Zagrożenia dla branży budowlanej
Jak wynika z raportu Euler Hermes Collections budownictwo należy do sektorów gospodarki o największej liczbie upadłości ogłoszonych przez firmy w okresie od stycznia do sierpnia 2013. Ten rok niewątpliwie nie zalicza się do najłatwiejszych dla przedsiębiorców reprezentujących różne sfery działalności w branży. Wyhamowanie części inwestycji publicznych po Euro 2012, wysoka podaż mieszkań na rynku nieruchomości, problemy z płatnościami między kontrahentami czy deficyt specjalistów na rynku pracy... To rzeczywistość, z którą muszą zmierzyć się przedstawiciele większych lub mniejszych podmiotów, zajmujących się wykonawstwem usług budowlanych i remontowych. A zmniejszenie zleceń dla wykonawców utrudnia zbyt towarów producentom i dystrybutorom sprzętu, narzędzi czy materiałów. Kłopoty w branży budowlanej nie oznaczają jednak, że przestaje się ona funkcjonować i rozwijać.
Szanse dla budownictwa
Działalność w tym sektorze jest z natury nastawiona na umiejętne przechodzenie przez trudne dla gospodarki momenty i na maksymalne wykorzystywanie okresów prosperity. Założenie jest proste: Budować, remontować, urządzać trzeba cały czas – zarówno na wielką skalę, jak i w mniejszym, indywidualnym wymiarze. W trudniejszych okresach drobni wykonawcy przekonują się niejednokrotnie, jak istotnym elementem ich pracy jest tzw. system poleceń. Dla większych podmiotów ważne jest złapanie dużych, długofalowych zleceń. Wreszcie wielu wytwórców decyduje się na inwestowanie we własny asortyment i w zacieśnianie kontaktów z konsumentami.
- Stawianie na innowacje, tworzenie długofalowych relacji z klientami, poszukiwanie nowych rynków zbytu oraz nieustanne doskonalenie funkcjonowania własnej organizacji to uniwersalne sposoby nie tylko na przetrwanie, ale i na rozwój w każdej sytuacji – podkreśla Marek Zając z firmy Bolix, producenta materiałów budowlanych.
Wydaje się więc, że choć firmy będą nadal borykać się z licznymi przeciwnościami, sam rynek będzie w dalszym ciągu dostarczał usług i produktów (także nowych) z korzyścią dla finalnych odbiorców. Jako nieodłączny element tego rynku, są oni bezpośrednio zainteresowani zarówno dostępnością, jak i jakością prezentowanych ofert.
Jakość dla klienta
Dostępność rozmaitych rozwiązań z różnych, również zagranicznych rynków, rosnąca świadomość, a wraz z nią, rosnące wymagania... Dzisiejszy klient oczekuje konkretnych korzyści bez względu na kaprysy gospodarki. Świadomi tego producenci materiałów budowlanych wprowadzają nowe, ulepszone linie produktów, poddają je specjalistycznym badaniom, poświadczają jakość certyfikatami niezależnych instytucji. W swoich ofertach coraz wyraźniej uwzględniają też odbiorcę indywidualnego oraz czynniki, które sprzyjają wyróżnieniu ich asortymentu na tle konkurencji.
- Bardzo dobrze, gdy polityka jakościowa wytwórcy współgra z całą jego strategią działań, obejmującą np. rozbudowane programy gwarancyjne, rabaty czy dostosowywanie poszczególnych rozwiązań do potrzeb różnych grup użytkowników – dodaje Marek Zając z Bolix.
Zwrócenie na siebie uwagi potencjalnego inwestora to także zadanie dla firm wykonawczych, których wyróżniki również muszą się skupiać wokół szeroko pojętej solidności. Prezentowany przez fachowców poziom zawsze był i będzie... różny. Dobiera się więc ich najczęściej w oparciu o sprawdzone informacje na temat dotychczasowych osiągnięć. Nie bez znaczenia jest też przejrzystość ustaleń dotyczących kolejnych etapów prac. Efekt – zadowolony klient, który być może poleci usługodawcę kolejnym. Branża budowlana potrzebna jest wszystkim. Wszyscy powinni też czerpać korzyści z jej rozwoju, nawet wtedy, gdy sytuacja gospodarcza niekoniecznie sprzyja inwestycjom.
Źródło: Bolix
Więcej