Dom 340 m2 za 700 000 zł

Dom 340 m2 za 700 000 zł

Mieszkanie w dużym domu nie zawsze oznacza duże wydatki na jego utrzymanie. Dom Agaty i Konrada jest tego przykładem. Ponadto, jego budowa nie była tak kosztowna, jak by się mogło wydawać. Co sprawiło, że tak solidnie zbudowany i wyposażony budynek bez umeblowania kosztował "tylko" 700 000 zł, podczas gdy inni wydaliby na niego dwa razy więcej? Jak to możliwe, że jego utrzymanie kosztuje tyle, co eksploatacja większości mniejszych murowanych domów?

Dom murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i garażem; trójwarstwowe ściany z bloczków piaskowo-wapiennych Silka (grubości 24 cm), grafitowego styropianu o podwyższonej izolacyjności (17 cm), pełnej cegły klinkierowej Rustica (12 cm); dach pokryty dachówką ceramiczną.

  • Powierzchnia działki: 5200 m2
  • Powierzchnia domu bez garażu: 340 m2
  • Powierzchnia garażu: 44,20 m2
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 13 886 zł.

To pani Agata znalazła projekt domu "Maja i Miko" pracowni Dobre Domy. Jednak kiedy go pierwszy raz pokazała mężowi, ten spojrzawszy pobieżnie, uznał, że dom jest za duży i będzie zbyt drogi w budowie. Sama elewacja z klinkieru i ceramiczny dach warte były fortunę.

Krok do zakochania

Dom był zbyt efektowny i przemyślany, by go pochopnie odrzucić. W drugim podejściu do projektu pan Konrad, zachwycony rozwiązaniami architekta, dogłębniej kalkulował koszty budowy. Wreszcie zakomunikował zdumionej żonie, że stosując oszczędnościowe zabiegi, spróbuje podołać finansowo budowie. Wtedy z kolei pani Agata przeżyła chwilowe zawahanie, obawiając się, czy taki duży dom jest rodzinie rzeczywiście potrzebny. Zaczęła nawet szukać innego projektu, ale zdecydowanie zakazał jej tego mąż.

Dom rozbudowano o garaż na dwa samochody
Dom rozbudowano o garaż na dwa samochody. Dla obniżenia kosztów budowy elewacje wykonano nieco inaczej niż w projekcie. Ograniczono powierzchnię z pełnej cegły klinkierowej (ciemna cegła Rustika), zastępując ją częściowo okładziną klinkierową Rustika oraz tynkiem silikatowo-silikonowym (Ceresit)
Dach ma blisko 700 m2 powierzchni i 30 skośnych połaci
Dach ma blisko 700 m2 powierzchni i 30 skośnych połaci. Wymagał trudnej obróbki. Aby nie było widać cięć na ceramicznym materiale, właściciele wybrali dachówkę barwioną w masie. Dla zmniejszenia kosztów, kupili klasyczną, jedną z najpopularniejszych i dzięki temu niedrogą dachówę producenta RuppCeramika

- Szukając projektu, patrzyłam, czy ma wygodny taras - opowiada pani Agata. - Tego najbardziej brakowało mi w domu rodziców. Chciałam też, by życie rodzinne mogło toczyć się głównie na parterze, łącznie z funkcją spania i nocowania gości. Nie wykluczałam domu z małym poddaszem, pod warunkiem, że zajmą je docelowo dzieci. Jak każdy potencjalny właściciel, marzyłam o pięknym i reprezentacyjnym budynku, niekoniecznie o nowoczesnej bryle. Poprzednie mieszkanie w bloku urządziliśmy nowocześnie. Tradycyjna bryła z poddaszem i stromym dachem bardziej wpisywała się w wiejski krajobraz, a przy okazji spełniała wytyczne planu przestrzennego zagospodarowania w okolicy, w której leżały działki zaofiarowane nam do wyboru przez rodziców.

Pan Konrad: - Nie byliśmy sfiksowani na konkretny styl czy architekturę domu. Otwarcie podchodziliśmy do tematu. "Maja i Miko", oprócz przykuwającego wzrok wyglądu i wygodnego układu wnętrz, ma w sobie to coś, co dotknęło naszej wrażliwości. Po bliższej analizie projektu, nie chciałem już innego domu. Do budowy przygotowywałem się rok od jego wyboru. Między innymi pojechałem do Wrocławia i tam na trwającej budowie takiego samego domu nakręciłem film, który wielokrotnie analizowali potem wykonawcy na naszej budowie. Wróciłem jeszcze bardziej zakochany w tym budynku, co nie oznacza że wszystko ślepo zaakceptowałem. Po tej wizycie "rozebraliśmy" z żoną projekt na części, a pomagała nam w tym architekt Bożena Członkowska.

