Dlaczego warto zagospodarować wodę deszczową?
Woda deszczowa to darmowe źródło wody, które możesz wykorzystać do podlewania ogrodu, mycia samochodu, a przy bardziej zaawansowanych systemach – nawet do prania czy spłukiwania toalety. Jedynie 10% wody w gospodarstwie domowym służy do celów spożywczych. Całą resztę można spokojnie zastąpić deszczówką.
Korzyści? Niższe rachunki, mniejsze obciążenie sieci kanalizacyjnej i konkretne wsparcie dla środowiska. Jeśli do tej pory lałeś wodę z wodociągu na trawnik albo do wiadra z mopem – przestań. Masz szansę to zmienić.
Jakie są sposoby odprowadzania wody deszczowej?
Systemy odprowadzania i zagospodarowania deszczówki dzielą się zasadniczo na dwa typy:
1. Proste systemy ogrodowe – tanie, efektywne i wystarczające dla większości
To najpopularniejszy sposób, szczególnie wśród właścicieli domów jednorodzinnych. System ogrodowy działa na bardzo prostych zasadach: rynny zbierają wodę z dachu, a ta trafia do zbiornika naziemnego lub podziemnego.
Najczęściej używa się:
- Zbiorników naziemnych – tańsze, łatwe do zamontowania, dostępne w wersjach ozdobnych,
- Zbiorników podziemnych – droższe w montażu, ale niewidoczne i chronione przed mrozem i glonami,
- Pomp – do podlewania ogrodu lub zasilania systemów zraszających,
- Filtrów – usuwających liście, piasek i inne zanieczyszczenia.
To rozwiązanie nie wymaga żadnych zezwoleń i można je zainstalować w jeden dzień. Deszczówkę z powodzeniem wykorzystasz do podlewania ogródka, mycia tarasu czy samochodu. A co najważniejsze – koszt takiej instalacji zwraca się błyskawicznie.
2. Systemy z przyłączem domowym – dla ambitnych i oszczędnych długodystansowo
Jeśli chcesz pójść o krok dalej, wybierz system, który umożliwia wykorzystanie deszczówki również w domu. Mowa o zasilaniu pralek, spłuczek czy myjek ciśnieniowych. Taki system wymaga:
- dodatkowego zestawu pomp i czujników,
- centrali, która steruje przełączaniem między wodą deszczową a wodociągową,
- instalacji rozdzielonej od sieci pitnej (wymóg prawny!),
- wysokiej klasy filtrów.
Tego typu rozwiązania najlepiej zaplanować już na etapie projektu domu, ale możliwa jest również ich instalacja w istniejących budynkach – choć wtedy koszty rosną.
3. Rozsączanie wody w gruncie
To jedna z najtańszych metod – i często obowiązkowa w przypadku braku kanalizacji deszczowej. Woda z rynien trafia do studni chłonnej, skrzyni rozsączającej albo drenażu rozsączającego i powoli wnika w grunt. To idealne rozwiązanie, jeśli nie chcesz inwestować w zbiorniki, a teren działki na to pozwala.
4. Odprowadzenie do kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej
Jeśli masz dostęp do kanalizacji deszczowej, możesz po prostu podpiąć się do niej. Ale uwaga – często obowiązują opłaty, a w niektórych gminach nie wolno wprowadzać deszczówki do kanalizacji ogólnospławnej bez zgody urzędowej. Co więcej, coraz więcej miast promuje retencję, więc warto iść w kierunku własnych rozwiązań.
Jak najtaniej odprowadzić deszczówkę?
Jeśli Twoim celem jest minimalizacja kosztów, to odpowiedź jest prosta: postaw na zbiornik naziemny + podstawową pompę + prosty filtr wstępny. Takie rozwiązanie sprawdzi się wszędzie tam, gdzie deszczówka ma służyć wyłącznie do podlewania ogrodu lub prac porządkowych. Możesz zacząć od małego zbiornika (200–500 l) i z czasem go rozbudować.
Dobrym pomysłem może być też wykorzystanie starych beczek, jeśli tylko masz miejsce i trochę zapału. Oczywiście – nie wygląda to jak z katalogu, ale działa. I nie kosztuje nic poza czasem.
Planuj z głową
Chcesz zaoszczędzić jeszcze więcej? Zrób to z głową – planuj od razu system przy budowie domu. Wtedy nie musisz kuć ścian, przebudowywać instalacji czy kopać pod rury. A różnica w cenie potrafi być ogromna.
Co jeszcze warto wiedzieć?
Pamiętaj, że wybór rozwiązania zależy od kilku rzeczy:
- powierzchni dachu (im większy, tym więcej wody zbierzesz),
- rodzaju gleby (przepuszczalność ma znaczenie przy rozsączaniu),
- lokalizacji zbiornika (czy masz miejsce? Czy chcesz go ukryć?),
- lokalnych przepisów (nie każda gmina pozwala na to samo).
Nie zapomnij o konserwacji – filtry trzeba regularnie czyścić, a zbiorniki (szczególnie te naziemne) warto co jakiś czas opróżnić i przepłukać.
Każda kropla się liczy
Czy zagospodarowanie deszczówki się opłaca? Tak – bez dwóch zdań. Nawet najprostszy system zwróci się po kilku sezonach, a Ty zaczniesz oszczędzać wodę i pieniądze bez większego wysiłku. Jeśli do tego dołożysz aspekt ekologiczny, bilans jest naprawdę przekonujący.
Nie musisz od razu inwestować tysięcy złotych – zacznij małymi krokami, a potem rozbuduj system, kiedy tylko przyjdzie pora. Woda deszczowa to zasób, którego nie warto ignorować. Zamiast patrzeć, jak spływa do kratki ściekowej, zrób z niej swojego sprzymierzeńca.
źródło i zdjęcia: Kingspan