Odpowiedź eksperta: Przed podjęciem decyzji o zastąpieniu kotła gazowego węglowym warto zastanowić się, na jakie oszczędności można liczyć i jaki będzie koszt takiej zamiany. Trzeba też wziąć pod uwagę znacznie większą uciążliwość użytkowania kotła węglowego: konieczność składowania opału, usuwania żużla i okresowe czyszczenie kotła. Kocioł węglowy nie zapewnia też z reguły wysokiego komfortu utrzymywania nastawionej temperatury, a jakość kupowanego węgla może różnić się w zależności od miejsca pochodzenia.
Jeśli kocioł gazowy zastąpi się węglowym, spodziewane oszczędności nie przekroczą 10-20%, zakładając, że oba kotły są w dobrym stanie technicznym i mają nowoczesną konstrukcję. Należy jednak liczyć się ze zmniejszeniem tej różnicy, gdy użyje się węgla wilgotnego lub zaniecha systematycznego czyszczenia kotła węglowego.
Różnica w kosztach eksploatacyjnych będzie znacznie większa, jeśli wymieniamy stary tradycyjny kocioł gazowy (nie kondensacyjny) na nowoczesny kocioł na paliwo stałe z podajnikiem retortowym. Taki kocioł będzie pracował bezobsługowo nawet przez 7 dni. Warto rozważyć też zakup kotła np. na pelety - paliwo ekologiczne i cenowo porównywalne z węglem.
Gdy zdecydujemy się na wymianę, to przeróbka instalacji powinna być zupełnie inna niż sugeruje to hydraulik. Kocioł węglowy musi pracować w tzw. otwartym obiegu grzewczym, co nie znaczy, że cała instalacja powinna być typu otwartego. Znacznie lepszym rozwiązaniem będzie oddzielenie obiegu grzewczego od kotłowego za pośrednictwem płytowego wymiennika ciepła, który spełni podobną funkcję jak wymiennik w użytkowanym dotychczas kotle gazowym. Nie trzeba wtedy dokonywać jakichkolwiek przeróbek w instalacji oprócz zamontowania w obiegu grzewczym pompy obiegowej.
Kocioł węglowy pracujący w obiegu kotłowym musi być wyposażony w otwarte naczynie wzbiorcze (z samoczynnym zaworem dopełniającym), które można zainstalować w jego pobliżu. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania jest możliwość utrzymywania wysokiej temperatury wody w obiegu kotłowym. Ogranicza to osadzanie się sadzy na wymienniku przy jednoczesnej możliwości znacznego obniżenia temperatury w obiegu grzewczym w zależności od aktualnego zapotrzebowania na ciepło do ogrzewania domu.
Redakcja BD
Na zdjęciu otwierającym: Kocioł gazowy możemy powiesić w kuchni lub łazience, nie musimy mieć kotłowni. Szczególnie w niewielkich domach to istotna zaleta. (fot. De Dietrich)