Tak naprawdę, to Jacek wiedział lepiej, jakie kryteria ma spełniać jego działka niż dom. Ponieważ nie lubi załatwiać spraw urzędowych, postanowił kupić działkę w pełni uzbrojoną. Nie chciał też denerwować się o bezpieczeństwo domu, więc plac musiał znajdować się wśród innych domów jednorodzinnych.
Po krótkich poszukiwaniach kupił 760 m², nieopodal domu ojca. – Chciałem móc często odwiedzać budowę, żeby nadzorować prace i ustrzec się przed kradzieżami, czy dewastacją. I udało się – opowiada.
Od razu zdecydował się na projekt katalogowy. Dom miał przede wszystkim pasować do działki, mieć ok. 200 m² pow. użytkowej, duże pokoje i klasyczną bryłę. Wybrał z żoną projekt "E-7" z pracowni Architekci.
Fundamenty zaczęli kopać w 1998 r. Budowali systemem gospodarczym przez dwa lata. Wysoki poziom wód gruntowych wymógł rezygnację z piwnicy. To pociągnęło za sobą kolejne zmiany.
Garaż zaadaptowali na pomieszczenie gospodarcze, w którym zmieściła się pralnia, spiżarnia i kotłownia. Przy okazji zlikwidowali okna od strony sąsiada, a dodali jedno od frontu. Dzięki tej zmianie dom ma okna symetrycznie rozłożone po obu stronach wejścia, co podkreśla jego dworkową stylizację.
Wiatę na samochód Jacek dostawił dopiero rok po zakończeniu budowy.
Klasyczny wygląd domu, według właścicieli, psuł wykusz od strony ogrodu. Dlatego z niego zrezygnowali, zostawiając prostą ścianę domu. Dwa niewielkie pokoje na parterze, zostały połączone i zaadaptowane na wygodny gabinet pana domu.
Maria zdecydowała, że ściana między kuchnią a pokojem dziennym zostanie usunięta, co "otworzy" parter i ułatwi rodzinne spędzanie czasu. Odpowiedni klimat tworzy także kominek z tradycyjnym paleniskiem.
Brak piwnicy i pomieszczenia, w którym można gromadzić rzeczy rzadko używane, wymusiły zagospodarowanie wolnej przestrzeni pod dachem na obwodzie ścian zewnętrznych.
– Może jest tam niewygodnie i nie można się wyprostować, ale uzyskaliśmy dzięki temu dodatkowe 30 m² gospodarczych schowków – Jacek pokazuje niskie (ok.140 cm) drzwi, przez które wchodzi się na stryszek z korytarza na piętrze.
+
- Przestrzenny i reprezentacyjny hol.
- Znajdująca się na poddaszu wolna przestrzeń pomieściła 30 m² pomieszczeń gospodarczych.
- Dostawiona do domu wiata nie psuje jego charakteru.
-
- Po rezygnacji z piwnicy trzeba było zagospodarować garaż na kotłownię, pralnię i spiżarnię.
- Zdaniem Jacka wykusz w pokoju od strony ogrodu psuł klasyczny wygląd dworku polskiego, dlatego właściciel z niego zrezygnował.
- Źle zrobione wywietrzniki na dachu – zimą zawiewa przez nie śnieg na strych.
Tekst i zdjęcia: Anna Olszewska-Krysztofiak, Aneta Demianowicz