Nowe życie nad „Jezioriem Kaczym”
Szarvas – niewielka miejscowość na południu Węgier, znana głównie z dzikiej rzeki Körös i rozległych terenów zielonych – zyskała nowe serce. Właśnie tam, nad wodami lokalnego jeziora, powstało nowoczesne centrum wydarzeń, którego bryła przypomina... odwrócony kadłub statku. Pomysłowe? Jak najbardziej. Ale realizacja tej wizji wymagała czegoś więcej niż tylko wyobraźni architekta.
Cały projekt był częścią kompleksowego zagospodarowania okolic „Jeziora Kaczego” – inicjatywy, która miała tchnąć nowe życie w ten malowniczy, lecz nieco zapomniany zakątek.
Budynek centrum miał nie tylko oferować przestrzeń dla wydarzeń kulturalnych i spotkań lokalnej społeczności, ale też sam w sobie stać się atrakcją. Wyzwaniem okazał się dach – jego futurystyczny kształt i potrzeba wpisania się w otoczenie natury wymagały pokrycia równie odważnego, co przemyślanego.
Poszukiwanie pokrycia, które nie zawiedzie
Zanim padł wybór na konkretny materiał, rozważano wiele opcji. Niektóre były zbyt ciężkie, inne nie radziły sobie z krzywiznami konstrukcji. Jeszcze inne – choć praktyczne – zwyczajnie nie pasowały do estetyki projektu. Bo jak tu pogodzić lekkość, elastyczność, trwałość i urodę w jednym pokryciu dachowym? Dodajmy do tego ograniczony budżet i wiatr zmian wiejący nad węgierską prowincją.
Tradycyjne dachówki odpadały w przedbiegach – zbyt masywne, nieelastyczne, nieodporne na silne wiatry. Z kolei modne rozwiązania z blachy wyglądały... zbyt nowocześnie. A przecież nie chodziło o to, by przyroda grała drugie skrzypce.
Wtedy do gry wkroczył GERARD – producent dachów metalowych z posypką kamienną, znany głównie za granicą. Zespół projektowy postanowił zaryzykować i sięgnąć po mniej oczywisty wybór.
GERARD – nie tylko pokrycie, ale też koncepcja
Dlaczego właśnie ten dach? Bo GERARD to więcej niż zwykłe blachodachówki. To metalowy korpus zabezpieczony przed korozją, pokryty naturalnym kruszywem – dzięki temu wygląda jak gont, ale ma wytrzymałość nowoczesnej technologii. Lekkość profili pozwoliła na bezpieczne osadzenie ich na skomplikowanej, zakrzywionej konstrukcji. A elastyczność – na idealne dopasowanie do każdego załamania.
Dodatkowy atut? Estetyka. Produkty GERARD nie przypominają zwykłej „pomalowanej blachy”, którą łatwo rozpoznać z daleka. Dzięki strukturze kruszywa ich wygląd jest organiczny, naturalny, niemal rustykalny. Co więcej – do wyboru są różne profile i kolory. A to miało znaczenie, bo dach miał nie tylko chronić, ale też opowiadać historię tego miejsca.
Jak koronowany został wybór – GERARD Corona w odcieniu Rosso
Początkowo wydawało się, że idealnie sprawdzi się profil GERARD Senator – jego łuskowata faktura dobrze korespondowała z odwróconym kadłubem budynku. Ale... coś nie grało. Zbyt nowoczesny rys tego profilu burzył harmonię z otaczającym parkiem. Wtedy wrócono do deski kreślarskiej. I tak narodziła się nowa decyzja – GERARD Corona w kolorze Rosso.
To była strzał w dziesiątkę. Profil Corona to reinterpretacja tradycyjnego gontu drewnianego – z jednej strony nawiązuje do architektury wiejskiej, z drugiej pozostaje nowoczesny i trwały. A Rosso?
Ciepły, śródziemnomorski odcień przywołujący skojarzenia z wypaloną dachówką Toskanii. W połączeniu z krzywiznami dachu efekt był spektakularny – elegancki, niebanalny, a jednocześnie skromny. Tak właśnie powinna wyglądać współczesna architektura w zgodzie z naturą.
Technologia, która staje naprzeciw żywiołom
Ale wygląd to nie wszystko. W rejonach takich jak Szarvas, gdzie pogoda bywa kapryśna, liczy się także odporność na wichury i ulewne deszcze. I tu GERARD znów pokazał swoją klasę.
Jego pokrycia są mocowane poziomo, za pomocą aż 8 wkrętów na każdy panel, co zapewnia wyjątkową odporność na siły ssące wiatru. To zupełnie inna filozofia niż tradycyjne pionowe mocowanie dachówek.
W praktyce oznacza to jedno: nawet huraganowy wiatr nie zagraża stabilności dachu. Dlatego producent bez wahania udziela 50-letniej gwarancji na odporność na warunki atmosferyczne. A warto dodać, że firma ma ponad 65 lat doświadczenia na rynku – za tymi słowami stoi realna historia i sprawdzone technologie.
Dlaczego wybór pokrycia dachowego jest ważny?
Wybór odpowiedniego pokrycia dachowego to nie tylko decyzja techniczna. To opowieść o miejscu, jego tożsamości, relacji z otoczeniem. Przykład z Szarvas pokazuje, że nawet najbardziej odważne projekty – jak dach w kształcie kadłuba statku – mogą stać się integralną częścią krajobrazu, jeśli towarzyszy im mądre rzemiosło i odwaga w sięganiu po innowacje.
GERARD udowodnił, że nowoczesność nie musi oznaczać chłodu i dystansu. Wręcz przeciwnie – może być mostem między tradycją a przyszłością. Dlatego jeśli planujesz projekt, w którym estetyka ma iść w parze z trwałością, warto spojrzeć szerzej. Czasem to właśnie mniej znana marka potrafi wnieść najwięcej wartości.
źródło i zdjęcia: GERARD® ROOFS