Parametry: dwa podniesione tarasy z płytą betonową i schodami, balkon nad gankiem; boczny taras – 24 m2 na planie trapezu, ganek – 12 m2 na planie prostokąta, balkon 15 m2 na planie prostokąta; dom 250 m2; ogród 2600 m2.
Położenie: taras boczny – południowy-wschód, przy bocznej elewacji i przy salonie; taras-ganek – południowy-zachód, od frontu i przy wejściu do domu.
Materiały: taras boczny – z betonową płytą i drewnianą pergolą zadaszoną płytami poliwęglanu; taras-ganek – z płytą betonową; balkon – wykończony płytami gresu.
Decyzja: Projekt domu przewidywał tylko zadaszenie nad tarasem-gankiem. Boczny taras nie miał zadaszenia. W czasie budowy zadbaliśmy głównie o jego dostateczną wielkość. Po 4 latach zbudowaliśmy nad nim zadaszenie. Okazało się, że jest niezbędne!
| Boczny taras skierowany jest na południowy-wschód. Cztery lata po przeprowadzce stanęła tu drewniana pergola z dachem pokrytym płytami poliwęglanu. To była świetna inwestycja |
-
Budując taras, trzeba brać pod uwagę jego wielkość oraz zadaszenie.
Orientacja jest też ważna, ale można się do niej dostosować.
Co do technologii budowy, naszym zdaniem najlepszy jest taras ziemny z utwardzonym podłożem i nawierzchnią z kostki granitowej (lub betonowej), ponieważ podczas jego budowy nie wylewa się ław, ani betonowych płyt. Nie trzeba wykańczać nawierzchni płytami, np. gresu, które zawsze odpadają.
Szkoda, że nie zbudowaliśmy tak tarasów! Dziś zrezygnowalibyśmy ze schodów – poważnych barier architektonicznych. Lepsza jest łagodna skarpa wokół płyty. -
Nie prosiliśmy architekta o zadaszenie bocznego tarasu w obawie przed
zaciemnieniem salonu. Wydawało się nam, że na czas upałów schronimy
się na ganku. Jest to możliwe, bo dom stoi w głębi posesji, a działkę otacza
gęsta zieleń. Okazało się, że brak zadaszenia jest dokuczliwy. Chodziło
o cień nad kącikiem jadalnym i ochronę mebli przed deszczem.
-
Szeroki okap (1 m) uniemożliwił zastosowanie markizy. Na połowie
płyty tarasowej postawiliśmy drewnianą pergolę. Zadaszyliśmy ją przezroczystymi
i profilowanymi płytami poliwęglanu, aby do salonu wpadało
światło. To była dobra decyzja. Pod blaszanym dachem (takim, jak na
reszcie budynku) byłoby zbyt ciemno i gorąco.
Płyty poliwęglanu myjemy Kärcherem. W zimie niekiedy zsuwamy z nich śnieg (dla światła). Musimy to jednak robić delikatnie, bo na mrozie płyty stają się kruche. -
Wielokrotnie zastanawialiśmy się, czym wykończyć płyty na tarasach.
Widząc, jak wielu znajomych boryka się z nawierzchniami z płytek gresu,
klinkieru, drewna itp., pomalowaliśmy je na razie farbą do betonu.
Kolorystycznie pasują do elewacji i blachodachówki, a nie są śliskie (nawet
w zimie!) i łatwe w pielęgnacji.
Nam również po zimie zaczynają odpadać płyty z gresu na balkonie, więc niewykluczone, że dolne tarasy w obecnym stanie pozostaną na dłużej. Z nimi nie mamy żadnych problemów!
Koszty: drewniana pergola z zadaszeniem i robocizną – 3500 zł.
Lilianna Jampolska