Za zgodą jego autorów, architektów Tomasza Flaka i Beaty Wąsik, dobudowaliśmy garaż oraz gabinet. Powiększyliśmy jedną z łazienek na parterze, ale zmniejszyliśmy kuchnię, by zyskać dodatkową garderobę. Przy dolnych sypialniach, zamiast zaułka komputerowego, woleliśmy mieć pralnię. Potem zająłem się znalezieniem miejsc, gdzie można zaoszczędzić na kosztach budowy bez szkody dla wyglądu i funkcjonalności budynku. Ostatecznie dom zbudowaliśmy taniej, niż oceniali to autorzy projektu, a nasze zmiany wewnątrz i na zewnątrz budynku po zakończeniu budowy pracownia architektoniczna nagrodziła wyróżnieniem za innowacyjność i smak. To dla nas ogromna satysfakcja!

Projekt "Maja i Miko" arch. Tomasz Flak, Beata Wąsik, pracownia projektowa Dobre Domy; Rzut parteru przed zmianami i rzut parteru po zmianach

Najlepiej w sąsiedztwie rodziny

Dopiero po fazie projektowej Agata i Konrad zdecydowali, na której z oferowanych przez rodzinę działek zbudują dom. Wybrali działkę przylegającą do posesji dziadków, choć pierwotnie zamierzali wykorzystać zadrzewioną posesję kilka kilometrów dalej. Stało się tak dlatego, ponieważ wybrana działka, z mniejszą ilością drzew i widokiem na pola, daje lepszą oprawę budynkowi o powierzchni zabudowy ponad 360 m2.

W tym miejscu małżeństwo z trójką dzieci ma też lepszy dostęp do zdobyczy cywilizacji. Nieopodal znajduje się renomowana szkoła podstawowa, którą oboje ukończyli, nowoczesne gimnazjum, ośrodek zdrowia, liczne sklepy. Nie ma tu uciążliwych sąsiadów, ani obiektów przemysłowych. Na posesję wjeżdża się wprost z wyasfaltowanej drogi. Komunikacji autobusowej również nie można nic zarzucić.

Mankamentami parceli okazała się spora odległość do sieci gazowej (aż 300 m) oraz brak kanalizacji. Ponadto, ze względu na gliniasty grunt, posesję objęto zakazem budowy przydomowej oczyszczalni ścieków. Trzeba więc było wykonać szambo i ponosić wysokie koszty wywozu ścieków. Te niedostatki zrekompensował bliższy dostęp do sieci elektrycznej i wodociągowej, a przede wszystkim fakt otrzymania ziemi od rodziców, dzięki któremu Agata i Konrad mieli do dyspozycji co najmniej 300 000 zł więcej, niż gdyby musieli ją kupić.

Elewacja z salonem i z tarasem zwrócona jest na południe
Elewacja z salonem i z tarasem zwrócona jest na południe. Ma duże przeszklenia, by w zimie do wnętrz wpadało słońce. Latem zasłaniają je długie okapy. Narożny taras (160 m2) wykonano z desek modrzewiowych. Zadaszono część przylegającą do kuchni (40 m2). Pod dachem stoi stół i stacjonarny grill
Elewacja z dobudowanym gabinetem
Elewacja z dobudowanym gabinetem - wystarczyło zbudować mury (zamiast słupów) i wstawić okno. Dom ma grubą izolację cieplną, a okna osadzono techniką ciepłego montażu. To elementy zaczerpnięte z domu pasywnego. Kolejnymi są: podgrzewane podłogi (250 m2) i wentylacja mechaniczna z rekuperacją

Dlaczego tylko 700 000 zł?

Kiedy pan Konrad zapytał twórcę projektu, czy jego zdaniem można ten dom postawić za mniej niż milion złotych, ten przyjaźnie, lecz zdecydowanie odpowiedział, żeby zastanowił się nad realizacją, jeśli nie ma co najmniej takiej kwoty. Po budowie, która w deweloperskim stanie kosztowała 700 000 zł, właściciel stwierdził że rzeczywiście bez szeregu oszczędnościowych zabiegów jakie zastosował, mogła pochłonąć nawet 2 000 000 zł. Z podobnym efektem końcowym. Jest zadowolony, że na wykończenie domu (bez ogrodzenia i tarasu) wydał około 400 000 zł.

Największe oszczędności w trakcie budowy przyniosły: rezygnacja ze stropów typu Filigran na rzecz Teriva, zastąpienie aluminiowych okien i wyjść tarasowych plastikowymi (ale wysokiej klasy), ograniczenie powierzchni elewacji z pełnej cegły klinkierowej. Koszty eksploatacyjne obniżają natomiast elementy często stosowane w domach pasywnych: ponadstandardowa izolacja cieplna budynku oraz system grzewczy z kotłem kondensacyjnym i dużą powierzchnią podgrzewanych podłóg, współpracujący z wentylacją mechaniczną z odzyskiem ciepła.

