do zakończenia budowy. Miał wszystkie media, co później ułatwiło nam przeprowadzenie niektórych formalności z dociągnięciem mediów do nowo budowanego budynku.

Co prawda, musieliśmy przełożyć na terenie naszej działki sieć gazową, ponieważ biegła w obrębie tego nowo planowanego, ale na szczęście nie było to kłopotliwe, choć kosztowało 5700 zł. Obecnie w domku przeprowadzamy remont, by stał się zapleczem gościnnym i gospodarczym dla naszego domu.

Budynek zbudowano na planie litery L. Pełne piętro, podstawowy wyznacznik podczas wybierania projektu, rozciąga się na razie tylko nad połową parteru. Nad parterowym salonem, w przyszłym roku powstanie jednak brakujący pokój. Rozbudowa powinna się zmieścić w 50 000 zł Taras ma 24 m2 powierzchni i ekspozycję zachodnią. Otacza go nawierzchnia z kostki betonowej, którą wykorzystuje się podczas spotkań w ogrodzie. Po dobudowie piętra nad salonem, można będzie wreszcie zamontować przy nim markizę. Dzięki niej taras będzie chętniej używany podczas upałów
Budynek zbudowano na planie litery L. Pełne piętro, podstawowy wyznacznik podczas wybierania projektu, rozciąga się na razie tylko nad połową parteru. Nad parterowym salonem, w przyszłym roku powstanie jednak brakujący pokój. Rozbudowa powinna się zmieścić w 50 000 zł Taras ma 24 m2 powierzchni i ekspozycję zachodnią. Otacza go nawierzchnia z kostki betonowej, którą wykorzystuje się podczas spotkań w ogrodzie. Po dobudowie piętra nad salonem, można będzie wreszcie zamontować przy nim markizę. Dzięki niej taras będzie chętniej używany podczas upałów

Z piętrem i nieoklepaną bryłą

Nie każdy gotowy projekt pasował na bardzo wąską działkę, o szerokości 21 metrów. Poszukiwań nie ułatwiały również twarde warunki, postawione projektom przez Martę i Piotra. Chcieli, by oprócz pełnego piętra, budynek miał w swojej bryle garaż. Oczywiście większość takich domów z katalogu nie mieściła się w obrębie ich posesji. Dodatkowo, choć woleli nieskomplikowaną bryłę budynku, szukali takiej, która miała w sobie coś ciekawego i nieopatrzonego.

 

W końcu ich wybór padł na dom zaprojektowany przez architekta Miłosza Lipińskiego. Parter rozciąga się na planie litery "L", a piętro tylko nad połową parteru. Do narodzin bliźniaków budynek zawierał najpotrzebniejsze pomieszczenia. Na parterze – pomieszczenia dzienne z zamkniętą kuchnią, pokój do pracy, łazienkę i wiatrołap, natomiast na piętrze – trzy małe sypialnie i jedną łazienkę. Stał się jeszcze bardziej funkcjonalny po wprowadzeniu kilku zmian w projekcie.

 

 Parter przed zmianami  Parter po zmianach
Parter przed zmianami i parter po zmianach

Parter od razu zyskał przestronność po rezygnacji ze ścianki działowej, odgradzającej pokój do pracy od pomieszczeń dziennych. – mówi pan Piotr. – Zmniejszyliśmy powierzchnię wiatrołapu, ponieważ woleliśmy jego kosztem (i kosztem pomieszczenia technicznego) powiększyć WC, tak by powstała tam łazienka z prysznicem.

Liczymy się z tym, że kiedy dzieci podrosną, będzie potrzebna druga łazienka, by rano wyjść na czas z domu. Na początku projekt przewidywał przy budynku tylko ażurową wiatę na samochód. Nie spełniało to moich oczekiwań, ponieważ lubię majsterkować i chciałem mieć tradycyjny garaż – suchy i ciepły, z dodatkowym miejscem na narzędzia. To była jedna z poważniejszych zmian, ale bardzo pożyteczna.

 

W porozumieniu z autorem projektu, na dachu zastosowaliśmy zamiast blachodachówki. Chcieliśmy, by dach prezentował się solidnie i był trwały. Specjalnie potwierdzaliśmy u niego, czy zaplanowany budynek udźwignie o wiele cięższe pokrycie. Na szczęście nie musieliśmy zmieniać konstrukcji. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, że potrzebna będzie rozbudowa domu.

Zamierzamy zdjąć dach nad salonem i dobudować nad nim brakujący pokój (25 m2). Nie naruszymy obrysu domu, bo nie ma to być w przyszłości dom wielopokoleniowy. Powinniśmy zmieścić rozbudowę domu w 50 000 zł.

 

Zdaniem właścicieli, nowemu domowi na początku brakowało tylko spiżarni (najlepiej położonej blisko kuchni) oraz garderoby.

 

Marta i Piotr: Naszym najlepszym posunięciem była budowa domu z pełnym piętrem. To się sprawdza przy małym budynku! Wybierając jego powierzchnię, nie wiedzieliśmy jeszcze, że rodzina powiększy się nam do 5 osób. Ale nadal nie planujemy domu wielopokoleniowego, więc rozbudowa obejmie tylko jeden pokój i dom pozostanie w dawnym obrysie Marta i Piotr: Naszym najlepszym posunięciem była budowa domu z pełnym piętrem.

