Ze względu na zmiany trybu życia oraz pracy znacznie więcej niż kiedyś przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że jest to średnio 90 proc. czasu, z czego dwie trzecie przebywamy w naszych domach. Dlatego klimat panujący w budynkach, w których mieszkamy, pracujemy i odpoczywamy ma istotny wpływ na nasze zdrowie.
Konsekwencje życia w złych warunkach wewnętrznych
Jak wynika z raportu "Barometr zdrowych domów 2017", którego inicjatorem jest Grupa VELUX, w Polsce 22 proc. mieszkań jest zawilgocona, 23 proc. niedoświetlona, a 26 proc. niedogrzana. Niedobór czystego i świeżego powietrza powoduje osłabienie organizmu i zwiększa naszą podatność na różne choroby. Jak pokazuje raport, prawdopodobieństwo zachorowania na astmę jest o 40 proc. większe wśród osób mieszkających w zawilgoconych lub zagrzybionych domach, a na astmę spowodowaną złymi warunkami mieszkaniowymi cierpi obecnie 2,2 miliona Europejczyków. Jednak astma nie jest jedynym zagrożeniem dla zdrowia. Uważa się, że zawilgocenie mieszkań może być także przyczyną alergii, niepełnosprawności, przedwczesnych zgonów czy też nowotworów.
Skutki zdrowotne i finansowe
Jak czytamy w raporcie, koszty ponoszone przez europejskie społeczeństwa w związku z zachorowaniami na astmę i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc szacuje się na 82 mld euro rocznie. Połowa tej kwoty przypada na koszty bezpośrednie obejmujące leki i opiekę nad chorymi. Druga połowa to koszty pośrednie, takie jak spadek wydajności pracy, które ocenia się na blisko 40 mld euro. Z tego powodu zapewnienie pracownikom zdrowych warunków pracy powinno być priorytetem każdego pracodawcy. Poprawa jakości powietrza w miejscu pracy może przyczynić się do zwiększenia wydajności nawet o 10 proc.
Ważne rozwiązania systemowe - kluczem kompleksowa modernizacja
- "Jakość wielu budynków publicznych i prywatnych w Polsce jest zła. Są to często budynki mające ponad 100 lat. Kilkadziesiąt procent stanowią budynki, które powstały w latach 1945-1970, kiedy technologie nie były ani prozdrowotne, ani proekologiczne. Są to budynki zawierające niezdrowe materiały jak np. azbest, będące w stanie zawilgocenia, zapleśnienia, ze złą wentylacją, z małą ilością światła dziennego. I wszystkie te czynniki bezpośrednio lub pośrednio wpływają na zdrowie mieszkańców" - mówi prof. dr hab. Włodzimierz Piątkowski z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej oraz Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
- "Jesteśmy społeczeństwem wciąż na dorobku, relatywnie biednym choć bogacącym się. Problemem ekonomicznym i społecznym jest to, że większość ludzi, którzy chcą modernizować swoje domy nie mają po prostu środków. I w związku z tym jest potrzeba wsparcia przez państwo, rząd decyzji modernizacyjnych Polaków, o czym wspominamy również w raporcie" - dodaje prof. Piątkowski.
Z wypowiedzi ekspertów wynika, że kluczem do rozwiązania problemu niezdrowych budynków jest ich kompleksowa modernizacja. Trzeba ją jednak dobrze przemyśleć, tak aby była jak najbardziej efektywna. Ważne jest rozpoznanie sytuacji, dobre rozplanowanie niezbędnych robót oraz ich kolejność - rozpoczynając od izolacji przegród zewnętrznych wraz z wymianą stolarki, następnie optymalizację istniejących instalacji wewnętrznych, kończąc na wymianie źródła ciepła.
