– Może dlatego wygląda na razie niepozornie. Jednak ten budynek to bez przesady realizacja moich marzeń. A krótka wizyta w jego wnętrzu dla wielu inwestorów może okazać się momentem przełomowym! Wracając do tynku... Zyskaliśmy z żoną trochę czasu, aby zastanowić się nad barwą wykończenia. Z pewnością wybierzemy jakiś jasny, pogodny kolor.
Artur Panas jest technikiem budownictwa ogólnego. Kilka lat przepracował w administracji państwowej, ale w pewnym momencie doszedł do wniosku, że wolałby jednak pójść na swoje. Od 1997 roku prowadzi firmę instalacyjną Grasant. Kilka lat temu, analizując rynek, doszedł do wniosku, że najkorzystniejsze perspektywy rysują się przed pompami ciepła.
Dom i biuro
– Jedną z konsekwencji zainteresowania się pompami ciepła było wybudowanie domu w podpoznańskim Ziminie – stwierdza Artur. – Wielu klientów, rozważając zakup pompy ciepła, pragnie zobaczyć, jak mieszka się w domu, który jest obsługiwany przez tego rodzaju urządzenie. Trudno się zresztą dziwić, bo jego zakup i montaż to przecież spora inwestycja. Pewnym wyjściem było kontaktowanie nowych klientów z dawnymi, ale trudno nadużywać tej możliwości, gdyż odbiera ona ludziom prawo do prywatności.
Nikt nie buduje przecież domu, aby oprowadzać po nim wycieczki! Doszedłem do wniosku, że należy działać inaczej i dlatego połączyłem przyjemność budowy własnego domu z biznesem. Odwiedzając mój dom, każdy klient może przekonać się, że w pomieszczeniach ogrzewanych pompą ciepła naprawdę panuje przyjemna temperatura.
Z miasta na wieś
Zimin – osada leżąca około 20 km od centrum Poznania, to od lata 2009 roku nowy adres rodziny Panasów – Anny, Artura oraz ich szesnastoletnich bliźniaczek Anity i Natalii. Domownikiem jest również czarna kotka Lady.
Dwupłaszczowy zbiornik c.w.u., pełniący również rolę bufora i pompa ciepła Nibe Fighter 1150. Powyżej znajduje się moduł wentylacyjny FLM 30 |
– Trafiliśmy tu w trochę okrężny sposób – śmieje się Artur. – Kiedy podjęliśmy z żoną decyzję o tym, że wybudujemy dom, zaczęliśmy rozglądać się za jakąś dogodną lokalizacją. Pewnego razu, kiedy byłem na szkoleniu w Białymstoku u producenta pomp ciepła , rano w hotelu otworzyłem gazetę i przeczytałem ogłoszenie o sprzedaży działek budowlanych w okolicach Poznania!
Można więc powiedzieć, że szkolenie na drugim końcu Polski przyczyniło się do tego, iż trafiliśmy do Zimina. Okolica bardzo nam się spodobała, ale oprócz walorów krajobrazowych miejsce to ma jeszcze sporo walorów praktycznych. Przede wszystkim bardzo dobry dojazd do miasta: gminna, asfaltowa droga...
Dwukondygnacyjny dom (parter plus poddasze użytkowe) to według projektu 200 m2 (liczone w obrysie podłóg). Nieco większa niż w projekcie jest natomiast kubatura budynku, co jest zasługą błędów ekipy wykonawczej.
– Budowlańcom wyszło jednak równo i w ten sposób pomieszczenia nieco się podwyższyły. Efekt został jeszcze wzmocniony niewłaściwym osadzeniem nadproży, co z kolei wymusiło wykonanie podłogi niżej, niż przewidywał projekt.
W przypadku piętra... Po zmianie konstrukcji wieńca trzeba było również zmienić konstrukcję dachu, a to z kolei skutkowało podniesieniem ścianek kolankowych z 0,8 m do 1,6 m. Na szczęście nie były to na tyle istotne zmiany konstrukcyjne, aby wymagały dodatkowych decyzji administracyjnych: wydania nowego pozwolenia na budowę czy zmiany dotychczasowego. Wystarczył tylko wpis w dzienniku budowy oraz zgłoszenie.
Filozofia budowania
– To jest dom dla przysłowiowego Kowalskiego. Powtarzalny, prosty, bez udziwnień. Taki miał być! – podkreśla Artur Panas. – Nie jestem zwolennikiem wydawania pieniędzy na rzeczy... właściwie zbędne. Wolę przeznaczyć gotówkę na przyjemności niż dać wyprać sobie mózg reklamom i tekstom sponsorowanym w stylu: wełny musi być tyle i tyle centymetrów, okna muszą mieć tyle i tyle komór itd. Starałem się sprowadzić to wszystko do filozofii, że nasz dom ma być do mieszkania, a nie do analizowania różnych parametrów oraz współczynników do trzeciego miejsca po przecinku.
Źródłem ciepła w budynku jest pompa ciepła Nibe Fighter 1150. Zasila ona ogrzewanie podłogowe. W całym domu jest tylko jeden grzejnik płytowy. Znajduje się w garderobie na piętrze. To pomieszczenie jest bowiem zbyt wąskie i zbyt wiele znajduje się w nim szaf, aby stosować podłogówkę. Nie sprawdziłaby się z powodu zbyt małej powierzchni grzania!
W pomieszczeniach mokrych (kuchnia, ciągi komunikacyjne, łazienki) podłogi wyłożone są płytkami, natomiast w pokojach panelami. Dom jest wentylowany mechanicznie przez moduł wentylacyjny firmy Nibe o nazwie handlowej FLM 30. To rozwiązanie można określić mianem pseudorekuperacji.
