Dom idealnie dopasowany do trapezowej działki

Dom idealnie dopasowany do trapezowej działki

Podczas projektowania, budowy i wykańczania domu Marta i Mikołaj współpracowali z architektami. Dzięki temu ich nowe cztery kąty doskonale wpisują się w trapezowy kształt posesji i zielone otoczenie, a wystrój wnętrz - w ich oczekiwania i obrany styl architektoniczny.

Dom murowany, dwukondygnacyjny z garażem; dwuwarstwowe ściany z poryzowanych pustaków ceramicznych o grubości 24 cm i 15 cm styropianu; dwuspadowy dach pokryty dachówką ceramiczną.

  • Powierzchnia działki: 998 m2.
  • Powierzchnia użytkowa domu: 136 m2.
  • Powierzchnia garażu: 38,20 m2.
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 10 348 zł.

Marta i Mikołaj wiedzą czego chcą, potrafią szybko podejmować mądre decyzje, tyle że - jak sami przyznają - nie mają wyobraźni. Kiedy kupili zadrzewioną działkę o niestandardowym zarysie, poprosili znajomą architektkę i jej kolegów o zaprojektowanie rodzinnego domu (żadna z gotowych propozycji nie zrobiła na nich wrażenia "wow", a bryły wytypowanych budynków nie pasowały do kształtu parceli). Architektura i wystrój wnętrz domu miały być nowoczesne i proste, jednocześnie wykończone ciekawymi materiałami.

NA DZIAŁCE W KSZTAŁCIE TRAPEZU

Posesja Marty i Mikołaja zajmuje dokładnie taką powierzchnię, jaką określili, zaczynając poszukiwania swojego nowego miejsca na ziemi. Ma dostęp do asfaltowej drogi powiatowej i rosną na niej stare drzewa. Na decyzji zakupu właśnie tej, a nie innej, parceli zaważyła jeszcze bliskość mediów, niezbędnych do wyposażenia przyszłego domu.

Prosta bryła domu dużo zyskuje dzięki ukośnemu ustawieniu garażu
Prosta bryła domu dużo zyskuje dzięki ukośnemu ustawieniu garażu. Dwukondygnacyjną część mieszkalną przykrywa dwuspadowy dach, wykończony płaską ceramiczną dachówką, a garażową - płaski dach odwrócony.
Garaż
Garaż nie ma wewnętrznego połączenia z pomieszczeniami. Z tego względu jego ściany z poryzowanych pustaków ceramicznych nie zostały zaizolowane termicznie styropianem, jak bryła dwukondygnacyjna. Okładzinę elewacyjną z drewna okoume ułożono na ruszcie.

- Tak naprawdę najważniejszym parametrem wyboru tego terenu były drzewa - opowiada Marta. - Koniecznie chcieliśmy mieć przy domu cień i widok na zieleń, wykluczyliśmy zamieszkanie na kompletnie pustym polu. Liczył się dobry dojazd samochodami po asfalcie, bo nimi głównie się poruszamy, więc ucieszyły nas plany realizacji nowoczesnych tras szybkiego ruchu w okolicy. Część już jest użytkowana, ostatnia jeszcze w budowie, dlatego łączność z miastem staje się coraz lepsza i bezkolizyjna.

Mimo to od początku doceniliśmy połączenie z miastem autobusami podmiejskimi, bo zdarza się nam z nich korzystać. Kupując działkę, nie mieliśmy jeszcze córeczki, więc baza szkolna była drugoplanowa. Jeśli chodzi o projekt - zależało nam na zręcznym wkomponowaniu domu w istniejący drzewostan oraz na dopasowaniu bryły do trapezowego kształtu parceli. Głównie z tego powodu poprosiliśmy o pomoc znajomą architektkę i jej kolegów.

Tylna elewacja
Tylna elewacja jest węższa od frontowej z garażem (zdjęcie ukazuje, jak dobrze niski kubik z garażem odgradza od drogi wypoczynkową część posesji). Z tyłu budynku zastosowano duże okna, otwierające widok na ogród z poziomu parteru i piętra.
Boczna elewacja
W bocznych elewacjach okna są mniejsze i poziome. Optycznie powiększają je deski elewacyjne, identyczne jak na garażu.

