O jedną rurę spustową w systemie rynnowym za mało

Parametry dachu: 10 × 14 m; pokryty blachodachówką w kolorze ceglastym; nachylenie 35 stopni; podbitka z PVC w kolorze brązowym.

Parametry rynien: kompleksowy system ze stali ocynkowanej i powlekanej tworzywem sztucznym w kolorze ceglastym.

• Rynny półokrągłe, przekrój 125 mm.
• Rury spustowe okrągłe, przekrój 100 mm; 6 szt.; lokalizacja przy narożnikach i przy tarasie.

Sposób odprowadzenia wody z dachu: przez wpusty odpływowe i rury drenujące do beczek zakopanych w trawniku.

Decyzja: nasz dom budował generalny wykonawca. W kosztorysie zawarł dach pokryty gontem bitumicznym i rynny z PVC. Kiedy za dopłatą zdecydowaliśmy się zmienić gont na blachodachówkę, deweloper zasugerował założenie rynien ze stali powlekanej tworzywem sztucznym. Przyjęliśmy taką propozycję i od 8 lat jesteśmy z niej zadowoleni. Musieliśmy jednak przebudować system odprowadzania deszczówki. Stary, oparty na zbieraniu wody do beczek zakopanych w ziemi, zawiódł.

Rura spustowa na tarasie odprowadza deszczówkę poprzez rurę drenującą, ułożoną pod kostką betonową i pod trawnikiem do beczki zakopanej w ogrodzie

W taki sposób odprowadzano deszczówkę przed modernizacją systemu

Rura spustowa po modernizacji zaopatrzona jest we wpust odpływowy z rurą drenującą

Dobór systemu rynnowego - porady i przestrogi:

• Rynny, na które otrzymaliśmy 15 lat gwarancji, nie rdzewieją, nie odkształcają się, nie płowieją, choć dom stoi w pełnym słońcu. W trakcie użytkowania okazało się jedynie, że powinniśmy zgodzić się na zamontowanie siódmej rury spustowej przy wejściu do domu, jak zalecali wykonawcy. Odmówiliśmy, bo nad względami funkcjonalnymi przeważyły wtedy względy estetyczne. Podczas najgwałtowniejszych ulew woda przelewa się przez rynny. To jedyny mankament naszego systemu rynnowego. Na co dzień się sprawdza.
• Metalowe beczki, w których gromadzimy deszczówkę, kupiliśmy w fabryce soków w Tarczynie. Kosztowały grosze, bo były już przeznaczone na złom. Usunęliśmy z nich dno, wywierciliśmy dziury, zakopaliśmy nieopodal rur spustowych i wypełniliśmy kamieniami. Przez pierwsze 6 suchych lat wystarczały. Kiedy nastały mokre lata - woda przestała wsiąkać w podłoże i wylewała się wokół domu. Musieliśmy temu zaradzić.
• Tylko przy garażu pozostawiliśmy istniejący system. Pozostałe beczki wykopaliśmy, a rury spustowe zaopatrzyliśmy we wpusty odpływowe. Do wpustów podłączyliśmy długie rury drenujące z PVC. Owinęliśmy je geowłókniną, ułożyliśmy w rowach na głębokości 30 cm i zasypaliśmy kamykami. Rury poprowadziliśmy do beczek tym razem wkopanych na środku okręgów na trawniku (z których wybraliśmy rodzimy grunt). Dookoła beczek założyliśmy kamienne żwirowiska. Niekiedy przeistaczają się w okresowe, piękne jeziorka.
• Budując system odprowadzania deszczówki, popełniliśmy błąd. W pobliżu fundamentów i pod kostką brukową na tarasie lepiej było zastosować pełne rury, a dopiero w dalszej odległości rury perforowane. W niektórych miejscach zauważamy zapadanie się powierzchni trawnika i mamy nadzieję, że nie zacznie to dotyczyć tarasu.

Woda z dachu odpływa drenami do kilku beczek zakopanych w żwirowiskach na trawniku

Koszty orynnowania i modernizacji odprowadzenia deszczówki:

• Orynnowanie 10% kosztów dachu.
• Modernizacja odprowadzenia deszczówki - 3000 zł