Dom Anny i Artura wyposażony jest w centralny odkurzacz ułatwiający porządki domowe |
– W tradycyjnej rekuperacji ciepło odzyskane ze zużytego powietrza jest przekazywane za pośrednictwem powietrza świeżego z powrotem do pomieszczeń mieszkalnych – wyjaśnia Artur. – W przypadku FLM odzyskana energia przekazywana jest natomiast do dolnego źródła pompy ciepła. W ten sposób podnoszona jest temperatura glikolu, a tym samym efektywność pracy urządzenia.
W pomieszczeniach poddasza musiałem rozwiązać to nieco inaczej. Nie ma tam nawiewników w ścianach. Zostały one natomiast umieszczone w sufitach pomieszczeń, a powietrze jest do nich doprowadzane kanałami leżącymi na podłodze strychu usytuowanego nad poddaszem użytkowym.
Nawiewniki to tak naprawdę obudowane otwory w ścianach. Od zewnątrz zabezpieczone są kratką, a od strony wewnętrznej gąbką o grubości 1 cm, która uniemożliwia przedostawanie się kurzu, owadów oraz tłumi hałas. W nawiewnikach ściennych istnieje również możliwość regulowania przepływu powietrza na zasadzie podobnej do zmiany przesłony w aparacie fotograficznym.
– Kanały wyciągowe znajdują się natomiast w kuchni oraz w łazienkach i garderobie – mówi Artur Panas. – Naturalny ruch z pomieszczeń suchych do mokrych sprawia, że przepływ odbywa się w jednym kierunku. Zużyte powietrze dzięki centrali jest wyrzucane na zewnątrz, oczywiście po wcześniejszym odzyskaniu ciepła. Okna wykonane są z PVC, ale nie mają żadnych udziwnień. Przeciwnie, zdecydowałem się na jedne z najtańszych na rynku: profil czterokomorowy z szybą o współczynniku 1,1.
Pokój na piętrze należący do jednej z córek | Duże wrażenie w łazience na piętrze robi wanna o klasycznych kształtach |
Słowem, akcja taniość. Dlaczego? Uważam, że pewnych rzeczy nie należy robić na siłę! Wyszedłem z założenia, że ponieważ ogrzewanie budynku będzie tanie, to nie ma potrzeby inwestowania w drogie technologie... w jakieś wielokomorowe profile, w potrójne szyby, w dużą termoizolacyjność ścian, w deskowanie dachu itd.
W pierwszym roku będzie to zapewne ok. 2300 złotych za ogrzewanie łącznie z ciepłą wodą użytkową. Pierwsze półrocze wskazuje na taki właśnie wynik – w okresie od 17 lipca 2009 r. do 31 stycznia 2010 r. koszt utrzymania pompy ciepła wyniósł 1592 zł (przy cenie prądu 0,49 zł k/Wh).
Warto przy okazji podkreślić, że będzie to najdroższy sezon, ponieważ budynek jeszcze się wygrzewa, a zima jest wyjątkowa. Zatem w kolejnych latach rachunki za prąd spadną. Koszty eksploatacyjne będą niskie, chociaż Zimin, zgodnie z nazwą, należy do miejsc, w których bywa naprawdę chłodno. Widocznie przed laty ktoś to zauważył. Jest to teren otwarty, narażony na działanie silnych wiatrów.
Temperatura jest tu na ogół niższa niż w okolicy. Wystarczy przejechać pięć, dziesięć kilometrów i wzrasta o stopień lub półtora. Mimo to uznałem, że nie ma sensu inwestować w szczególnie grubą warstwę ocieplenia czy inne technologie ograniczające do minimum ucieczkę ciepła.
Z mojej praktyki budowlanej wynika, że mostki termiczne są trudne do uniknięcia. Badania kamerą termowizyjną wykonane u moich klientów wykazują błędy nawet w bardzo dopieszczonych i przemyślanych domach. Myślę, że moja filozofia jest bezpieczniejsza, a zatem tanie w eksploatacji źródło ciepła i normalna, stosowana rozsądnie termoizolacja.
Gdyby w takim domu jak mój miał być zainstalowany kocioł gazowy zasilany propanem, to konstrukcja budynku musiałaby być zupełnie inna. Wówczas powinien to być dom bardzo dobrze zaizolowany termicznie. Drobiazgowe analizy dotyczące okien czy grubości styropianu mają wówczas głęboki sens ekonomiczny. Koszt eksploatacji źródła ciepła opalanego gazem z butli jest bowiem na tyle wysoki, że warto szukać wszelkich oszczędności.
Pompa ciepła
Dolnym źródłem dla pompy ciepła jest kolektor pionowy – dwa odwierty po 100 metrów. Nibe Fighter 1150 ma płyną regulację mocy od 4 do 16 kW.
– Zdecydowałem się na taki zaawansowany technicznie model ze względów prestiżowych, o których już wspominałem – podkreśla Artur Panas. – Chodziło o to, aby zademonstrować klientowi urządzenie najlepsze w swojej klasie. Równie dobrze można byłoby zastosować model prostszy oraz tańszy o mocy około 10 kW. W przypadku Wielkopolski Nibe Fighter 1150 może obsłużyć budynki nawet do 300 m2, dostosowując moc automatycznie do obciążenia cieplnego domu. W zależności od zapotrzebowania, urządzenie produkuje wymaganą ilość ciepła.
Ogrzewanie podłogowe wykonane jest jako rozwiązanie systemowe firmy z Białegostoku. Są to rury polietylenowe z wkładką aluminiową, które ułożone są co 10 cm. Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie w tym układzie rozdzielaczy z regulatorami przepływu. Pozwala to na precyzyjną regulację przepływów hydraulicznych, co z kolei wpływa na poprawę komfortu i odczuwania właściwych temperatur w budynku.