Trzeba stanąć na środku i sprawdzić, jaki będziemy mieli widok z okien. Jeżeli z działką sąsiaduje blokowisko czy stacja benzynowa, nie ma co się oszukiwać - nawet, jeśli postawimy wysokie ogrodzenie, to i tak wartość rynkowa naszego przyszłego domu może być niższa niż poniesione koszty. A to oznacza, że w razie sprzedaży posesji, sporo na tym stracimy. Ukształtowanie terenu też nie jest bez znaczenia, szczególnie dla osób wyczulonych na możliwości oszczędzania energii potrzebnej do ogrzania domu.
Jeśli postawimy dom na południowym lub południowo-zachodnim stoku wzniesienia, padające pod korzystnym kątem promienie słoneczne pozwolą oszczędzić 5-10% energii w porównaniu z domem stojącym na terenie płaskim. Duże drzewa z działki budowlanej czynią rarytas. Tworzą bowiem korzystny dla ludzi mikroklimat. A ich cień powoduje, że upały są łatwiejsze do zniesienia. Mniej dokuczają mieszkańcom silne wiatry.
Jednak działka porośnięta drzewami iglastymi nie każdemu będzie odpowiadała, przede wszystkim z uwagi na ograniczenie dostępu światła dziennego. Znacznie korzystniejsze są drzewa liściaste. Zimą ich nagie gałęzie nie będą barierą dla promieni słonecznych.
Sąsiedztwo też może zaważyć na decyzji kupna działki. Warto rozważyć, czy znajdziemy z najbliższymi sąsiadami "wspólny język". Jest to istotne zwłaszcza dla dzieci i emerytów, czyli osób, które najczęściej będą miały kontakt z miejscowym środowiskiem. Ale obcych sobie ludzi nic tak nie zbliża, jak rozwiązywanie podobnych problemów. Zatem korzystnym rozwiązaniem może być kupno działki w powstającym osiedlu domów jednorodzinnych.
Redakcja BD
fot. pixabay.com / StockSnap