Pomieszczenia: kuchnia i strefa dzienna, sypialnia właścicieli.
Farby:
- Na ścianach - gotowe, lateksowa w kolorze bladoróżowym i grafitowym z metalicznym połyskiem oraz transparentna z brokatem w pastelowym kolorze.
- Na boazerii z drewna - niekryjąca, lekko barwiąca bejca, wykonana w mieszalniku na zamówienie, a także półmatowy bezbarwny lakier do drewna.
Narzędzia: wałki z włosiem, teleskopowy drążek, taśma malarska.
Decyzja: Kasia - do wykończenia pomieszczeń potrzebowałam "prawdziwych twardzieli", ponieważ nasze koty i psy często opierają łapy o ściany. Wybrałam farby lateksowe ze względu na ich trwałość, wysoką odporność na wilgoć, ścieranie i szorowanie, a przy tym wszystkim - przyjazną cenę. Tego rodzaju farby wcale nie są tak nudne, jak się z pozoru wydaje, mogą tworzyć oryginalną fakturę i kolor. Mnie zachwyciła seria z różnymi kosmicznymi nazwami.
Gotowej grafitowej użyłam w naszej sypialni. Pomalowałam nią jedną z bocznych ścian. Natomiast na głównej mąż najpierw zrobił dekoracyjną fakturę z zaprawy klejowej, używając pacy zębatej, a kiedy wyschła, wspólnie pomalowaliśmy ją na grafitowo. Jak przewidziałam, na obu przegrodach ta sama farba wygląda zupełnie inaczej. Ponieważ bardzo podoba mi się jej kolor, połysk, struktura, zastosowałam ją również na jednej ścianie w kuchni.
Chociaż emulsja sama w sobie daje efekt metalicznego połysku, położyłam na niej dodatkowo warstwę transparentnej farby z brokatem różowym, fioletowym i zielonym - zależało mi na wzmocnieniu i zróżnicowaniu subtelnego mieniącego się blasku. Wyszło jeszcze ciekawiej, w słońcu lub po zapaleniu lamp ściana błyszczy się i optycznie powiększa przestrzeń. Tak samo postąpiłam na reszcie przegród w kuchni, łącznie z sufitem, tyle że pomalowałam je najpierw emulsją lateksową w kolorze bladoróżowym, a na końcu brokatową, której drobinki spajają wszystkie barwy. Farby nadały kuchni delikatną poświatę, ciągle zmieniającą się w świetle słonecznym i sztucznym. Rewelacja.
Dla mnie była to świetna zabawa dekoratorska. Niedawno precyzyjnie dobierałam ze stolarzem, który zrobił w holu boazerię, kolor bejcy do drewna. Zależało mi na specjalnym zgniłozielonym odcieniu pasującym do farby brokatowej i uwypukleniu słojów okładziny. Drewno zabezpieczyłam przed zniszczeniem półmatowym lakierem bezbarwnym do wnętrz.
Wykonanie: Adam - najpierw surowy tynk tradycyjny pomalowaliśmy farbą gruntującą. Gotowe emulsje lateksowe nanieśliśmy dwukrotnie, zgodnie ze wskazaniami producenta. Łatwo rozprowadzały się wałkiem, od razu dobrze kryły, nie miały przykrego zapachu, każda warstwa wysychała po czterech godzinach. Tak samo łatwo i szybko pracowało się z farbą brokatową. Początkowo ma ona mleczny odcień, staje się przezroczysta po wyschnięciu, widoczne są tylko kolorowe drobinki.
Lateksowe i brokatowe farby - rady i przestrogi:
- Kasia - Mija prawie 9 lat, a lateksowe i brokatowe farby doskonale trzymają się ścian, wytrzymują obecność zwierzaków, rysowanie pazurami, otrząsanie sierści z wody itp. Ponieważ dają idealnie śliską i gładką powierzchnię, mogę je łatwo przetrzeć na sucho albo porządnie umyć na mokro. Wspaniale sprawdzają się w kuchni, jak również w suchych pomieszczeniach. Ciemny grafitowy kolor ścian w sypialni nie przytłacza, pomaga zasnąć, uspokaja, wycisza. Wystarcza, że ozdabia go faktura "na grzebień" i metaliczny połysk. Na takim tle dobrze eksponują się obrazki i bibeloty. Transparentna farba z brokatem w kuchni zapewnia cały efekt dekoratorski, jest oryginalnie, lecz nie kiczowato. Fajne jest to, że nadal widzę wszystkie "moje" emulsje na półce w hipermarketach budowlanych, w każdej chwili mogę je dokupić.
- Koloryzującą bejcę do drewna udało się idealnie dobrać, metodą prób i błędów. Najważniejsze, że pasuje do barwy ścian i widać słoje drewna. Lakier zastosowałam jako ochronę przez zwierzakami.
Koszty zakupu lateksowych i brokatowych farb:
- farba brokatowa 50 zł/l;
- emulsja lateksowa grafitowa 125 zł/2,5 l.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz