Dom murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i garażem; ściany z pustaków ceramicznych ocieplone styropianem; dach pokryty dachówką ceramiczną
- Powierzchnia działki: 1418 m2
- Powierzchnia domu: 200 m2
- Powierzchnia garażu: 40 m2
- Roczne koszty utrzymania domu: 11 000 zł
Anna i Piotr szukali działki w niedobrym dla kupców okresie. W 2006 i następnym roku działki drożały, ponieważ był na nie ogromny popyt. Długo nie mogli znaleźć ziemi, więc kiedy kolega zawiadomił ich, że w pobliżu jego domu jest parcela do sprzedania, od razu pojechali ją obejrzeć.
Posesja znajdowała się na nieuzbrojonym polu, 300 metrów od głównej drogi, a na dodatek jej część leżała w tak zwanym "obszarze uciążliwości od napowietrznej linii energetycznej". Wskutek bliskiego przebiegu sieci energetycznej dom mógł stanąć tylko w określonym miejscu posesji, nie bliżej niż 15 m od linii i ten fakt w oczywisty sposób ograniczał właścicielom pole manewru na własnym terenie. Annę i Piotra bardziej zainteresowało jednak, jaki wpływ na użytkowników będzie wywierać bliskość takiej linii. Słowem, czy będzie bezpieczna dla zdrowia.
Kontrowersyjna linia energetyczna
Jako absolwent Wydziału Elektrycznego Politechniki Warszawskiej pan Piotr podszedł do tematu czysto naukowo. Przeczytał wiele publikacji polskich i angielskich na ten temat, upewniając się, że taka bliskość linii wysokiego napięcia nie szkodzi organizmom żywym. Oprócz tego skierował pismo do adekwatnego zakładu energetycznego z zapytaniem o opinię. Również była pozytywna dla przyszłych użytkowników. Oczywiście uzasadnione kontrowersje nadal wzbudzały względy estetyczne i konieczność patrzenia na tego rodzaju instalację z okien domu i z ogrodu. Ponadto, brak uzbrojenia terenu i spora odległość od asfaltowej drogi nie działały na ich korzyść.
Sytuacja wymagała rozważenia. Ale jaką decyzję miało podjąć małżeństwo na dorobku, któremu już raz nie udało się przeprowadzić zaplanowanej inwestycji? Annie i Piotrowi nie powiódł się zaplanowany zakup mieszkania. Otrzymali za mały kredyt (pani Anna po studiach jeszcze nie pracowała), by stać się właścicielami mieszkania, jakie sobie upatrzyli, a które w ciągu dwóch tygodni zdrożało o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zawiedzeni, postanowili nie gonić rosnących cen mieszkań, tylko kupić działkę i zbudować dom. Pan Piotr myślał o tym już wcześniej, ale powstrzymywała go świadomość, że żona woli jednak mieszkać w bloku.
Po namyśle małżeństwo zdecydowało się na kupno posesji, a jej niedostatki wykorzystali w trakcie negocjacji ceny.
- Za parcelę zapłaciliśmy 125 000 zł, co w 2007 roku, w kulminacyjnym momencie boomu cenowego na nieruchomości i ziemię, było okazją. Co prawda, musieliśmy wydać kolejne 93 000 zł na potrzebne do życia instalacje, w tym drogą pompę ciepła, ale i tak rachunek ekonomiczny okazał się dla nas korzystny.
Uzbrojenie pustego pola
Najdłużej trwało przyłączenie elektryczności, bo aż dwa lata. Posesja leżała daleko poza zasięgiem istniejącej już sieci elektrycznej, którą pociągnęli sąsiedzi. Przyłączenie prądu, aczkolwiek długotrwałe, nie było na szczęście zbyt drogie (3500 zł). Budowa ruszyła w maju 2008 roku. Z powodu braku dostępu do wodociągu i kanalizacji, właściciele zdecydowali się na wykopanie studni głębinowej. Razem z pozwoleniami i pompą kosztowała 7000 zł, natomiast stacja uzdatniania wody z filtrem UV - 5500 zł. Podmokły grunt nie sprzyjał instalowaniu przydomowej oczyszczalni ścieków, dlatego wybudowali szczelne szambo - 3500 zł. Niestety przeciekało, dlatego potrzebna była modernizacja za 1500 zł.
Sposób ogrzewania domu Anna i Piotr zawęzili do pompy ciepła, ewentualnie do gazu płynnego, ponieważ rozbudowa istniejącej sieci gazowej do ich posesji miała kosztować 35 000 zł. Pan Piotr od początku zdecydowanie skłaniał się ku pompie ciepła i w tym kierunku przeprowadził szerokie konsultacje.
- Sama technologia pompy ciepła to dla mnie tylko 25% sukcesu. Potrzebowałem znaleźć jednego doświadczonego wykonawcę, który porządnie zbuduje instalację, następnie zagwarantuje nam przeglądy i pełny serwis na każde wezwanie. Przez kilka miesięcy korespondowałem z firmami działającymi w promieniu do 100 km od naszej działki. Sprawdzałem, jak działają, jak traktują klientów i w końcu wybrałem jedną z nich. Wybór był trafny, bo montaż oraz późniejsze serwisy odbyły się sprawnie i bez kłopotów.
"Ciepły" dom z pompą ciepła
Budynek ogrzewa pompa ciepła z opcją chłodzenia powierzchniowego, ponieważ Anna i Piotr chcieli mieć w bardzo nasłonecznionym budynku możliwość klimatyzowania pomieszczeń. Działka była dostatecznie duża do zbudowania kolektorów poziomych. Z instalacją grzewczą współdziała żeliwny wkład, który znajduje się w salonie, w centrum budynku. Właściciele są zadowoleni z ogrzewania podłogowego na obu kondygnacjach, ponieważ dzięki niemu mają więcej miejsca na ścianach. Ułatwia to meblowanie pomieszczeń.
Cała instalacja hydrauliczna i grzewcza w budynku kosztowała aż 72 000 zł, ale właściciele potraktowali je jako lokatę na przyszłość. Uznali, że warto zainwestować w tanie i niezależne ogrzewanie budynku. Dla pana Piotra jest rodzajem gadżetu, dlatego dodatkowo dokupił opcję monitorowania automatycznego sterowania pompy ciepła (nawet na odległość).
- Jedni mają luksusowe auta, ja natomiast nowoczesny system grzewczy - mówi pan Piotr.
Innym rodzajem gadżetu będzie niedługo również centralny odkurzacz i generator prądu, zabezpieczający budynek na czas wyłączeń w dostawie energii. W przyszłości rozpocznie pracę rekuperacja mechaniczna z odzyskiem ciepła. Na razie jeszcze nie działa, bo brakuje rekuperatora, ale położono już rury.
Dla inwestorów świadomych uwarunkowań technologicznych wybranych rozwiązań było oczywiste, że nowoczesne instalacje grzewcze na nic by się zdały, gdyby nie perfekcyjna izolacja cieplna budynku. Ze względu na położenie budynku na otwartym terenie zdecydowali się na ponadnormatywną izolację. Pod dachem (z pełnym deskowaniem) ułożono więc wełnę mineralną o grubości 30 cm, ściany z pustaków ceramicznych obłożono styropianem grubości 15 cm, natomiast ławy fundamentowe styrodurem 10 cm.
Pod podłogami znajdują się trzy warstwy styropianu: 2 razy po 5 cm oraz 3 cm. Duże otwory okienne wypełniono plastikowymi oknami z szybami o U = 1,0 W/(m2•K). Dom stanął w półtora roku, a właściciele wprowadzili się do niego we wrześniu 2009 roku. Kosztował on 550 000 zł, ponieważ inwestowali w porządne materiały, instalacje, ocieplenie. Według takiego klucza wyposażają obecnie wnętrza. Świadomie nie przyspieszają prac wykończeniowych. Działają metodą krok po kroku i unikają tandety.
Koszty, gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji
Budynek nie jest drogi w utrzymaniu - koszty eksploatacyjne nie przekraczają 11 000 zł.
Duża w tym zasługa pompy ciepła, która sprawia, że ogrzewanie budynku zamyka się w kwocie 3000 zł rocznie. Przy urządzeniu zamontowano watomierz, obliczający zużycie prądu i w efekcie koszty ogrzewania budynku i ciepłej wody. Już wkrótce z instalacją grzewczą zacznie współpracować wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła. Instalacja wentylacji została położona podczas wykańczania domu, ale potrzebny jest jeszcze zakup rekuperatora (za 7000 zł). W kominku pali się okazyjnie brykietami (za 150 zł).
Opłaty za elektryczność wynoszą rocznie 6600 zł (wliczając w nie koszty ogrzewania). Jest to jedyny nośnik energii, na którym pracują wszelkie urządzenia (pompa ciepła, pompa w studni głębinowej, wszystkie urządzenia AGD, itd.). W trosce o zmniejszenie zużycia prądu właściciele kupują tylko energooszczędne urządzenia i oświetlenie.
Wymiana filtrów w stacji uzdatniania wody wraz z serwisem firmowym kosztuje 220 zł rocznie. Rachunki za monitoring budynku opiewają na kwotę 1040 zł, a wywóz śmieci na 2280 zł.
Trafione decyzje i rady właścicieli
- Marzył się nam dom pasywny, ale niestety byłby za drogi w budowie. Wybraliśmy tradycyjny dom, ale postaraliśmy się, by oszczędzał energię. Ma zwartą bryłę, łatwą do ogrzania. Przez duże okna do wnętrz wpadają promienie słoneczne. Strefa mieszkalna zwrócona jest ku słońcu, natomiast gospodarcza - na północ.
- Polecamy pompę ciepła z opcją chłodzenia powierzchniowego. To była najlepsza nasza inwestycja. Kosztowała nieznacznie drożej od opcji bez chłodzenia. W nasłonecznionym budynku daje nam możliwość klimatyzowania pomieszczeń.
- Celowo wybraliśmy projekt z większym zapleczem gospodarczym. Garaż mieści dwa samochody oraz pomieszczenia techniczne z urządzeniami grzewczymi. Małżeńska sypialnia ma garderobę. Brakuje jednak garderób przy innych sypialniach.
- Wybieraliśmy doświadczonych wykonawców, niekoniecznie tanich. Staranność i fachowość była bardzo ważna. Sami koordynowaliśmy budowę, a część prac wykonała ekipa budowlana brata. Nie było nas stać na pozorne oszczędności.
- Działka ma mokry grunt, więc zadbaliśmy o staranną izolację przeciwwilgociową fundamentów.
- Dobrym krokiem, podczas urządzania kuchni i łazienek, była współpraca z architektami wnętrz.
- Zamierzamy kupić generator prądu, ponieważ mieszkamy na otwartym i wietrznym terenie, gdzie często brakuje prądu. Mamy już przygotowaną dla niego instalację i miejsce.
Lilianna Jampolska