Markiza sterowana elektrycznie, ale bez czujnika wiatru
Markiza sterowana elektrycznie, ale bez czujnika wiatru
Wyszliśmy z mężem z założenia, że po to jest technika, żeby z niej korzystać i ułatwiać sobie obsługę urządzeń. Nie dołożyliśmy do elektrycznego napędu czujnika wiatru, bo markizy używamy tylko wtedy, kiedy jesteśmy na tarasie - mówi Basia, Czytelniczka Budujemy Dom, która markizę użytkuje trzeci rok.
Parametry domu: parterowy o pow. 165 m2, z tarasem o pow. 24 m2.
Markiza: w pełnej kasecie, szer. 450 cm, z wysięgiem 350 cm. Poszycie z impregnowanej tkaniny akrylowej, odpornej na wodę i promienie UV, kolor - żółte i brązowe pasy. Konstrukcja z aluminium pomalowanego proszkowo na kolor kremowy. Gwarancja 2 lata.
Sterowanie: elektryczne, radiowe i ręczne. Wyszliśmy z mężem z założenia, że po to jest technika, żeby z niej korzystać i ułatwiać sobie obsługę urządzeń. Nie dołożyliśmy do elektrycznego napędu czujnika wiatru, bo markizy używamy tylko wtedy, kiedy jesteśmy na tarasie. Pamiętaliśmy również spotkanie u znajomych, podczas którego, nad naszymi głowami, co chwila uruchamiała się markiza. A wiatr był słaby!
Lokalizacja: na tarasie, zwróconym na południe.
Ramiona z aluminium i poszycie z zaimpregnowanej tkaniny akrylowej
Montaż: wykonali fachowcy z firmy, w której zamówiliśmy markizę. Konstrukcję z rurą nawojową przymocowali do betonowego wieńca na ścianie domu, używając specjalnych długich dybli. Do zamontowania napędu wykorzystali istniejące przy wyjściu tarasowym gniazdo elektryczne. Montaż trwał dzień. Firmę wyszukaliśmy w Internecie.
Decyzja: choć mamy na stałe zadaszoną połowę tarasu, latem na jego posadzkę od wczesnego popołudnia wpada słońce. Jeszcze wcześniej robi to wiosną i jesienią, kiedy operuje z niższej wysokości. Nawet najwięksi amatorzy opalania się nie wytrzymywali wtedy gorąca, promieniującego od nagrzanej posadzki.
Ponieważ bardzo lubimy spędzać czas na tarasie, 3 lata po przeprowadzce postanowiliśmy zaopatrzyć go w markizę. Chcieliśmy, żeby przesłona miała przyjazną kolorystykę i ozdabiała ogród. Wybieraliśmy ją z próbnika, który przywiózł ze sobą fachowiec, oglądając taras i biorąc wymiary na miejscu. Wodoodporną tkaninę dopasowaliśmy do elewacji.
Markiza sterowana elektrycznie, ale bez czujnika wiatru
Markiza sterowana elektrycznie - porady i przestrogi:
Po roku użytkowania, trzeba było wyregulować ramiona, bo poruszały się ciężko i nierównomiernie. Pracownik firmy monterskiej zrobił to bezzwłocznie i bez opłaty, w ramach gwarancji. Od tamtej pory - markiza działa prawidłowo. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jej zakupu. Na tarasie, dzięki regulowanemu wysięgowi, zawsze możemy zasłonić się od nadmiaru słońca i gorąca.
Ani razu nie byliśmy zmuszeni do skorzystania z ręcznego napędu, spróbowaliśmy tego rodzaju obsługi tylko po montażu. Napęd elektryczny i pilotami do tej pory jest niezawodny. Tkanina wygląda tak samo, jak w momencie zakupu - jest czysta i nieodbarwiona.
Koszty zakupu i montażu markizy sterowanej elektrycznie:
4800 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska Na zdjęciu otwierającym: Choć dach nad tarasem ma okap, monterzy zastosowali markizę w pełnej kasecie
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.