Dzięki zatrudnieniu jednego generalnego wykonawcy do postawienia stanu surowego zamkniętego (z dachem pokrytym dachówką) oraz sporządzeniu modelowej umowy, w której zawarto najdrobniejsze szczegóły dotyczące wykonawstwa, materiałów, terminów, kar umownych, no i oczywiście ceny, właściciele za ten etap budowy zapłacili 300 000 zł.

Gres polerowany oraz specjalne dwuwarstwowe deski podłogowe z drewna egzotycznego merbau i jesionu w strefie dziennej
Strefa dzienna ma 5 m wysokości. Gres polerowany oraz specjalne dwuwarstwowe deski podłogowe z drewna egzotycznego merbau i jesionu dostosowano do wodnego ogrzewania podłogowego. Na ścianach zamontowano gzymsy, sztukaterie i szerokie listwy przypodłogowe. Drewniane drzwi, pełne i ze szprosami, wykonano na zamówienie

- Doskonale zdawałem sobie sprawę, że przy tak dużej inwestycji, I etap budowy lepiej oddać w ręce jednego wykonawcy i z góry ustalić cenę - opowiada pan Konrad. - Na 2 miesiące przekazałem mu projekt do kosztorysowania, drobiazgowo określając szczegóły architektoniczne i materiałowe. Ustalenia zapisaliśmy w umowie prawnej. Zajmuję się biznesem i wiem, że to podstawa każdej inwestycji. Ryczałtowa umowa była mądrym krokiem, bo nie interesował mnie wzrost cen itp. Kolejnymi krokami było: używanie tylko materiałów krajowych, a nie importowanych, nabywanie materiałów w docelowych ilościach bezpośrednio od producenta, albo w okresie zimowym (kiedy np. klinkier jest o połowę tańszy niż w sezonie). Uzyskiwałem upusty, darmowy transport.

Sporo zaoszczędziłem, kupując podstawowe materiały w hipermarketach budowlanych, gdzie jest taniej niż w składach. Często samodzielnie je transportowałem. Producentom np. okien, drzwi zorganizowałem "bitwy cenowe". Natomiast "bitwy o wykonawstwo" stoczyli stolarze, elektrycy, hydraulicy itd. Pół roku spędziłem na negocjacjach cen (miały rozpiętość 300%!) i wyszukiwaniu fachowców (najczęściej na portalu: szukajfachowca.pl). Niekiedy miałem po 3-4 spotkania dziennie. Zabierało to czas, więc na etapie wykończenia budynku przerwałem pracę zawodową. Na bieżąco kontrolowałem prace albo wyręczała mnie w tym mama (bardzo wymagająca i potrafiąca zarządzać ludźmi).

Dzięki naszej znakomitej organizacji przed i w czasie budowy, wraz z urządzaniem wnętrz, trwała tylko półtora roku.

Kominek w strefie dziennej
Wnętrza urządzali właściciele. Zastosowali klasyczne rozwiązania z elementami angielskiego, kolonialnego i amerykańskiego stylu. Wykorzystali stare rodzinne meble, łącząc je ze współczesnymi. Ich aranżacja została nagrodzona przez pracownię projektową wyróżnieniem za twórczy wkład do projektu i smak
Kuchnia z wyspą
Kuchnia ma obecnie powierzchnię 24,86 m2. Zaprojektowały ją właścicielka z koleżanką i przedstawicielką firmy meblowej, wyposażając w dębowe meble, granitowe blaty, kuchenkę indukcyjną usytuowaną na wyspie. Na podłodze ułożono gres, na ścianach - tapetę w turkusowym kolorze, nad blatem tapetę pod taflą szkła

Koszty niektórych przyłączy i instalacji

  • Przyłączenie do działki: elektryczności - 2000 zł; gazu i wodociągu - 5000 zł.
  • Instalacja elektryczna z białym montażem - 20 000 zł.
  • Szambo o pojemności 15 m3 - 8000 zł.
  • Instalacja hydrauliczna i grzewcza z kondensacyjnym kotłem oraz kominkiem z płaszczem wodnym - 90 000 zł.
  • Wentylacja mechaniczna z rekuperatorem obrotowym - 23 000 zł.
  • Obudowa kominka z greckiego marmuru - 9000 zł.
  • Taras 160 m2 - 22 000 zł.

 

Koszty, czyli gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji (ceny z 2012 r.)

Roczne koszty utrzymania budynku wynoszą 13 886 zł.

