– Jak znaleźliśmy się w Czeczotkach? To był splot kilku przypadkowych, ale szczęśliwych zdarzeń – stwierdza Tomasz, który od dziesięciu lat pracuje w jako key account manager zajmujący się współpracą z sieciami marketów budowlanych.
– Pewnego dnia... to było na początku 2006 roku, pomagałem koledze, który jest doradcą technicznym w naszej firmie. Chodziło o tak zwaną obsługę posprzedażową, a konkretnie o wymianę uszkodzonej szyby w oknie dachowym u jednego z naszych klientów. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęliśmy rozważać z żoną możliwość budowy domu.
Mieszkaliśmy wówczas w Warszawie, blisko Wisły. Miejsce było ładne, ale uroki życia w bloku są jednak mocno dyskusyjne. Szczególnie jeśli mieszkanie nie jest zbyt duże. A ponieważ zarówno Monika, jak i ja pochodzimy z wielodzietnych rodzin i planowaliśmy drugie dziecko, ideę samodzielnego domu poza miastem uznaliśmy za...
...najrozsądniejsze rozwiązanie
Szczególnie że oboje wychowaliśmy się w domach jednorodzinnych – żona w Grudziądzu, a ja w Płocku. Chcieliśmy dać naszym dzieciom to, co sami mieliśmy w czasie dorastania – przestrzeń, miejsce do nieskrępowanych zabaw… A wracając do historii wymiany szyby i pomocy koledze. W czasie prac przy oknie uważnie rozejrzałem się po okolicy. Miejsce było pełne zieleni i co tu wiele mówić... najzwyczajniej w świecie mnie urzekło.
Dom w Czeczotkach otoczony jest zielenią |
Miałem bowiem ambitny plan, aby od momentu wbicia przysłowiowej pierwszej łopaty do momentu przeprowadzki upłynął nie więcej niż rok! Doszedłem też do wniosku, że nie powierzę wznoszenia domu jednej ekipie. Teoretycznie takie rozwiązanie wydaje się kuszące, ale praktyka pokazuje, że bardzo niewiele firm budowlanych w pełni opanowało wszystkie etapy procesu inwestycyjnego. Kończy się to tym, że główny wykonawca i tak podnajmuje specjalistów. Wolałem mieć kontrolę nad tym procesem, a co za tym idzie pewność, że dopilnuję szczegółów. Oboje z żoną jesteśmy jednak realistami.
W salonie jest dużo światła oraz przestrzeni |
Prace budowlane ruszyły 1 czerwca 2006 roku. 30 czerwca urodził się drugi syn Moniki i Tomasza – Igor. Natężenie pozytywnych wydarzeń było więc spore. Duża była też motywacja do jak najszybszego zakończenia inwestycji.
Dom w Czeczotkach zbudowany jest według typowego projektu o nazwie...
...Adrianna
Ambitnych planów związanych z terminem przeprowadzki udało się dotrzymać.
– Przenosiliśmy się do nowego domu dokładnie w rocznicę ślubu, a więc 20 kwietnia – wspomina Tomasz. – Brakowało wówczas już tylko drobiazgów typu: automat do otwierania bramy, rolety okienne itp. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że taki pośpiech nie jest do końca dobry. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę względy technologiczne. Nowy dom pracuje, osiada... Pojawiają się pęknięcia na tynkach. Pękają płyty g-k. W ścianach jest dużo wilgoci. Ale jak to się mówi… coś za coś. A pękające ściany i płyty „rygipsowe” na poddaszu to żaden problem. Kiedy dom przestaje, pracować, wystarczy zrobić niewielki remont.
Ściany budynku wzniesione są z Porothermu 25 i ocieplone warstwą 12 cm styropianu. Pan domu planował wprawdzie, że będzie to wełna mineralna, ale w czasie prac budowlanych zmienił zdanie.
– Chciałem, żeby ściany „oddychały” – wspomina. – Wycofałem się jednak z tego pomysłu. Po pierwsze, ze względu na koszty, które zburzyłyby zaplanowany budżet, po drugie… na etapie tynkowania ścian wewnętrznych okazało się, że tynki cementowo- wapienne rzadko bywają naprawdę gładkie. Musiałem zatem podjąć decyzję o dodatkowym położeniu gładzi gipsowej. A ponieważ tynk tego rodzaju ma tę cechę, że „nie oddycha”, stosowanie wełny mineralnej traciło sens. I dlatego zdecydowałem się na styropian.
Nowocześnie wyposażona kuchnia połączona jest z jadalnią |
Połać dachowa wykonana jest z zakładkowej dachówki ceramicznej w tradycyjnym ceglastym kolorze, pochodzącej z . Pod spodem znajduje się folia, a także ocieplenie z wełny mineralnej – 15 centymetrów między krokwiami i dodatkowe 10 centymetrów na krokwiach. Dom jest niepodpiwniczony. Składa się z rozległego parteru i poddasza użytkowego.
Najwięcej miejsca na dolnej kondygnacji zajmuje rozległy salon połączony z przestronną kuchnią oraz jadalnią. Parter to również przytulna małżeńska sypialnia z wygodną osobną łazienką oraz garderobą, a także pomieszczenie gospodarcze, kotłownia, toaleta i jednostanowiskowy garaż.
– Poddasze jest królestwem dzieci. Składa się ono z trzech pokoi, sporej dwudziestometrowej łazienki oraz niewielkiego otwartego kącika przy schodach, który pełni funkcję mojego biura – stwierdza Tomasz. – Dlaczego mówię, że poddasze to królestwo chłopaków? Ano dlatego, iż oni panują tam niepodzielnie. Każdy z nich ma osobny pokój. Trzecie pomieszczenie, największe, a także najbardziej słoneczne pełni natomiast funkcję dziecięcej bawialni i tylko czasami zamienia się na krótko w pokój gościnny. Przestronna łazienka również jest pomyślana w taki sposób, aby Igor i Konrad mogli pluskać się do woli.
Dom z garażem ma łącznie 255 m2 powierzchni podłogowej. Tak zwanej powierzchni użytkowej jest natomiast około 180 metrów (110 m2 – parter, 70 m2 – poddasze), gdyż metraż pod skosami dachowymi nie może być liczony w całości.
Schody prowadzące na poddasze wykończone są ciemnym drewnem | Okna połaciowe w pokojach dzieci wyposażone są w rolety zewnętrzne oraz moskitiery |
– Świadomie zrezygnowałem z tak popularnego wśród inwestorów podniesienia ścianki kolankowej – podkreśla Tomasz Bzymek. – Dlaczego? To bardzo proste. Inwestorzy, budujący dom, często nie mają świadomości, że zmiana wysokości wspomnianej ścianki wiąże się ze zmianą usytuowania okien połaciowych. Nie można ich już zamontować w prawidłowy sposób, a więc tak aby ich dolna krawędź znajdowała się na wysokości 1–1,2 m od podłogi.
Okna...
...na parterze wykonane są z drewna. – Staraliśmy się wyważyć dwa współczynniki – mówi Tomasz. – Mam na myśli współczynnik izolacyjności, o którym pamiętają wszyscy oraz współczynnik „g”, o którym wiedzą już nieliczni. Określa on, mówiąc najprościej, możliwość pozyskiwania ciepła przez okno. Im większa jest jego wartość, tym większe są pasywne zyski energetyczne, pomieszczenie bardziej się nagrzewa. Na poddaszu zamontowanych jest w sumie 17 okien marki Velux.
Ciepło w domu zapewnia kocioł kondensacyjny |
W większości są to okna obrotowe Velux GGL wykonane z dwukrotnie lakierowanego drewna i wyposażone w klapkę wentylacyjną oraz energooszczędny pakiet szybowy. Okna te mają klamkę umieszczoną w górnej części skrzydła, co sprawia, iż dorośli mogą posługiwać się nią bez problemu, a dzieci nie mają do niej dostępu.
Ogrzewanie domu...
...zapewnia gazowy kocioł kondensacyjny. – Mieliśmy trochę szczęścia, bo gazociąg w ulicy pojawił się dokładnie w czasie budowy domu – stwierdza Tomasz Bzymek. – Produkcja ciepłej wody użytkowej wspomagana jest dodatkowo przez kolektory słoneczne Velux. Uważam, że była to inwestycja opłacalna ekologicznie oraz finansowo.
Obudowa kominka oddziela salon od jadalni |
Kominek w salonie nie ma płaszcza wodnego ani rozprowadzenia ciepłego powietrza. Chcieliśmy mieć bowiem w domu teatr ognia i miejsce relaksu, a nie dodatkową kotłownię. Miałem też obawy, być może nieuzasadnione, iż kanały powietrzne bardzo trudno jest utrzymać w czystości. Jestem przekonany, że musi gromadzić się w nich sporo kurzu i nawet użycie filtrów jest tylko połowicznym rozwiązaniem.
Wystrój pomieszczeń
– Podział odpowiedzialności był w tym przypadku bardzo prosty i z góry określony – mówi Tomasz. – Ja zajmowałem się budową i technologią, a żona wystrojem. Jeśli chodzi o kolorystykę, to Monika konsultowała się ze swoją znajomą, która jest architektem wnętrz. Wiele naszych początkowych założeń różniło się i to znacznie od tego, co można zobaczyć w naszym domu teraz.
Sypialnia Moniki i Tomasza połączona jest z garderobą oraz osobną łazienką | Duża łazienka na poddaszu bywa również miejscem dziecięcych zabaw |
Co zrobiłbym inaczej...
...gdybym budował po raz drugi? Przede wszystkim zadbałbym, aby powstało jakieś większe pomieszczenie do przechowywania narzędzi i sprzętu ogrodowego – stwierdza bez wahania pan Tomasz. – Przemyślałbym również sprawę garażu. Może nie decydowałbym się na dwustanowiskowy, bo bryła domu mocno ucierpiałaby na takim zabiegu, ale z pewnością nieco poszerzyłbym ten, który istnieje obecnie. Dodanie tylko pół metra sprawiłoby, że zyskałbym sporo dodatkowej powierzchni. Z całą pewnością zastosowałbym też pełne deskowanie dachu. Taki zabieg miałby na celu nie tyle poprawienie stabilności jego konstrukcji, ile polepszenie właściwości termoizolacyjnych.
Poza miastem
Małe biuro pana domu znajduje się na poddaszu |
Pan domu podkreśla, że mieszkanie blisko lasu daje poczucie niezwykłej wolności.
– Od dzieciństwa interesowałem się sportem. Było to i ciągle jest zainteresowanie czynne. W szkole uprawiałem po kilka dyscyplin naraz. Trudno było mi się zdecydować. W końcu wybrałem koszykówkę i grałem w nią naprawdę na serio. Wyczynowo. Niestety poważna kontuzja wyeliminowała mnie z profesjonalnego uprawiania sportu.
Nie spocząłem jednak na laurach. W dalszym ciągu uwielbiam ruch i wysiłek. Tu poza miastem łatwiej jest się do niego zmobilizować. W ciągu tygodnia przebiegam około czterdziestu kilometrów i zapewniam, że jest to doskonały relaks oraz odreagowanie stresów. Lubię też grać na gitarze. Mam w domu zarówno instrument klasyczny, jak i elektryczny. Śpiew oraz gra na gitarze są dla mnie doskonałym odprężeniem.
Dodaj komentarz