Przyłączenie do sieci energetycznej wymaga załatwienia pewnych formalności. Nieuniknione są wydatki, a niekiedy trzeba też wykazać sporo determinacji. Pierwszym krokiem jest ustalenie, właściwego dla lokalizacji naszej działki zakładu energetycznego, czyli firmy zajmującej się dystrybucją energii (tzw. operatora systemu dystrybucyjnego).
Drugim krokiem jest złożenie wniosku o podanie warunków przyłączenia. Można go wysłać pocztą, złożyć osobiście lub powierzyć to zadanie upoważnionej osobie. W praktyce lepiej jednak nie robić tego za pośrednictwem poczty, bo wystarczy drobny błąd w formularzu, by wniosek został do nas odesłany.
Ponadto w razie wątpliwości możemy liczyć na pomoc osób przyjmujących wnioski, a gdy się wypełnia wniosek samemu, nietrudno o pomyłkę. Tym bardziej że nie ma jednego wzoru wniosku obowiązującego w całym kraju, w różnych zakładach energetycznych wymagany może być też nieco inny zestaw załączników, choć wszędzie konieczny będzie dokument potwierdzający tytuł prawny do nieruchomości, np. akt własności działki oraz plan zabudowy lub szkic sytuacyjny, określający położenie budynku względem istniejącej sieci oraz sąsiednich zabudowań. W ciągu 14 dni powinniśmy otrzymać decyzję określającą warunki przyłączenia.
Zakład energetyczny bardzo często przedstawia wówczas projekt umowy o przyłączenie, zawierającej przewidywane wysokości opłat za przyłączenie, terminy realizacji poszczególnych jej punktów itp. informacje. Podpisanie umowy nie oznacza wcale, że rychło będziemy mieć prąd na działce.
Czas oczekiwania na przygotowanie dokumentacji technicznej oraz wykonanie przyłącza wynosi zazwyczaj pół roku, choć bywa też, że trwa to znacznie dłużej. Dlatego lepiej, co pewien czas, przypominać o sobie pracownikom zakładu energetycznego, by nasza sprawa nie została zapomniana.
Jarosław Antkiewicz