Jak wynika z najnowszych badań Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, liczba wypadków, do których przyczyniły się wady bądź nieprawidłowa eksploatacja urządzeń grzewczych, wzrosła w zeszłym roku o 5,6 tys., czyli o ponad połowę w porównaniu do danych sprzed pięciu lat. Podstawowym paliwem wykorzystywanym w polskich domach jest węgiel kamienny, co znajduje odzwierciedlenie w statystyce. Zdecydowana większość (95%) zagrożeń związanych urządzeniami grzewczymi związana jest ze stosowaniem w nich paliwa stałego[1]. Tabela poniżej udowadnia, że wraz z rozwojem budownictwa w Polsce rośnie też niestety niechlubna statystyka pożarów.
Tabela 1: Pożary spowodowane wadami lub nieprawidłową eksploatacją urządzeń grzewczych na paliwo stałe, ciekłe i gazowe w latach 2012-2017.
Nie ma dymu bez ognia
W rozmowach na temat ochrony przeciwpożarowej obiektów bagatelizuje się niekiedy znaczenie izolacji kominów i instalacji spalinowych. Jak podkreślają eksperci, jest to poważny błąd, ponieważ elementy te w znaczącym stopniu wpływają na prawidłowe działanie urządzeń grzewczych, a co za tym idzie, zdrowie i bezpieczeństwo użytkowników budynków.
- "Temperatura spalin może dochodzić nawet do 1200°C, co powoduje szybkie nagrzewanie przewodu kominowego, a w konsekwencji niesie ryzyko zapalenia przylegających konstrukcji z materiałów palnych" - przestrzega Michał Nękanowicz, Doradca Techniczny ds. Współpracy z Biurami Projektowymi w Paroc Polska.
- "Nieszczelność kominów wynikająca nieprawidłowego wykonania z wad konstrukcyjnych czy nieuwzględnienia przepisów budowlanych może więc prowadzić do brzemiennych w skutkach konsekwencji"- dodaje.
Co mówią przepisy?
Niezastosowanie się do przepisów może stanowić podstawę negatywnej oceny systemu kominowego przez nadzór budowlany, a w rezultacie nakazu rozbiórki komina. Norma PN-EN 1332 "Kominy. Wymagania ogólne" oraz Warunki Techniczne określają istotny aspekt, jakim jest odległość przewodów spalinowych i dymowych od palnych elementów konstrukcyjnych, takich jak np. drewniane krokwie dachowe. Jak wynika z § 265.4, jeśli elementy te nie są osłonięte, należy zachować odstęp 30 cm pomiędzy nimi, a kominem. Dystans ten możemy zmniejszyć o połowę, osłaniając elementy konstrukcji tynkiem na zbrojonej siatce lub inną okładziną ogniochronną o grubości co najmniej 2,5 cm.
W tym miejscu często pojawia się pytanie o izolację przeciwogniową kominów. Zgodnie z Prawem Budowlanym, przewody lub obudowa przewodów spalinowych i dymowych powinny spełniać wymagania normy dotyczące badań ogniowych małych kominów.
- "W myśl przepisów konstrukcje te powinny być odporne na działanie pożaru sadzy. Znajduje to szczególne odbicie w paragrafie 266.1, który głosi, iż przewody spalinowe i dymowe powinny być wykonywane z wyrobów niepalnych" - tłumaczy Michał Nękanowicz.
- "W kontekście izolacji wymagania te spełnia wełna kamienna, która nie tylko zapobiega niepożądanemu transferowi ciepła przez przegrody, lecz działa też jako sprawdzone zabezpieczenie przeciwpożarowe dla całego budynku" - dodaje ekspert Paroc.
Sprawdzone rozwiązanie
Z uwagi na obecność bardzo wysokich temperatur oraz specyfikę działania przewodów kominowych, do ich izolacji najlepiej wybierać rozwiązania nie tylko niepalne, lecz również takie, które zachowują swoje właściwości termoizolacyjne i mechaniczne przez cały okres eksploatacji. Nie bez znaczenia pozostaje też odporność materiału na wilgoć. Kiedy w salonie na parterze komin pozostaje cieplejszy, a na strychu chłodniejszy, w jego wnętrzu może wykraplać się woda, która z czasem zacznie powodować uszkodzenia wewnątrz przewodów. Jak temu zapobiec? Po pierwsze: komin zawsze należy ocieplać ponad dach. Po drugie: warto zwrócić uwagę na wszechstronne materiały izolacyjne.
Takim rozwiązaniem bez wątpienia jest niepalna płyta PAROC Fire Slab 140, która sprawdza się w charakterze izolacji termicznej i ochrony przeciwpożarowej kanałów i urządzeń wentylacyjnych oraz powierzchni narażonych na długotrwałe obciążenia wysokimi temperaturami.
- "Dzięki swojej wysokiej gęstości, wyrób zapobiega schładzaniu się spalin do temperatury, w której by się skraplały i pozostawiały agresywny osad na wewnętrznej powierzchni przewodów" - podkreśla Michał Nękanowicz.
- "Płyta posiada najwyższą klasę reakcji na ogień A1, również w wariancie N1 z welonem szklanym oraz AluCoat z przeciwkondensacyjnym pokryciem ze wzmocnionej folii aluminiowej" - podsumowuje.
Izolacja jak w dym
Bagatelizowanie przepisów, dobór niewłaściwych materiałów izolacyjnych, a nawet lekceważenie obowiązku okresowych przeglądów czy przeróbki dokonywane samodzielnie przez inwestorów - to wszystko może się przyczynić do bardzo groźnych wypadków z udziałem ognia. Dobre praktyki warto krzewić u samych podstaw, dlatego projektując kominy dymowe i instalacje spalinowe pod kątem ochrony przeciwpożarowej, najlepiej stawiać na sprawdzone rozwiązania izolacyjne z wełny kamiennej.
źródło i zdjęcia: Paroc