Powoli dobiega końca zima, a wraz z nią kolejny sezon grzewczy. Właściciele domów – zachowajcie jednak czujność! Okres przejściowy pomiędzy kolejnymi porami roku bywa bowiem niestabilny, co może wpływać negatywnie na stan ścian zewnętrznych, a w konsekwencji na izolacyjność cieplną całego budynku.
Występująca na przemian słoneczna pogoda i chłodne, deszczowe okresy, a także rosnące różnice temperatur pomiędzy dniem, a zimą wpływają negatywnie nie tylko na nasze samopoczucie. W tych warunkach domowe elewacje mogą być bowiem narażone na uszkodzenia o zróżnicowanej naturze i pochodzeniu. Przeanalizujmy wszystkie możliwości.
Uszkodzenia mechaniczne
Częstym śladem, jakie pozostawia na fasadach zima i chłodna wiosna, są pęknięcia widoczne w warstwie tynku. Nie powinniśmy lekceważyć nawet drobnych niedoskonałości. Te niewielkie pęknięcia, które widuje się po zimie, mogą przyczynić się w dalszej perspektywie do utraty właściwości izolacyjnych przez ścianę. Skutki odczujemy już jesienią, kiedy to przyjdzie nam zapłacić wyższe rachunki za ogrzewanie. Na szczęście problem z reguły da się rozwiązać samemu. Drobne rysy należy zaszpachlować i pomalować, większe ubytki – wyczyścić i wypełnić, na przykład podkładem lub specjalistyczną zaprawą.
Sprawa staje się nieco bardziej skomplikowana, gdy uszkodzenia mechaniczne sięgną głębiej.
- "Jeśli poważnemu uszkodzeniu uległa warstwa izolacyjna, warto pomyśleć nad jej wymianą" – podpowiada Adam Buszko, ekspert z firmy Paroc Polska, producenta izolacji z wełny kamiennej.
- "Wiele domów w Polsce, zwłaszcza tych starszych, ocieplonych jest zaledwie kilkoma centymetrami materiału. Odczuwa się to zwłaszcza w sezonie grzewczym, gdy ciepło ucieka z budynku. Zanim zadbamy o wygląd elewacji, warto ją zatem optymalnie docieplić dodatkową warstwą izolacji" – dodaje.
Uwaga na wilgoć!
Dokonując przeglądu ścian zewnętrznych domu po zimie, możemy natknąć się na przebarwienia tynków. Topniejący śnieg często pozostawia plamy z solą – tych bez większego kłopotu pozbędziemy się zwykłą myjką ciśnieniową. Baczną uwagę należy jednak zwrócić na brunatno-zielony nalot. Zanieczyszczenia organiczne w postaci grzybów, alg, mchów czy glonów nie tylko psują wygląd fasad, ale informują o możliwej wilgoci wewnątrz przegrody.
Aby uchronić wewnętrzne warstwy ścian przed uszkodzeniem, warto wybierać paroprzepuszczalne materiały izolacyjne, na przykład skalną wełnę mineralną.
- "Wełna nie gromadzi wilgoci, dzięki czemu nie przyczynia się do rozwoju pleśni i grzybów. By przed problemem zabezpieczyć warstwę tynku, dodawać można do niego czynnych preparatów grzybobójczych. Najlepszym rozwiązaniem w tym przypadku jest więc profilaktyka" – wyjaśnia Adam Buszko.
Docieplenie ścian zewnętrznych
Nadchodząca wiosna to okres mniejszych lub większych remontów. Wielu inwestorów decyduje się w tym czasie na poprawę standardu energetycznego budynku, a więc jego docieplenie. O czym warto pamiętać, nim podejmiemy decyzję? Główna zasada jest prosta: jeżeli istniejąca warstwa izolacyjna wykonana została z wełny mineralnej, dom należy docieplić również wełną. Ocieplenie styropianowe możemy zaś "poprawić" zarówno dodatkową warstwą tego samego materiału, jak i wełną, która dodatkowo podniesie szczelność akustyczną i bezpieczeństwo ogniowe ścian.
Decydując się na docieplenie fasady wentylowanej, warto poszukać rozwiązania elastycznego, łatwego w montażu oraz cechującego się niskim współczynnikiem przewodzenia ciepła.
- "Do termomodernizacji ścian zewnętrznych inwestorom szczególnie polecamy płyty PAROC UNS 37z, dostępne w grubości od 4 do 22 cm" – podpowiada Adam Buszko.
- "W porównaniu do sztywnych płyt izolacyjnych, sprężysta wełna dużo lepiej przylega do starych, nierównych podłoży, zapewniając skuteczniejszą ochronę przed ucieczką ciepła" – podsumowuje ekspert Paroc.
Nie ma co zwlekać
Nadchodząca wiosna to dobry czas na dokonanie przeglądu elewacji. Pracom wokół domu sprzyjają nie tylko coraz ładniejsza pogoda, ale też... kwestie finansowe. Zwłaszcza, gdy skorzystać będzie trzeba z pomocy profesjonalistów. Po co bowiem z ewentualnymi pracami czekać do jesieni, kiedy to ekipy wykonawczo-remontowe mają napięty kalendarz i wysokie stawki? Im wcześniej zabierzemy się za fasady, tym lepiej. Dla nas i dla naszego portfela.
źródło i zdjęcia: Paroc