Jedno skrzydło z ościeżnicą i dodatkami kosztowało ok. 1000 zł. Montażem zajęła się autoryzowana ekipa i to był dramat. Nie dość, że drzwi zostały krzywo osadzone, a w szpary między ścianę a ościeżnicę montażyści upchali trochę styropianu, to jeszcze nie wykończyli połączeń listwami, bo stwierdzili, że tego nie obejmuje koszt usługi (ok. 150 zł od sztuki). Kiedy okazało się, że skrzydło samo się zamyka i otwiera, bo ościeżnice nie trzymają pionu – zawiadomiłam przedstawiciela firmy. Co z tego, że po inspekcji odzyskałam koszt montażu, jeśli sama musiałam znaleźć dobrą ekipę, która naprawi szkody – czyli sama wyjmie i osadzi na nowo drzwi?