Wybieramy stolarkę dachową, która oprze się zimowym opadom

W przypadku pomieszczeń na poddaszu, jesienią i zimą może pojawiać się problem z zaciekami pojawiającymi się w okolicach ościeżnic okien dachowych. Zjawisko to nabiera na sile szczególnie w czasie mrozów, kiedy to temperatura poniżej 0°C powoduje osadzanie się szronu, a w skrajnych przypadkach – przenikanie wody i lodu do samego wnętrza. Wilgoć w pomieszczeniu to bardzo często sygnał, że brakuje w nim odpowiedniej wentylacji powietrza. W takim przypadku wietrzenie poprzez otwarcie okien na oścież to za mało. Lepszym pomysłem jest wykorzystanie nawiewników.

– "W naszych oknach dachowych o prawidłowy obieg powietrza dba funkcja mikrouchylenia, a także specjalny nawiewnik przesuwny" – wyjaśnia Marcin Demski, ekspert firmy OKPOL.

– "Zastosowane rozwiązania pozwalają na kontrolowany, ciągły napływ powietrza. Wietrząc w ten sposób obniżamy punkt rosy, ale to dobrze, gdyż spada także wówczas temperatura, przy której następuje wykroplenie się pary wodnej na zimnych powierzchniach" – dodaje.

W kontekście wilgoci nasuwa się pytanie – co zrobić, gdy problem występuje już na istniejącym poddaszu? Zamontowanie nawiewnika do już osadzonych okien dachowych bywa problematyczne. Pewnym rozwiązaniem mogą być nawiewniki ścienne. Na wyższych kondygnacjach ciągi wentylacyjne mogą być relatywnie słabe, dlatego warto rozważyć wzmocnienie ich nakładkami kominowymi. Inną opcją jest dodanie działającego stale wentylatora. To jednak rodzi koszty. Aby z problemem wilgoci poradzić sobie jak najlepiej, warto więc już na etapie budowy wybrać okna dachowe z nawiewnikami.

Szyby, które przed zimą nie pękają

Ponieważ zdecydowaną większość (około 75%) powierzchni w oknach dachowych stanowią przeszklenia, właściwości użytkowe danego modelu zależą w dużej mierze od zastosowanych pakietów szybowych. Szkło z reguły jest elastyczne, lecz bardzo kruche. Jeżeli przyłożymy do niego obciążenie o wystarczającej sile, pęknie od razu, bez uprzedniego odkształcenia.

Aby zwiększyć wytrzymałość mechaniczną okien, producenci stolarki wykorzystują szyby hartowane i laminowane.

– "W przypadku okien trzyszybowych stosujemy nie jedną, a dwie szyby hartowane, które posiadają większą odporność na naprężenia wynikające ze zmian temperatury oraz trzy-cztery razy lepszą wytrzymałość mechaniczną, niż zwykłe szkło" – wyjaśnia Marcin Demski.

– "Najbardziej wymagającym inwestorom oferujemy pakiety z wewnętrzną szybą laminowaną o klasie odporności P1A lub P2A, w zależności od grubości warstwy spajającej. Pod takim oknem bez najmniejszych obaw mogą bawić się dzieci, gdyż w przypadku ewentualnego rozbicia szyby nie rozpryśnie się ono na fragmenty, lecz utrzyma na swoim miejscu. Pewność naszych szyb zapewnia gwarancja, którą wystawiamy aż na 20 lat" – dodaje ekspert firmy OKPOL.

W kontekście wytrzymałości mechanicznej szyb warto zwrócić szczególną uwagę na stan okien dostarczonych na budowę czy remont domu. Nie powinniśmy bagatelizować widocznych pęknięć czy odprysków, gdyż z czasem coraz bardziej obniżają one wytrzymałość materiału na rozciąganie. Wybierając konkretny model, najlepiej więc postawić na uznanych producentów, którzy są w stanie zapewnić odpowiedni poziom obróbki szkła.

Okno w strugach deszczu

Sezon jesienno-zimowy bywa prawdziwym sprawdzianem dla stolarki okiennej zamontowanej na poddaszu. To, jak ona sobie z nim poradzi, zależy zarówno od poprawnego montażu, jak i funkcjonalnych rozwiązań oraz dobrych parametrów użytkowych. Okno dachowe kupuje się raz na wiele lat, dlatego dobrego wyboru warto dokonać już na etapie budowy.

źródło i zdjęcia: Okpol