W latach dziewięćdziesiątych, za sprawą wiodących producentów systemów ociepleń na rynku polskim pojawiły się farby silikonowe, które stanowiły przełom w zakresie renowacji fasad. Wysoka hydrofobowość przy jednoczesnej bardzo dobrej paroprzepuszczalności spowodowały, że każdy, świadomy inwestor decydował się na takie właśnie rozwiązanie. Kolejny przełom nastąpił na początku 3-go tysiąclecia kiedy na rynku pojawiła się farba z efektem lotosu – dotychczasowe zalety farb silikonowych zostały w tym produkcie „wzmocnione” o efekt zaobserwowany w przyrodzie na liściach lotosu.
Cząsteczki pyłu i brudu osiadające na liściu mają znikomą przyczepność i są zmywane przez padający deszcz. Podobnie zachowuje się farba z efektem lotosu, pozostawiając na długo elewację suchą i czystą.
Wojciech Szczepański
Z-ca dyr. technicznego
Sto-ispo Sp. z o.o.
fot. rijswijker (forum.budujemydom.pl)