Odpowiedź eksperta: Oto kilka przykładów współdziałania, lub nie, różnych zabezpieczeń:
Dom zabezpieczony kratami. Przez większość czasu jest ktoś w domu. Właściciel każdego dnia wychodził z psem do sklepu i nie było go w domu zwykle 15-25 minut. Każdego dnia, korzystając z krótkiej nieobecności gospodarza, włamywacz podpiłowywał po trochu solidną kratę na oknie, maskując miejsca nacięć. Po kilku podejściach krata była na tyle przygotowana, że podczas 15-minutowej nieobecności gospodarza zostały wyniesione cenne zbiory. W domu nie był zamontowany system alarmowy.
Dom chroniony jedynie systemem alarmowym, nawet z dość wczesnym wykrywaniem przekroczenia strefy między płotem a domem. Gospodarze uważając, że są dobrze chronieni, cenne rzeczy trzymali na wierzchu. Okna i drzwi w budynku były standardowe, nie antywłamaniowe. Niestety ich wyjazdy poza dom były długie i łatwe do przewidzenia, a najbliżsi sąsiedzi mieszkali daleko. Podczas jednej z takich nieobecności przestępcy przeszli przez płot, alarm zadziałał, ale dom nie był podłączony do stacji monitorowania, a sąsiedzi byli na tyle daleko, że nie reagowali na alarm. Budynek został więc okradziony. Taki system zabezpieczenia byłby dobry, ale w zwartym osiedlu lub przy zapewnieniu szybkiej interwencji agencji ochrony, a nie na odludziu.
Dom chroniony systemem alarmowym podłączonym do stacji monitorowania, ale bez krat, a okna i drzwi typowe. Alarm wykrył i zasygnalizował włamanie. Patrol przyjechał po 7 minutach. Przestępcy uciekli na dwie minuty przed przyjazdem patrolu, czyli byli w środku około 4-5 minut. Wszystko co było wartościowe na wierzchu, zostało przez włamywaczy zabrane.
Dom zabezpieczony systemem alarmowym i wyposażony w okna antywłamaniowe klasy 3 oraz drzwi klasy 5. Alarm wykrył podchodzenie do budynku. Pokonywanie okna zajęło złodziejom około 3 minuty. Zabrali to, co było na wierzchu w salonie i uciekli. Byli w środku około minuty. Straty z powodu wyłamanego okna były większe niż to, co ukradli. Reakcja włamywaczy była w tym przypadku nietypowa, ponieważ zwykle jeśli nie są w stanie pokonać zabezpieczenia w czasie około 1-2 minut to rezygnują. Niemniej straty dzięki współdziałaniu zabezpieczeń były znikome.
Dom z alarmem i kamerami oraz możliwością transmisji obrazu przez Internet na komputer lub po łączach GSM na telefon komórkowy. Właściciel podczas pobytu za granicą otrzymał na telefon informację o włamaniu, którą wysłał z jego domu system alarmowy. Z zagranicy zadzwonił od razu na policję w swoim mieście - zgłosił włamanie, a nie informację o alarmie bo w międzyczasie odebrał obraz z kamery, na którym widać było "amatora cudzej własności". Policja przyjechała na interwencję i po przeszukaniu domu stwierdziła, że rzeczywiście włamanie miało miejsce, ale włamywacza już nie ma. Właściciel poinformował patrol, że wg obrazu z kamery włamywacz schował się w szafie. Policjanci rzeczywiście wyciągnęli z szafy mocno zdziwionego osobnika.
fot. otwierająca: Optex Security
Stefan Jerzy Siudalski - biegły sądowy w dziedzinie "ochrona mienia", autor: ponad 300 publikacji związanych z ochroną, były redaktor naczelny pisma "Ochrona mienia", od kilkunastu lat wykładowca szkolący agentów ochrony, instalatorów i projektantów systemów alarmowych oraz inwestorów. Autor metody określania zagrożeń i doboru środków ochrony oraz metody profilowania przestępcy po zasobie wiedzy, jaką on miał o miejscu gdzie przełamano system ochrony, autor kilkuset ekspertyz dotyczących systemów alarmowych i telewizji przemysłowej.
Skomentuj