W cieplejszej połowie roku miesięczne wydatki na gaz sięgają 250 zł, w zimniejszej - 700 zł. Rocznie daje to kwotę 5700 zł. System grzewczy oparto na kondensacyjnym kotle (30 kW) firmy Viessman, włączając do niego kominek z płaszczem wodnym (18 kW) oraz instalację wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła (z wysokiej klasy rekuperatorem obrotowym).

W budynku ułożono 250 m2 podłóg z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Obejmują prawie cały parter, wyłączając sypialnie i część poddasza. Oprócz nich wszystkie pomieszczenia zaopatrzono w grzejniki kanałowe albo naścienne. Grzejniki dają możliwość szybszego ogrzania domu w zimne dni lata, kiedy nie opłaca się uruchamiać podłogówki. Oszczędności osiąga się dzięki działaniu kilku obiegów grzewczych. Ogrzewanie podłogowe jest sterowane automatycznie i skoordynowane z czujnikiem pogodowym. Grzejniki kanałowe i naścienne na parterze regulują termostaty, zamontowane w każdym pomieszczeniu. Grzejnikami w pomieszczeniach na poddaszu steruje się ręcznie.

Opłaty za elektryczność nie przekraczają 350 zł miesięcznie. To zasługa energooszczędnych urządzeń i żarówek. Woda z wodociągu kosztuje 500 zł rocznie, a ponad trzykrotnie drożej - wywóz ścieków z przydomowego szczelnego szamba o pojemności 15 m3 - opróżnianie go 8 razy w roku to koszt 1600 zł. Wywóz śmieci i monitoring budynku kształtują się na podobnym poziomie - 38 zł i 40 zł miesięcznie. Ubezpieczenie budynku 800 zł, a podatek od nieruchomości 150 zł (ze względu na status siedliska).

 

Trafione decyzje i rady właściciela

  • Dobra izolacja cieplna to podstawa! Ławy fundamentowe są ocieplone na zewnątrz (w pionie) styropianem (Termo Organika) o grubości 12 cm, natomiast pod podłogami grubość styropianowego ocieplenia wynosi 25 cm (pod tradycyjnie wykończonymi) i 30 cm (z ogrzewaniem podłogowym). Na elewacjach między warstwami muru z bloczków Silka i pełnej cegły klinkierowej grubość styropianu z grafitem wynosi 17 cm, a tam, gdzie zastosowaliśmy na zewnątrz okładzinę z klinkieru lub tynk silikatowo-silikonowy (Ceresit) - do 25 cm. W tych miejscach użyliśmy jednak zwykłego styropianu. Pod dachem ułożyliśmy wełnę mineralną o podwyższonym l = 35 i łącznej grubości 30 cm.
  • Ze względu na lepszą izolację i niższą cenę, wybraliśmy plastikowe, a nie aluminiowe okna (jak wskazywał projekt). Współczynnik przenikania ciepła w każdym z przeszklonych otworów w budynku jest dobrany indywidualnie, w zależności od jego wielkości. Mniejsze okna (Oknoplast) mają U = 0,9, większe - U = 0,8. W kuchni i w salonie, czyli tam, gdzie się często chodzi, zastosowaliśmy wyjścia tarasowe typu HS (bezprogowe). W pokojach prywatnych – zwykłe lecz ciepłe przesuwne szklane drzwi. Wszystkie okna i drzwi zamontowaliśmy techniką ciepłego montażu!
  • Projektant domu ulokował urządzenia wentylacji mechanicznej z rekuperacją w centrum budynku, jednak za radą wykonawców przenieśliśmy je do garażu. To był błąd, bo w praktyce, przy tak dużym rozstrzeleniu pomieszczeń, urządzenia nie wykorzystują teoretycznej wydajności 700 m3/h. W naszej sypialni i sypialniach dzieci wentylacja działa najsłabiej. Kanały wentylacyjne wykonaliśmy nie z tradycyjnej blachy, lecz z materiału Climaver, co wyciszyło działanie długiej instalacji i urządzeń oraz dzięki właściwościom tego materiału dodatkowo zaizolowało kanały wentylacyjne.

Redaktor: Lilianna Jampolska

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Gość Magdalena Tomasiewicz
02-05-2020 15:23
fajny aparcik
Elfir
14-09-2017 16:28
Na dodatek artykuł sprzed kilku lat...
Gość Dorota
14-09-2017 11:32
cyt. Po budowie, która w deweloperskim stanie kosztowała 700 000 zł,(..)jest zadowolony, że na wykończenie domu (bez ogrodzenia i tarasu wydał około 400 000 zł).- 700 000 + 400 000= 1 100 000,- zł czytajcie ze zrozumieniem, a autor artykułu niech ze zrozumieniem pisze!
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz