Ogrzewanie domu energooszczędnego - czy może być jeszcze tańsze, a w dodatku dużo bardziej komfortowe?

Ogrzewanie domu energooszczędnego - czy może być jeszcze tańsze, a w dodatku dużo bardziej komfortowe?

Odpowiedź eksperta: Odpowiedź na postawione w tytule pytanie brzmi: TAK. Warunkiem jest zastosowanie grzejników o możliwie najmniejszej bezwładności cieplnej.

Grzejniki takie wymagają niewielkiej ilości energii cieplnej do osiągnięcia pełnej mocy grzewczej, czyli szybko podejmują efektywne grzanie, umożliwiają także szybkie przerwanie grzania i precyzyjne dawkowanie ciepła zarówno co do ilości, jak i co do czasu jego dystrybucji.

 

Ogrzewanie możliwie maksymalnie komfortowe to ogrzewanie ustalające parametry temperatury pomieszczeń dopasowane do potrzeb i zwyczajów domowników. Nie da się uzyskać możliwie maksymalnego komfortu cieplnego przy jednoczesnym możliwie maksymalnym poszanowaniu wytworzonej energii cieplnej bez posiadania grzejników – dystrybutorów ciepła o minimalnej bezwładności cieplnej.

 

Gdy ktoś z domu czy też mieszkania zbudowanego w starszych technologiach przeprowadzi się do współcześnie zbudowanego, energooszczędnego obiektu, będzie zachwycony niskimi kosztami ogrzewania i większą łatwością podtrzymania temperatury pomieszczeń w zadowalających granicach. Czy może być jeszcze lepiej? Oczywiście, może być jeszcze lepiej i jeszcze taniej, choć nie dla każdego będzie to różnica kardynalna i oczywista.

 

Na ogrzewaniu precyzyjniej dawkującym wytworzone ciepło łatwo można zaoszczędzić około 20–30% energii i to przy wzroście komfortu cieplnego, lecz jeśli ktoś płaci za ogrzewanie mało, to i zaoszczędzona kwota jest relatywnie nieduża, tym niemniej posiadanie pełnej kontroli nad temperaturą pomieszczeń, bez względu na anomalie pogodowe i wilgotność powietrza, jest wartością nieocenioną.

Bogusław Wójcik
REGULUS®-system
fot. REGULUS®-system

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz