Chcąc zbudować dom energooszczędny powinno się również uwzględnić liczbę przyszłych mieszkańców. To dlatego, że ważną częścią bilansu energetycznego jest tzw. ciepło bytowe, czyli wytwarzane przez ludzi, podczas gotowania, prania, korzystania z komputera itd.
Oczywiście wynika z tego, że nie jest wskazane wybieranie zbyt dużego domu. Oznacza to bowiem, że budynek zaprojektowany np. dla 6 osób, a zamieszkiwany przez 2 – w skrajnych przypadkach może nie osiągnąć statusu domu energooszczędnego.
Powinno się także zwrócić uwagę na to, żeby wszystkie zainstalowane w domu urządzenia zużywały jak najmniej energii elektrycznej. W równym stopniu dotyczy to oświetlenia (np. diodowe zamiast zwykłych żarówek), sprzętu AGD (najlepiej tylko klasy energetycznej A), czy zainstalowanych urządzeń (wentylatory, grzałki, pompy itd.).
Warto też pamiętać o takim zagospodarowaniu działki budowlanej, które sprzyja energooszczędności. To nie tylko bardzo precyzyjne zorientowanie budynku względem stron świata (standardowe odchylenie od założonych osi o 30° czasami może okazać się zbyt duże dla uzyskania certyfikatu pasywności lub energooszczędności budynku).
Równie ważne jest wykorzystanie naturalnych warunków terenowych (nie obejmuje tego projekt katalogowy). Wszelkie zagłębienia, skarpy, nachylenia terenu, a także istniejące drzewa mogą i powinny być wykorzystane do oszczędzania energii.
Niestety, jest to możliwe właściwie tylko w projektach wykonywanych na indywidualne zamówienie. To dobra wskazówka dla tych inwestorów, którzy dysponują nietypową działką. Po prostu, projekty katalogowe z założenia są przeznaczone do wykorzystania w terenie płaskim, bez żadnych utrudnień w postaci dużego drzewa na środku, czy wysokiego poziomu wody gruntowej.
Tadeusz Lipski