BRYŁA PROSTA, ALE WYSMAKOWANA

Zgodnie z zarysem posesji, elewacja frontowa i garażowa są szersze od elewacji tylnej, skierowanej na wypoczynkową część ogrodu. Bryła domu jest urozmaicona również pod względem wysokości. Mieszkalna strefa znajduje się w piętrowej i podłużnej części zwieńczonej dwuspadowym dachem, a garażowa - w jednokondygnacyjnej, przykrytej płaskim dachem odwróconym (właściciele zamierzają dopiero w przyszłości wykończyć go zielenią). Zielony dach pozwoli odzyskać na działce trochę powierzchni biologicznie czynnej oraz poprawi widok z okien na piętrze. Inny architektoniczny smaczek polega na połączeniu obu brył - ta z garażem celowo została ustawiona ukośnie względem mieszkalnej, za to równolegle do ulicy i przedniego fragmentu terenu.

Otwarta strefa dzienna
Marcie i Mikołajowi zależało na otwarciu strefy dziennej i jasnej kolorystyce oraz nowoczesnym wystroju pomieszczeń w całym budynku. Również przy ich wykańczaniu i urządzaniu korzystali z pomocy architektów (wnętrz).

- Poprosiliśmy o zaprojektowanie bryły prostej, piętrowej, wykończonej ciekawymi materiałami - opowiada Mikołaj. - Znajoma architektka zaproponowała na części mieszkalnej elewacje z szarym tynkiem, a przy oknach - blendy wykończone laminowanymi płytami elewacyjnymi HPL. Natomiast ściany garażu miały być obłożone deskami elewacyjnymi z drewna okoume. Skończyło się jednak trochę inaczej. Płyty HPL i koszt ich montażu "zabiły" nas ceną, dlatego kompromisem jest drewno. Nawet bez płyt elewacje wyglądają nowocześnie.

Na etapie budowy przygotowaliśmy dach garażu (izolacja, odpływy, odpowiednia nośność) pod tzw. dach odwrócony, wykończony roślinami i trawą z rolki, ewentualnie ozdobnym żwirem. I tu ostrzegam - tego rodzaju element jest trudny do wykonania, pracujący u nas murarze nie chcieli się tego podjąć. Dach zrobiła firma specjalistyczna, w przerwie między większymi realizacjami. Ale zapłaciliśmy słono, ponad 10 000 zł. Dla mnie udanym zabiegiem architektonicznym jest otworzenie szerokich widoków na wypoczynkową część posesji przez wielkie okna w salonie i w sypialni na piętrze. Przeszklenia w bocznych długich ścianach są mniejsze i poziome, wydłużają optycznie bryłę.

Projekt indywidualny, rzut parteru i rzut poddasza
Projekt indywidualny: Małgorzata Wójcik, Marcin Gawrych, Piotr Hotała; Rzut parteru i rzut poddasza

- Nie chcieliśmy domu zbyt dużego, strefę mieszkalną staraliśmy się zmieścić w 140 m2, a garażową w 40 m2 - dodaje Marta. - Strefa dzienna na parterze celowo jest otwarta. Ściany działowe odgradzają jedynie WC, wiatrołap, pomieszczenie gospodarcze ze spiżarnią, pralnią i kotłownią. Wrażenie przestronności potęguje długa jednobiegowa ażurowa klatka schodowa, poprowadzona wzdłuż części dziennej. Bardziej podzielona jest przestrzeń na piętrze, obejmującym dwie sypialnie, gabinet i wspólną łazienkę z wanną i prysznicem. W fazie projektowej architektka zaplanowała wewnętrzne przejście do garażu. Po namyśle umieściliśmy je na ganku.

