Dociekliwy Inwestor: - Chciałem jeszcze zapytać o deskowanie dachu, bo o ile dobrze rozumiem, nie jest potrzebne przy pokryciu z dachówki, ale o ile pamiętam budowę moich znajomych, tam deskowanie było właśnie pod dachówką. Czy to błąd?
Majster Guru: - Nie, ponieważ zyskali dobre usztywnienie dachu. Wadą są w takim przypadku wyższe koszty. No i zależnie od sposobu deskowania, należy czasem zmodyfikować także sposób wentylacji dachu.
- Jak to, wydawało mi się, że deskowanie oznacza konieczność zrobienia dwóch szczelin wentylacyjnych.
- Nie zawsze. Każde sztywne poszycie, zarówno to wykonane z desek, jak i wielkoformatowych płyt drewnopochodnych, tradycyjnie nazywa się deskowaniem. Jest to mylące, bo właściwości jego rozmaitych wariantów bardzo istotnie się różnią.
Deskowanie jako podkład pod blachy płaskie, a także wszystkie pokrycia, gdzie wystarczający jest ruszt z łat, można układać z desek o szerokości do 15 cm, pozostawiając pomiędzy nimi szczeliny wielkości 3-5 cm. Właśnie te szczeliny mają zasadnicze znaczenie dla wentylacji dachu.
Wbrew rozpowszechnionemu przekonaniu, drewno wcale nie jest materiałem "oddychającym" - stawia bardzo duży opór przepływowi pary wodnej. Deski ułożone z pozostawieniem szerokich szczelin pomiędzy nimi są przepuszczalne dla pary wodnej. Ułożone ściśle lub łączone na pióro i wpust, tworzą szczelną barierę. Jeśli deskowanie ze szczelinami ma być paroprzepuszczalne, z deskami nie może stykać się papa ani folia wstępnego krycia o niskiej paroprzepuszczalności.
Te materiały same w sobie tworzą szczelną barierę. Specyficznym wariantem jest dach z ułożoną na takim deskowaniu ze szparami blachą płaską. Sama blacha jest bardzo szczelna i para wodna przez nią nie przenika. Jednak dzięki szparom między deskami, powietrze może osuszać spodnią stronę dachu oraz same deski. Żeby tak się działo, niezbędna jest szczelina wentylacyjna poniżej deskowania - inaczej nie będzie ruchu powietrza.
Na pytania odpowiadał: Jarosław Antkiewicz
fot. Sebastian-7 (forum.budujemydom.pl)