Liga Drift Masters rozpoczęła swoje kontrolowane poślizgi w Poznaniu w sobotę i jak zawsze tutaj, było szybko, blisko na grubość lakieru oraz emocjonująco. Do doświadczonych i licencjonowanych kierowców DM GP dołączyło kilku debiutantów. Dzięki piątkowym ćwiczeniom driver search, młodzi drifterzy mogli sprawdzić swoje umiejętności a najlepsi powalczyć o start w sobotnich kwalifikacjach.
Całą rundę kwalifikacyjną wygrał Piotr Więcek z BUDMAT Auto (87,5 pkt. / 100) przed Krzysztofem Romanowskim z teamu Warriors (86,5 pkt./100) i Pawłem Trelą, który długo w poprzednim sezonie walczył ze swoim autem i widać, że wreszcie kierowca i jego maszyna zaczynają się dogadywać.
Zawody rozpoczęliśmy bardzo ciekawą parą TOP 16: Piotr Więcek z doświadczeniem godnym mistrza oraz Dawid Sposób, debiutujący w lidze. Niespodzianki nie było ale Dawid Sposób zaprezentował się naprawdę obiecująco. Pokazał wszystkim, że rośnie nam bardzo zdolne pokolenie drifterów. Na tym etapie rozgrywek Więcek po obu biegach otrzymał od sędziów większe noty (23:7 oraz 19:11) i awansował do TOP 8 gdzie zmierzył się w bratobójczym pojedynku z kolegą z teamu Dawidem Karkosikiem. Ten w drodze do TOP 8 wyeliminował słowackiego kierowcę Romana Kolesara z Zestino Racing Tires – pojedynek zakończył się punktacją 30:0 i 14:16. Przejazd w parach Więcka i Karkosika wielu nazwało przedwczesnym finałem. Biegi były widowiskowe i żal było pożegnać z dalszych rozgrywek zawodnika klasy Dawida Karkosika, ale sport jest sportem a show must go on. Wyrównane przejazdy i dobra walka o punkty zakończyła się pomyślnie dla Pawła Treli, który po przegranej w ćwierćfinale wyjeździł ostatecznie III miejsce w tej rundzie. Jego rywal – Marcin Mospinek – aktualny wicemistrz Drift Masters GP, po wygranej z Hypkim nie podołał wyzwaniu jakie na torze rzucił Mu aktualny mistrz DM GP – Piotrek Więcek.
Finał był dla widzów przyjemnością i popisem umiejętności zwłaszcza w wykonaniu Więcka, który uciekając w pierwszym biegu robił to tak skutecznie, że Jarkiewicz niewiele miał do powiedzenia. W drugim biegu, dla tak szybkiego kierowcy jak Piotr, jazda za wolniejszym zawodnikiem jest zawsze wyzwaniem ale Piotr nie zawodzi i dojeżdżanie i w takiej konfiguracji sprzętowej także ma opanowane. Wynik ostateczny 37: 23 mówi sam za siebie i na podium tego dnia zatriumfował Piotr Więcek z BUDMAT Auto Drift Team.
A wszystko zaczęło się od kwalifikacji na mokrym asfalcie ponieważ niedzielny poranek na poznańskim torze przywitał nas chmurnie i deszczowo. Na śliskiej nawierzchni najlepiej poradził sobie James Deane, który wygrał kwalifikacje z 88,5 pkt. Tuż za nim sklasyfikowano Dawida Karkosika z 85 pkt., Marcina Mospinka z 81,5 pkt. i Piotrka Więcka z 81 pkt.
Pierwsi w parach pojechali James Deane z Irlandi z Jaapem Bosma z Drift Team Hoogeveen z Holandii. Rywalizację w obu przejazdach oceniono z wysoką przewagą dla Deane (24:6 i 21:9) i to On przeszedł do TOP 8. Kolejnego zawodnika z zagranicy, Adama Nagy z Węgier – wyeliminował Dawid Karkosik, ustanawiając punktację na poziomie: 21:9 i 30:0. Zawodowo pojechał także młodziutki Paweł Korpuliński, który choć w TOP 16 trafił na weterana – Maćka Jarkiewicza, to w obu biegach był lepszy od bardziej doświadczonego rywala (30:0 i 18:12). Ze sporą przewagą w obu przejazdach dojechał do TOP 8 także Piotr Więcek, który pewnie pokonał Jurka Tecława zdobywając u sędziów oceny: 21:9 i 18:12 pkt. W tej części rozgrywek ciekawie przebiegła także para Trela vs. Kozłowski z Zestino Drifting Tires. Złote BMW Piotra nie poszalało na poznańskim torze a Trela w obu przejazdach wygrał wynikiem 30:0 i awansował do TOP 8 gdzie trafił na Piotra Więcka.
Rywalizacja o ćwierćfinał zaczęła się od biegu Deane z Korpulińskim, którzy po remisowym pierwszym biegu stoczyli wyrównaną walkę w drugim przejeździe i tylko dwa punkty przewagi dały awans Korpulińskiemu. Zaciekle było w parze Karkosik i Hypki, bo kiedy pierwszy bieg niedużą przewagą wygrał Grzegorz Hypki, Dawid musiał się naprawdę mocno skoncentrować, aby odrobić straty. Opłaciło się bo ostatecznie to Dawid wszedł do ¼ rozgrywek. Ogromne emocje w tej części zawodów wzbudził pojedynek Piotrka Więcka z Pawłem Trelą.
Dla takich sportowych emocji warto było czekać całą zimę na nowy sezon. Kibice i kierowcy zaprogramowani na nowe cele i zadania w 2016 r. teraz maja półtorej miesiąca, aby doszlifować umiejętności przed kolejnymi rundami, które już 04 i 05 czerwca 2016 r. rozgrane zostaną w Płocku na Stadionie Wisły. Już dziś zapraszamy na to piękne święto driftingu. Mariusz Kałamaga – komentujący rozgrywki na torze w Poznaniu – już połknął bakcyla więc zobaczymy czy zaskoczy nas czymś nowym w Płocku. Gratulujemy poznańskim triumfatorom i dziękujemy wszystkim kibicom, którzy kolejny raz dali dowód jak pięknie można celebrować motorsport.
źródło i zdjęcia: BudMat