 

Właściciele urządzali dom bez udziału architektów wnętrz. Wiele prac wykonali samodzielnie. Podgrzewane podłogi zastosowali na całym parterze. Nawet w pokoju do pracy, przylegającym do jadalni. Usunięcie ściany działowej między tymi pomieszczeniami dało większą przestrzeń na parterze Ze względu na ogrzewanie podłogowe, w pomieszczeniach dziennych nie ma dywanów. Zabiegiem, który znakomicie wygłuszył akustyczne pomieszczenia, było położenie na ścianach przy klatce schodowej okładziny z naturalnego korka
Właściciele urządzali dom bez udziału architektów wnętrz. Wiele prac wykonali samodzielnie. Podgrzewane podłogi zastosowali na całym parterze. Nawet w pokoju do pracy, przylegającym do jadalni. Usunięcie ściany działowej między tymi pomieszczeniami dało większą przestrzeń na parterze Ze względu na ogrzewanie podłogowe, w pomieszczeniach dziennych nie ma dywanów. Zabiegiem, który znakomicie wygłuszył akustyczne pomieszczenia, było położenie na ścianach przy klatce schodowej okładziny z naturalnego korka

Budowa, technologia, instalacje

Budowa trwała 21 miesięcy, ponieważ inwestorzy prowadzili ją systemem generalnego wykonawcy, w niesprzyjającym okresie, bez kredytu hipotecznego, a tylko z własnych oszczędności i środków uzyskanych ze sprzedaży kawalerki. Mimo że starali się prowadzić ją ekonomicznie, z powodu nagłego wzrostu cen materiałów budowlanych, przekroczyli kosztorys o 30%. Budowa kosztowała 340 000 zł, chociaż wiele prac wykonali i nadal wykonują samodzielnie.

 

Pani Marta: Jeśli ma się choć odrobinę zmysłu technicznego i zdolności manualnych, można obniżyć koszty wykańczania domu i zagospodarowania działki. Pomalowaliśmy ściany, położyliśmy podłogi na piętrze, wykonaliśmy ogrodzenie, odprowadzenie deszczówki do ogrodowej studni. Zamierzamy jeszcze założyć ogród z automatycznym nawadnianiem.

 

Marta i Piotr są niezachwianymi zwolennikami zamykanej kuchni, więc taka pozostała. Ma dobrą wielkość (10 m2), ale zdecydowanie brakuje przy niej spiżarni, chociażby 4 m2 Właściciele remontują własnym sumptem domek, jaki zastali na posesji. Po adaptacji stryszku na pokój i antresolę, ma obecnie 76 m2 powierzchni. Na parterze będzie sypialnia, salonik, kuchnia i łazienka
Marta i Piotr są niezachwianymi zwolennikami zamykanej kuchni, więc taka pozostała. Ma dobrą wielkość (10 m2), ale zdecydowanie brakuje przy niej spiżarni, chociażby 4 m2 Właściciele remontują własnym sumptem domek, jaki zastali na posesji. Po adaptacji stryszku na pokój i antresolę, ma obecnie 76 m2 powierzchni. Na parterze będzie sypialnia, salonik, kuchnia i łazienka


Marcie i Piotrowi od początku odpowiadała tylko murowana technologia. Chcieli mieć bowiem starannie ocieplony dom, długo kumulujący ciepło. Te parametry zapewniły dwuwarstwowe ściany z pustaków ceramicznych Porotherm, zaizolowane na zewnątrz styropianem (12 cm), a ponadto: ocieplenie rozłożone na stropach (warstwa wełny mineralnej grubości 25 cm), pod ogrzewanymi podłogami na parterze warstwa styropianu 10 cm oraz pionowe zaizolowanie ław fundamentowych warstwą 8 cm styropianu.

 

Okna i drzwi tarasowe mają standardowe "ciepłe" szyby [U=1,1 W/(m2•K)]. Mimo, że gaz znajdował się już na działce, pan Piotr skonsultował zasadność założenia . Jednak kiedy obliczył, że jej koszty będą się amortyzować aż 15 lat, uznał że nie jest to opłacalne.

 

Piec kominkowy ze stali i ceramiki wykorzystywany jest okazyjnie, ale bardzo się przydał podczas zimowej czterodniowej awarii kondensacyjnego kotła gazowego. Mimo braku systemu DGP, ogrzał cały dom. W kominku pali się drewnem i brykietem. W każdym domu na wsi warto mieć taką alternatywę Piec kominkowy ze stali i ceramiki wykorzystywany jest okazyjnie, ale bardzo się przydał podczas zimowej czterodniowej awarii kondensacyjnego kotła gazowego. Mimo braku systemu DGP, ogrzał cały dom. W kominku pali się drewnem i brykietem. W każdym domu na wsi warto mieć taką alternatywę


Pan Piotr: Technologia idzie tak szybko do przodu, że za kilkanaście lat być może skorzystamy z jeszcze lepszego rozwiązania. Na razie dobrze służy nam ogrzewanie gazowe, okazyjnie wspomagane piecem kominkowym. Udało się nam, metodą prób i błędów, wyregulować bardzo ekonomiczne działanie ogrzewania gazowego, a w szczególności podłogowego na parterze. W stosunku do pierwszego roku, nastąpiła pozytywna zmiana.

 

Budując kolejny raz, założylibyśmy wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła, bo system grzewczy działałby jeszcze oszczędniej. Aktualnie, przy możliwościach dotacji, jesteśmy skłonni rozważyć montaż kolektorów słonecznych, jednak najpierw trzeba by znaleźć miejsce na duży (obecny ma 120 l).

 

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz