Ostatnio rozmawialiśmy o tym, czym ogrzewać dom, jakie wybrać źródło ciepła, jakie paliwo. Ale nie ustaliliśmy, jak rozprowadzić ciepło. A żona przyniosła katalog z takimi wymyślnymi grzejnikami – niektóre są jak dzieła sztuki.
Dociekliwy Inwestor: – Dzień dobry, Panie inżynierze. Czy możemy zająć parę chwil?
Majster Guru: – Oczywiście – zapraszam. Proszę sobie usiąść. Macie Państwo ochotę na kawę, herbatę? Na zewnątrz jest dość zimno.
– Dziękujemy. Śniegu napadało, aż miło. A my właśnie w związku z zimnem.
– A co z tym zimnem?
– Ostatnio rozmawialiśmy o tym, czym ogrzewać dom, jakie wybrać źródło ciepła, jakie paliwo. Ale nie ustaliliśmy, jak rozprowadzić ciepło. A żona przyniosła katalog z takimi wymyślnymi grzejnikami – niektóre są jak dzieła sztuki.
Żona Inwestora – Normalnie jak jakieś rzeźby – proszę, niech Pan spojrzy. Ale czy takie cuda są nam potrzebne? Czy nie wystarczą zwykłe, białe grzejniki?
– Pewnie, że zwykłe wystarczą, chociaż nie każdemu. Zacznijmy jednak od początku. Poprzednio rozmawialiśmy o nośnikach energii i źródłach ciepła, czyli generalnie o tym, czym ogrzewać dom. Dziś, jak rozumiem, skupimy się na tym, w jaki sposób rozprowadzić wytworzone ciepło?
– Tak jest, o to właśnie chodzi. Choć dla mnie istotniejsze od wyboru grzejników jest ustalenie, czy w ogóle się na nie decydować, czy robimy tylko podłogówkę? Co się bardziej opłaci?
– Gdy chodzi o koszty obu instalacji, to są one zbliżone. Wodna podłogówka w tej chwili jest nieco droższa, niż klasyczna instalacja grzejnikowa. Czasy wyraźnych różnic w cenach minęły, bo wodna instalacja podłogowa przestała być w naszym kraju nowością czy czymś niezwykłym. Oczywiście, mówimy o montażu instalacji w nowym budynku. W przypadku remontu, zamiana kaloryferów na wodną podłogówkę jest trudna i kosztowna. Lepszym rozwiązaniem jest wówczas zainstalowanie w wybranych pomieszczeniach, zazwyczaj chodzi o łazienkę, podłogówki elektrycznej. To da się zrobić nawet przy okazji wymiany płytek.