Warto było zapłacić za dobre i trwałe materiały oraz fachowy montaż. Wodoodporna tkanina, mimo upływu 10 lat, nie wypłowiała, nie podarła się, nie pokryła plamami. Nadal wygląda jak nowa. Nie wymaga czyszczenia, a kurz spłukuje z niej deszcz. Oprócz umycia ramion konstrukcji każdej wiosny, nie wykonujemy żadnych czynności czyszczących i konserwujących - mówi Krystyna, Czytelniczka Budujemy Dom, która markizę użytkuje 10 lat.
Parametry domu: parterowy z poddaszem (450 m2) i tarasem o pow. 30 m2.
Markiza:
Bezkasetowa o szer. 500 cm i wysięgu 450 cm.
Poszycie z impregnowanej tkaniny poliestrowej, odpornej na wodę i promienie UV, kolor - beżowe i brązowe pasy.
Konstrukcja z aluminium pomalowanego proszkowo na kolor kremowy.
Gwarancja 5 lat.
Sterowanie: elektryczne, zdalne i ręczne. Markiza jest duża, więc nie chcieliśmy jej obsługiwać tylko ręczną korbą. Dla wygody zamówiliśmy elektryczny napęd z przełącznikiem na ścianie w salonie oraz 2 piloty, a ze względu na zachodnią wietrzną ekspozycję - również czujnik wiatru.
Lokalizacja: na ścianie domu, pod okapem dachu. Na tarasie zwróconym na południowy zachód.
Montaż: przeprowadzili pracownicy rodzinnej firmy, w której zamówiliśmy markizę. Czekaliśmy 4 tygodnie. Monterzy instalowali markizę 5 godzin. Użyli kotew chemicznych.
Rurę nawojową bez kasety przytwierdzono kotwami chemicznymi do ściany domu i wsunięto głęboko pod okap dachu
Decyzja: na naszym wietrznym tarasie, nie sprawdzał się nawet parasol z solidną konstrukcją i odpowiednim obciążeniem. Przewracał się przy silniejszym wietrze, więc baliśmy się z mężem, że w końcu zbije okno tarasowe. Wspólnie postanowiliśmy zastąpić go markizą. Montaż zleciliśmy doświadczonej firmie, która oferowała dobre materiały, długą gwarancję i serwis.
Podczas wstępnego spotkania u nas na tarasie, pracownik firmy stwierdził, że nie potrzeba stosować markizy w kasecie, tylko wsunąć rurę nawojową pod długi okap dachu. Poszycie dopasowaliśmy do koloru elewacji i okien z ramami drewnianymi.
Kupując markizę obecnie, wybralibyśmy model z oświetleniem, bo na tarasie nie mamy górnej lampy. Rozważylibyśmy też zapewne opcję z promiennikiem ciepła, żeby ogrzać się pod markizą w chłodniejsze dni.
Wysięg całkowity markizy wynosi 450 cm, lecz nie zawsze rozwija się ją do końca
Markiza bezkasetowa - porady i przestrogi:
Warto było zapłacić za dobre i trwałe materiały oraz fachowy montaż. Wodoodporna tkanina, mimo upływu 10 lat, nie wypłowiała, nie podarła się, nie pokryła plamami. Nadal wygląda jak nowa. Nie wymaga czyszczenia, a kurz spłukuje z niej deszcz. Zawsze dokładnie suszymy ją przed zwinięciem, żeby nie zapleśniała.
Oprócz umycia ramion konstrukcji każdej wiosny, nie wykonujemy żadnych czynności czyszczących i konserwujących. Mechanizmy stelaża działają bezusterkowo, podobnie jak elektryczne sterowanie.
Do tej pory jedynie raz musieliśmy wymienić baterie w pilocie i również zaledwie raz, w czasie awarii sieci elektrycznej, musieliśmy uruchomić markizę ręcznie. Praca korbką była lekka - często używany mechanizm nie stawiał oporu. Przesłona dotąd nie wymagała serwisowania.
Jest tak funkcjonalna, bezawaryjna i wysokiej klasy, że sąsiedzi, widząc jej idealny stan po tak długim okresie działania i ogromną przydatność od wiosny do jesieni, także zamówili niedawno markizy u tego samego producenta. Doradziliśmy im zamówienie czujnika wiatru i zdalnego sterowania.
Koszty zakupu i montażu markizy bezkasetowej:
7500 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska Na zdjęciu otwierającym: Markiza dobrze zacienia miejsce wypoczynku i okno tarasowe, a obrzeża tarasu pozostawia w słońcu
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.