Dużym wyzwaniem pozostaje tempo modernizacji w Polsce. Według raportu co roku remontuje się zaledwie 1-2 proc. istniejących budynków. Największą barierą są koszty przeprowadzenia gruntownej modernizacji. Szacuje się, że jej koszt remontu budynku jednorodzinnego to średnio 50 do 100 tys. zł. Niedługo sytuacja może ulec znacznej poprawie, bo jak poinformował w marcu Piotr Woźny, obecnie pełnomocnik rządu do spraw programu "Czyste powietrze", trwają prace na projektem ustawy o wspieraniu remontów i termomodernizacji, która umożliwi uruchomienie 180 mln z Funduszu Termomodernizacji dla najbardziej potrzebujących. Według przedstawianych założeń w przypadku osób najuboższych, zagrożonych ubóstwem energetycznym, państwo miałoby w 100 proc. sfinansować taką termomodernizację. W planach jest również ulga podatkowa na wzór ulgi remontowo-budowlanej (1996-2001), a także inne instrumenty finansowe.[1]
O czym warto pamiętać - pięć kroków do zdrowego domu
Jak zauważa Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska, ważne są także działania na rzecz zwiększenia świadomości społecznej w zakresie wpływu budynków na nasze zdrowie, co może również przyczynić się do poprawy sytuacji.
- "Polacy chcą być fit, szukają zdrowej i ekologicznej żywności, biegają i chodzą na siłownię, ale o wpływie domów na zdrowie raczej wiedzą niewiele lub sobie tego nie uświadamiają. Przeprowadzenie modernizacji budynku traktowane jest jak koszt, a tymczasem jest to inwestycja w nasze zdrowie, ogólną sprawność i zdolność do pracy." - dodaje Jacek Siwiński.
Wyniki badania "Barometr zdrowych domów 2016", przeprowadzonego na zlecenie Grupy VELUX, pozwoliły określić pięć cech zdrowego domu
Po pierwsze - dobre warunki do snu
Dobre warunki do snu, w tym szczególnie jakość powietrza - warto wietrzyć pokój przed snem, odpowiednia temperatura w sypialni - trochę niższa niż w ciągu dnia, dobre zaciemnienie i brak hałasu - zaciągnięte rolety i przesłony na okna - wpływają na nasze zdrowie, poziom energii i podatność na infekcje. Sen ma również wpływ na naszą pracę. Niska jakość snu w nocy wiąże się z gorszymi wynikami w pracy, większym ryzykiem wypadków w pracy oraz trudnościami w podejmowaniu decyzji zawodowych.
Po drugie - komfort cieplny we wnętrzu
Zarówno zbyt wysoka, jak i zbyt niska temperatura nie sprzyja zdrowiu, zwłaszcza jeśli towarzyszy im niska wilgotność powietrza. Aby zapewnić komfort termiczny ważne jest zróżnicowanie temperatury w zależności od funkcji pomieszczenia, ok. 19oC w sypialni, ok. 25oC w łazience, ok. 21oC w pokoju dziennym.
Po trzecie - dostęp do świeżego powietrza
Człowiek wykonuje 22 tysiące oddechów dziennie, dlatego tak ważny jest dostęp do świeżego powietrza. Aby uzyskać optymalną jakość powietrza wewnątrz pomieszczenia, należy wietrzyć je 2-4 razy dziennie. Wietrzenie pomieszczeń poprzez okna jest skuteczne i odpowiednie w wielu przypadkach: rano, po wstaniu z łóżka, w trakcie gotowania, po wzięciu prysznica, w trakcie i po sprzątaniu, w trakcie suszenia prania wewnątrz pomieszczenia, po południu, po powrocie do domu, przed snem.
Po czwarte - dostęp do światła dziennego
Światło słoneczne wpływa na poprawę nastroju, sprzyja lepszej wydajności, produktywności i nauce. Jego brak lub ograniczony dostęp może powodować zaburzenia snu, stres, otyłość, zmęczenie i chorobę afektywną sezonową (SAD). Światło słoneczne jest zatem naturalnym antydepresantem. Jak pokazują badania – zmniejsza również ryzyko wystąpienia infekcji górnych dróg oddechowych.
Po piąte - odpowiedni poziom wilgotności
Działania takie jak sprzątanie, gotowanie czy kąpiel zwiększają poziom wilgotności powietrza. Aktywność czteroosobowej rodziny powoduje, że do powierza w domu trafia średnio 10 litrów wody dziennie. Typowym efektem jest wilgoć skraplająca się na szybach. Może temu zaradzić szczególna dbałość o odpowiednią wymianę powietrza w domu poprzez regularne wietrzenie pomieszczeń takich jak kuchnia, łazienka.
Więcej informacji na temat wpływu budynków na zdrowie ludzi
[1] Jak podała do publicznej informacji Państwowa Agencja Prasowa 5 marca 2018 roku.
źródło i zdjęcia: VELUX Polska Sp. z o.o.