Koniec dostaw rosyjskiego gazu - i co dalej?
Z końcem 2022 r. wygasa wieloletnia umowa na dostawy gazu z rosyjskim Gazpromem, zwana kontraktem jamalskim. W ramach umowy do Polski trafiało 10,2 mld m sześc. gazu rocznie, co pokrywało połowę zapotrzebowania na ten surowiec.
Aktualnie realizowana strategia ma na celu uniezależnienie się od rosyjskich manipulacji politycznych dotyczących dostaw gazu. Od przyszłego roku, będziemy mogli zaspokoić polskie potrzeby bez zakupów u Rosjan, realizując kontrakty z innymi dostawcami.
Baltic Pipe i nie tylko
Kluczowy dla powodzenia całej operacji uniezależnienia się od Rosji jest gazociąg Baltic Pipe. To nowy korytarz na europejskiej mapie, który umożliwia transport gazu z Norwegii na rynek duński i polski, a także dalej do klientów w sąsiednich krajach. Projekt realizują wspólnie operatorzy systemu przesyłowego z Polski i Danii: Gaz-System i Energinet.
Ponadto PGNiG zwiększył dostawy LNG ze Stanów Zjednoczonych o 4 mln ton rocznie. W ramach kontraktu z amerykańską grupą Venture Global odbierzemy 5,5 mln ton skroplonego gazu rocznie.
Paliwo będzie również trafiać do Polski z Litwy, dzięki nowemu gazociągowi GIPL o przepustowości ponad 2 mld m3. PGNiG uzyskało w tym roku przydział mocy regazyfikacyjnych, pozwalający na sprowadzenie przez GIPL ponad 0,5 mld m3 gazu rocznie, przez 10 najbliższych lat.
Jednym z filarów bezpieczeństwa energetycznego są również własne zasoby gazu
- Polska posiada własne źródła gazu ziemnego, zapewniające około 1/3 zapotrzebowania na to paliwo, głównie na potrzeby mieszkaniowe, natomiast przemysł bazujący na paliwie importowanym może mieć różne problemy, objawiające się wprowadzaniem kolejnych stopni zasilania. Poza złożami krajowymi, nasi dostawcy gazu eksploatują także złoża zagraniczne (Norwegia, Pakistan), co łącznie daje stały wzrost produkcji gazu ziemnego z własnych zasobów. - wyjaśnia profesor Jarosław Milewski, kierownik Zakładu Maszyn i Urządzeń Energetycznych Politechniki Warszawskiej.
Wciąż trwają też poszukiwania nowych złóż gazu.
Nie należy rezygnować z inwestycji w kotły gazowe
Z powodu dynamicznie zmieniającej się sytuacji, wielu właścicieli domów jednorodzinnych zastanawia się, jak przygotować się do zimy i jakie źródło ciepła wybrać. Tym bardziej, że gros osób czeka wymiana tzw. „kopciuchów”.
- Uważam, że wokół kotłów gazowych narosło wiele nieporozumień, a przestrzeń medialna jest pełna nieprawdziwych informacji. Nie należy rezygnować z inwestycji w kotły gazowe. Osobom, które zastanawiają się nad najlepszym rozwiązaniem, doradzamy dywersyfikację. Gaz w gospodarstwach jednorodzinnych pełni dzisiaj bezpieczną alternatywę dla szalejących cen węgla i prądu. Ponadto montaż kotła gazowego wraz z pompą ciepła w układzie hybrydowym to także bezpieczny i ekologiczny zestaw, który stanie się standardem w Europie Zachodniej - mówi Damian Majer, wiceprezes zarządu firmy Termet, polskiego producenta urządzeń grzewczych.
Źródło i zdjęcia: Termet SA