W oczekiwaniu na przyłącze energetyczne

W oczekiwaniu na przyłącze energetyczne
Dom budowaliśmy na ulicy poprzecznej do tej, na której mieszkamy. Trochę po skosie, ale jak się spojrzało, to z okna starego domu, między budynkami naprzeciwko, widać było nasz plac.

Chcieliśmy zorganizować prąd na budowę, ale coś nas tknęło podczas załatwiania i postanowiliśmy zabezpieczyć się w inny sposób. I dobrze, bo formalności związane z przyłączem energetycznym miały trochę potrwać, a do tego taryfa okazała się droższa niż normalna.

Wzięliśmy więc kabel i pociągnęliśmy ze starego domu, lekko wkopując pod nawierzchnię drogi, przez podwórko sąsiadów z naprzeciwka, pod następną drogą i już byliśmy na placu. Pobieraliśmy prąd legalnie z własnego domu, płaciliśmy, przez ponad rok nie było z tym żadnych kłopotów. Do dziś nie wiemy, czy było to zgodne z prawem, ale nikt nie zgłosił żadnych zastrzeżeń. A my mieliśmy czas na to, żeby spokojnie załatwiać formalności z zakładem energetycznym.

Komentarze

Gość mhtyl
28-12-2018 20:46
Że niby co niezgodne z prawem? Oni nie "brali" prądu od sąsiada tylko ze swojego  starego domu i płacili za ten prąd tak jakby go zużyli w tym gospodarstwie.
Gość metrios
28-12-2018 20:22
Niezgodnie z prawem i dobrze, że nikt was na tym nie przyłapał.
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz