Dzień dobry, Panie inżynierze. Chciałbym zapytać o ogrzewanie domu.
Majster Guru: – Witam, czym tym razem mogę Panu służyć?
Inwestor: – Dzień dobry, Panie inżynierze. Chciałbym zapytać o ogrzewanie domu.
– O co konkretnie, bo to ciekawy, ale wyjątkowo obszerny temat.
– Czym i jak najlepiej ogrzewać dom? Czytam przeróżne opinie o gazie, węglu, pompach ciepła, kominkach. Bywają skrajnie odmienne, co jedni chwalą, drudzy odradzają i zamiast łatwiej, coraz trudniej mi się na cokolwiek zdecydować. Dlatego pomyślałem, że zapytam – co Pan poleca, jako człowiek z niemałym doświadczeniem i fachową wiedzą?
– Co polecam? Zależy komu i gdzie. Najpierw trzeba ustalić pewne warunki, poznać czyjąś sytuację i upodobania, żeby coś z sensem doradzić. Inaczej można, mając jak najlepsze intencje, narobić drugiemu człowiekowi kłopotów i narazić go na niemałe koszty.
– Nie chce mi się wierzyć, że Pan mógłby kogoś wprowadzić na taką minę i zaproponować mu jakieś fatalnie działające ogrzewanie.
– W takim razie proszę mi powiedzieć, który samochód jest najlepszy – miejski maluszek, terenowy, czy może dostawcza furgonetka?
– Wszystko zależy od tego, komu i do czego będzie potrzebny ten samochód!
– Z ogrzewaniem jest dokładnie tak samo. Mam znajomych na wsi, właścicieli sporego gospodarstwa sadowniczego. Dla nich opał to drewno z własnego lasu i upraw, bo zawsze coś jest to wykarczowania. A że rodzina jest liczna, niemal zawsze jest ktoś w domu, żeby dorzucić do kotła. Są zadowoleni z takiego ogrzewania, bo dla nich jest praktycznie bezkosztowe. Pan jednak pewnie nie byłby uszczęśliwiony ciągłym paleniem, pomijam już fakt, że drewno musiałby Pan gdzieś kupić. No i palić w kotle też trzeba umieć.
Za to ogrzewanie gazem, nawet tym z sieci, prawdopodobnie by odrzucili ze względu na koszty. Natomiast dla Pana byłby to wariant niezwykle atrakcyjny.