Nie tak dawno temu ciekawostką, która zrewolucjonizowała rynek inteligentnych urządzeń, była informacja, że za pomocą ruchu i gestów można sterować smartfonem czy telewizorem. Dziś nikogo ona już nie dziwi, a producenci zaawansowanych technologicznie gadżetów posuwają się jeszcze dalej i oferują użytkownikom interakcję z produktem za pomocą najbardziej naturalnego narzędzia służącego do komunikacji: głosu.
Mów do mnie, mów
Sprzęty AGD sterowane głosem coraz częściej stają się pomocnikami domowej codzienności. Są interaktywne i można komunikować się z nimi w sposób bardzo intuicyjny. Tego typu rozwiązanie zastosowano np. w smartfonach marki Apple. Wystarczy włączyć aplikację o nazwie Siri i mówić do niej. Tego wirtualnego asystenta możemy zapytać o pogodę, zlecić wskazanie trasy do najbliższego kina czy stacji benzynowej, napisać mail do odbiorcy z bazy kontaktów lub wydać polecenie sporządzenia notatki, a następnie przypomnienia o niej w ustalonym terminie. Z pomocą Siri można też surfować w Internecie.
Z kolei interaktywne telewizory wyposażone w kamerę i mikrofony sprawiają, że standardowy i – wydawałoby się – nieśmiertelny pilot staje się zbędny. W takich urządzeniach wystarczy wydać komendę: "głośniej", "ciszej", "następny kanał”, by telewizor dostosował się do oczekiwań użytkownika. Za pomocą głosu można też wskazać w telewizorze podłączonym do Internetu adres strony internetowej lub wywołać połączenie z wybranym użytkownikiem zapisanym w książce adresowej komunikatora internetowego typu Skype.
Dom w zasięgu smartfona
Za pomocą głosu można zarządzać nie tylko pojedynczym urządzeniem, ale również zintegrowanymi zespołami. Takie rozwiązania oferuje system inteligencji budynkowej, za pośrednictwem którego można sterować wszystkimi urządzeniami dostępnymi w domu – na przykład oświetleniem, ogrzewaniem, roletami, bramami czy nawet lodówką lub ekspresem do kawy.
– Poszczególne urządzenia możemy uaktywnić ręcznie – poprzez aplikację na smartfony czy tablety lub tworzyć tak zwane sceny, które uruchamiają się automatycznie, jeśli zaistnieją odpowiednie warunki. Przykładowo: jeśli zacznie padać deszcz, system sam wyłączy zaprogramowane podlewanie ogrodu, jeśli natomiast wietrzymy zimą mieszkanie, natychmiast zmniejszy ogrzewanie w danym pomieszczeniu. Wybrane funkcje lub sceny można też włączać zdalnie za pomocą głosowej aplikacji Lili zainstalowanej na smartfonie – mówi Maciej Fiedler, dyrektor ds. rozwoju Fibar Group, producenta bezprzewodowego systemu inteligencji budynkowej FIBARO.
Uruchamiając jedną ze scen, należy głosowo wydać komendę, np. wracam do domu. Aplikacja automatycznie połączy się z centralą w domu, a dzięki aktywnemu GPS będzie w stanie obliczyć, ile czasu zajmie nam powrót. Wówczas system wietrzy pomieszczenie, odsłania rolety, parzy kawę, podgrzewa obiad zostawiony w mikrofali, podkręca ogrzewanie. Gdy samochód wjeżdża na podjazd, otwiera się brama garażowa i zapala się zewnętrzne oświetlenie. Za pomocą takiego systemu można również wystraszyć nieproszonych intruzów, symulując obecność domowników.
Zaawansowana technologia to dziś już nie tyle ciekawe gadżety, które zapewnią użytkownikom rozrywkę, ale praktyczne i funkcjonalne narzędzia aranżujące bezpieczną i komfortową przestrzeń do życia.
źródło i zdjęcia: Fibar Group