Zaolejowany parkiet przemysłowy z jesionu
Zaolejowany parkiet przemysłowy z jesionu dobrze przewodzi ciepło z wodnego ogrzewania podłogowego, nie rysuje się i właściciele są z niego zadowoleni. Wykańczając posadzki dziś, w obrębie kuchni ułożyliby jednak płyty gresu, ponieważ na drewnie pojawiają się plamy. Na wyspie powiększyliby przestrzeń roboczą wokół kuchenki indukcyjnej.
Poziome okna na wysokości wzroku
Autorka projektu domu rozmyślnie ulokowała poziome okna na wysokości wzroku. W strefie pod schodami przewidziała pod przeszkleniami ustawienie długiej ławy, w kuchni - praktyczne rozplanowała zabudowę. Ława pomysłowo wypełnia trudną do urządzenia przestrzeń pod biegiem schodów. Jest na niej przytulnie i ciepło, gdy działa kominek (współczesny zapiecek).
Okna dachowe nad korytarzem
Jednobiegową klatkę schodową oraz korytarz na piętrze świetnie oświetla ciąg okien dachowych.

JEŚLI NIE OGRZEWANIE NA GAZ, TO POMPA CIEPŁA

Kupując działkę z dostępem do mediów, właściciele zaplanowali wyposażenie budynku w instalację grzewczą z kotłem na gaz z sieci, a na wypadek dłuższej przerwy w dostawie energii elektrycznej - zamontowanie w salonie wkładu kominkowego z grawitacyjnym rozprowadzaniem ciepła. Wiedzieli, że sieć gazowa przebiega po drugiej stronie drogi powiatowej, jednak wtedy nie skosztorysowali wykonania przyłącza do ich działki. Kiedy to zrobili w trakcie projektowania domu, wyceniono to na 15 000 zł.

- Trudno było zaakceptować tak wysoki koszt przyłącza, dlatego zaczęliśmy szukać innego rozwiązania, równie wygodnego w obsłudze - mówią właściciele. - Odrzuciliśmy gaz płynny i olej opałowy, bo te paliwa są drogie oraz wymagają stawiania specjalnych zbiorników i kontrolowania stanu napełnienia. Ogrzewanie elektryczne w wersji tradycyjnej nie wchodziło w grę, bo jest drogie w eksploatacji, ale zainteresowaliśmy się gruntową pompą ciepła. Co prawda, musieliśmy wyłożyć na całą instalację ponad 73 000 zł, jednak realizując wersję z pionowym dolnym źródłem ciepła, zdobyliśmy gwarancję stałej i taniej dostawy ciepła do budynku oraz podgrzewania wody użytkowej. Dodatkowo, dla wygody w lecie, wybraliśmy model pompy z funkcją chłodzenia pomieszczeń.

Ponieważ ta nowoczesna technologia wymaga precyzyjnych obliczeń i dobrania urządzeń, a potem fachowego montażu, wszystkie prace scedowaliśmy na wyspecjalizowaną firmę. Nie zawiodła, podobnie jak domowy układ grzewczy z podłogówką na całym parterze, w górnym korytarzu i łazience oraz ogrzewaniem ściennym na piętrze. Z systemu ogrzewania jesteśmy bardzo zadowoleni, to niezawodny i bezobsługowy element budynku. Oczywiście, przydałaby się jeszcze wentylacja mechaniczna z rekuperatorem, lecz po wydaniu tak dużej kwoty na ogrzewanie, nie zdecydowaliśmy się na nią wyłożyć 20 000 zł.

Właściciele domu, Marta i Mikołaj z córeczką
Właściciele domu, Marta i Mikołaj z córeczką - Dobrze mieć dom zaprojektowany na konkretną działkę i jej otoczenie. Kiedy powiedzieliśmy do znajomej architektki - marzymy o domu podłużnym i piętrowym z garażem od frontu - rozrysowała go na rzucie litery L "ze złamaną nóżką". Bryła garażu nie dość, że mieści 2 auta i skuter, to jeszcze świetnie odgradza wypoczynkową część posesji od dość ruchliwej drogi powiatowej. Kiedy przebywamy w ogrodzie za domem, nie dokucza nam hałas, ani przechodnie. Architektoniczną fazę projektową potraktowaliśmy poważnie, dla nas była najważniejsza. Później, na etapie wykańczania pomieszczeń, poprosiliśmy o fachową pomoc również architektów wnętrz. Sami kompletnie nie mamy wyobraźni i ginęliśmy w gąszczu rozmaitych detali i materiałów. Nie żałujemy pieniędzy wydanych na architektów!

Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:

  • Przyłącze wodociągowe i kanalizacyjne - 6500 zł.
  • System grzewczy 73 000 zł + 7% VAT.
  • Instalacja centralnego odkurzania - rurociąg 1200 zł, jednostka centralna - 2500 zł.

 

Koszty, i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji

Utrzymanie domu rocznie kosztuje 10 348 zł.

Budynek został wyposażony w system grzewczy napędzany gruntową pompą ciepła. W zimie miesięczne opłaty za prąd wynoszą około 650 zł (6 × 650 zł, czyli 3900 zł), natomiast w lecie - 350 zł (6 × 350, czyli 2100 zł). Właściciele rozpalają ogień w kominku okazjonalnie, zużywając niewielką ilość drewna. Za usługę wywozu śmieci, po podwyżce cen, płacą 648 zł. Za wodę z miejscowego wodociągu i odprowadzanie ścieków do kanalizacji zbiorczej - 2400 zł (łącznie z podlewaniem ogrodu, zużycie ogrodowe odnotowuje podlicznik).

Inne opłaty: monitoring 600 zł, ubezpieczenie budynku 300 zł, podatek od nieruchomości 400 zł.

 

Trafne decyzje i rady właścicieli

  • Marta: Postanowiłam wyposażyć dom w system centralnego odkurzania, więc w trakcie budowy w posadzkach ułożono odpowiedni rurociąg do 5 gniazd i automatycznej szufelki w kuchni. Tuż przed przeprowadzką monterzy podłączyli cykloniczną jednostkę centralną. System odkurzania jest bardzo praktyczny, szczególnie przydaje się szufelka.
  • Choć mamy drzewa na działce, mój ojciec uważał, że musimy zabezpieczyć dom instalacją odgromową. Jest elektrykiem, więc zrobiliśmy, jak radził. Kosztowała 4000 zł.
  • Przed budową domu naczytałam się przeróżnych rad, m.in. dotyczących ulokowania pralni przy sypialniach. U nas pralnia znajduje się na innej kondygnacji, lecz wcale to nie przeszkadza. W czystym pomieszczeniu gospodarczym, oprócz estetycznej pompy ciepła i pralki, mieści się suszarka.
  • Mikołaj: Układ wnętrz jest wygodny i praktyczny. Dobrze, że na piętrze mamy gabinet, bo obecnie pracuję w domu, żona też niekiedy ma taką możliwość. Dziś, wiedząc o tym, pewnie zaprojektowalibyśmy nieco większą przestrzeń do pracy, a najlepiej - kolejne pomieszczenie. Strefa gospodarcza nie musi być większa. Przy aktualnej systematycznie pozbywamy się niepotrzebnych rzeczy, których pewnie nie wyrzucalibyśmy, gdyby była rozleglejsza.
  • Są momenty, kiedy wygodniej byłoby przechodzić do garażu z domowych pomieszczeń. Jednak woleliśmy mieć wejście tylko z zewnątrz, bo dzięki temu zaoszczędziliśmy na termoizolacji i instalacji grzewczej w garażu. Dziś ułożylibyśmy na murze garażu ocieplenie, ponieważ przy silnym mrozie zdarzyło się oszronienie ścian i zacieki na tynku. Deski elewacyjne z drewna okoume monterzy zabezpieczyli olejem już po ich przytwierdzeniu. Po trzech latach wymagały renowacji, szczególnie w miejscach wystawionych na słońce. Kolejna ekipa doradziła umycie ich „chemią” i wodą, a potem pomalowanie desek lazurą do drewna. Teraz wyglądają jak nowe. Lazura okazała się trwalsza od oleju.

tekst: Lilianna Jampolska;
zdjęcia: właściciele

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz