Parterowy dom przerobiony na dwukondygnacyjny w stylu loft

Print image
Copy link image
time image Artykuł na: 17-22 minuty
Parterowy dom przerobiony na dwukondygnacyjny w stylu loft

Na drodze do wymarzonych czterech kątów, Karolina i Piotr nie zawahali się podjąć radykalnej decyzji o rozbiórce istniejącego parterowego domu i zbudowaniu na jego miejscu nowocześniejszego, dwukondygnacyjnego. Urządzają go w stylu loft.

aktualizacja: 2021-05-19 06:46:59

Dom murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i garażem; jednowarstwowe ściany z bloczków betonu komórkowego energo plus o grubości 36,5 cm; dach pokryty płaską blachą (na rąbek stojący).

  • Powierzchnia działki: 1490 m2.
  • Powierzchnia domu: 220 m2.
  • Powierzchnia garażu: 21 m2 i wolno stojący 49 m2.
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 7841 zł.

Na początku Karolina, Piotr i ich córka Sonia zamieszkali w parterowym domu, który kupili od rodziców. Jednak okazał się za mały i zaprojektowany zbyt standardowo, jak na ich gust. Ze względu na ładną spokojną okolicę postanowili go nie sprzedawać, tylko powiększyć i wystylizować na loft. Nakreślili szkice, oddali je architektowi do konsultacji i opracowania. Wszystko szło "jak z płatka" do momentu, kiedy zaprzyjaźniony wykonawca obejrzał projekt zaplanowanej rozbudowy.

Zamiast rozbudowy - nowy dom

Fachowiec nie chciał realizować zlecenia z powodu wyjątkowo czasochłonnych prac przy fundamentach. Nowa podstawa domu miała bowiem powstać pod istniejącą, co dla jego ekipy oznaczało prowadzenie działań skomplikowanych i żmudnych oraz nieopłacalnych z zarobkowego punktu widzenia (wylewanie takich ław musi odbyć się odcinkami i wiąże się z długimi przerwami technicznymi).

Ozdobą prostej elewacji frontowej są wąskie podłużne okna oraz przeszklone główne wejście, które umieszczono pod małym stalowym daszkiem
Ozdobą prostej elewacji frontowej są wąskie podłużne okna oraz przeszklone główne wejście, które umieszczono pod małym stalowym daszkiem. Poddasze z wysokimi ścianami przykryto ukośnymi połaciami o nachyleniu 30° i wykończono płaską blachą (na rąbek stojący).
Płyty gresu na tarasie (imitują beton) wtapiają się w otoczenie
Bryła budynku prezentuje się elegancko. Do przykrycia ścian Karolina i Piotr przeznaczyli trwały tynk silikonowy (wzmocniony włóknami węglowymi). Jego biała barwa kontrastuje z blachą w kolorze grafitowym. Płyty gresu na tarasie (imitują beton) wtapiają się w otoczenie.

- Majster dobitnie stwierdził, że w czasie potrzebnym na wylanie takiego fundamentu, na innej budowie mógłby postawić cały dom - opowiadają właściciele. - Ostrzegał, że kombinowane rozwiązania na tkance istniejącego budynku zazwyczaj są droższe. Jednocześnie zapewnił, że łatwiej i szybciej oraz za te same pieniądze wzniesie dla nas cały dom na standardowym fundamencie. Jego argumenty skłoniły nas do przemyślenia oraz podjęcia odważnej decyzji o rozbiórce istniejącego i postawieniu w tym samym miejscu nowego budynku. Nie żałujemy jej! Mieszkamy teraz w domu wygodniejszym i bardziej "naszym".

W pierwotnym zamyśle miał mieć wyrazistszy industrialny wystrój, bo np. zamierzaliśmy oprzeć poddasze na stalowych belkach i nie zakrywać ich. Jednak proces budowania zweryfikował część planów, kilka elementów architekt przeprojektował. Dobre natomiast było to, że nie musieliśmy tracić czasu na doprowadzenie mediów - poprzedni obiekt był podłączony do sieci gazowej, elektrycznej, wodociągowej i kanalizacji zbiorczej.

Właściciele usytuowali dom blisko drogi po to, żeby dalej mieć ogród wypoczynkowy. Zorganizowali trzy przestrzenie do wypoczynku - taras przylegający do jadalni i salonu (planują nad nim pergolę z ruchomymi osłonami przeciwsłonecznymi), oraz bardziej zacieniony w załomie murów, mają również taras nad master bedroom i garażem.

Projektowanie układu pomieszczeń wokół kuchni

Rodzina żartobliwie opowiada, że zorganizowała budowę głównie po to, żeby sercem nowego domu stała się kuchnia. W poprzednim parterowym najbardziej brakowało dużej i otwartej przestrzeni do gotowania. Najdotkliwiej odczuwała to Karolina.

Architektura: arch. Marek Czachorowski i właściciele; Rzut parteru i rzut parteru po zmianach

- Uwielbiam gotować i koniecznie chciałam, żeby kuchnia była centrum życia rodzinnego i towarzyskiego - mówi. - Projektowanie nowego układu pomieszczeń zaczęliśmy właśnie od niej, a kontynuowaliśmy, pytając siebie, co jest jeszcze dla nas ważne. Odnośnie samej przestrzeni kuchennej, już na starcie miałam wszystko dokładnie przemyślane. Zaplanowałam obszerną wyspę i zabudowę bez górnych szafek, za to na nóżkach (bo łatwiej się sprząta podłogę). Marzyły mi się profesjonalne sprzęty i szafki wykonane ze stali nierdzewnej, jak w najlepszych restauracjach - lecz ostatecznie przestraszyłam się, że zrobi się zbyt zimno i sterylnie, jak w szpitalu. Po długich konsultacjach wybrałam zabudowę wykończoną stalą korten. Taka "zardzewiała" stal nadaje parterowi charakter loftu, ale w przytulnej i miłej dla oka odsłonie.

Drugim ważnym pomieszczeniem była... spiżarnia. Przeznaczyłam na nią 7 m2 i wyposażyłam w pojemne regały, bo chciałam zmieścić w niej rozmaite akcesoria i składniki - mąż śmieje się, że mamy zapasy żywności na pół roku. Jeśli chodzi o resztę części wspólnej, to zależało mi na przestronności i braku wyraźnych podziałów (dobrze mi się myśli, gdy otacza mnie duża przestrzeń, ciasnota wpływa na mnie źle). Z tego powodu parter ma wysokość 2,80 m, okno tarasowe usytuowane naprzeciwko głównych drzwi wejściowych oraz jasną posadzkę, wykończoną jednakowymi płytami gresu o fakturze odciśniętego betonu (taki sam gres jest na tarasie).

Żeby podkreślić obrany styl wystroju - roboczo nazwaliśmy go "wiejski loft" - zaprojektowaliśmy długą jednobiegową klatkę schodową ze stali i drewna. Żartujemy, że cel osiągniemy wtedy, gdy wnętrze będzie przypominało halę magazynową. Jeżeli chodzi o funkcjonalność, to zaletą obu kondygnacji jest mała odległość między strefami użytkowymi. Blisko ulokowane są miejsca na posiłki, do wypoczynku, do spania. Na parterze urządziliśmy master bedroom, a na poddaszu sypialnię i łazienkę córki oraz gabinet, wspólną przestrzeń rekreacyjną.

Dla Karoliny i Piotra sercem domu jest kuchnia z obszerną wyspą i zabudową wykończoną stalą korten
Dla Karoliny i Piotra "sercem" domu jest kuchnia z obszerną wyspą i zabudową wykończoną stalą korten. Tego rodzaju stal wprowadza do wnętrza charakter loftu, ale jednocześnie jej ciepła kolorystyka harmonizuje z kamiennymi blatami w odcieniu antracyt i drewnianymi przesuwnymi drzwiami w spiżarni.
Przestrzeń dzienną optycznie powiększa jednolita posadzka, wykończona szarymi płytami gresu imitującymi beton
Przestrzeń dzienną optycznie powiększa jednolita posadzka, wykończona szarymi płytami gresu imitującymi beton (identyczna jest na tarasie). Taki gres, drewniana ława wykonana z przemysłowej palety oraz industrialne lampy to zalążek loftowej aranżacji - właściciele zamierzają wykończyć fragmenty ścian okładziną z cegły.
Długie drabiniaste schody wystylizowane na element w charakterze industrialnego budownictwa
Długie "drabiniaste" schody Karolina i Piotr też wystylizowali na element w charakterze industrialnego budownictwa. Na konstrukcję i balustradę przeznaczyli stal, zabezpieczoną farbą proszkową w kolorze antracyt (zgodnie z ich zleceniem, wyrobiono na niej imitację grubych nitów). Trepy powstały z klejonego warstwowo drewna dębowego. Natomiast "pajęczyna", wypełniająca przęsła balustrady - z mocnej linki (z tworzywa sztucznego).

Dom z nowoczesnymi rozwiązaniami

Do postawienia jednowarstwowych ścian właściciele przeznaczyli bardzo ciepłe bloczki betonu komórkowego energo plus o grubości 36,5 cm. Wykorzystując je, mogli zrezygnować z układania ocieplenia.

- Żona poprosiła, żebyśmy unikali stosowania styropianu - opowiada Piotr. - Głównie dlatego, że podczas rozbierania poprzedniego domu, jego pokruszone kawałki fruwały w całej okolicy. Ilość odpadów była rzeczywiście przerażająca. Postaraliśmy się zatem o materiał odpowiedni na jednowarstwowy mur, o doskonałych parametrach wytrzymałościowych i izolacyjnych, który można szybko wznieść z użyciem cienkiej zaprawy klejowej. Ekipa górali nie miała z tym kłopotu - dawniej trzeba było szukać wyspecjalizowanej ekipy, obecnie taką technologię zna większość wykonawców.

Wybraliśmy też ciepłe drzwi (ze stali i szkła oraz z czytnikiem linii papilarnych) i okna z trzema szybami i ramami z PVC, na parterze i poddaszu większość z nich sięga do posadzki i ma wysokość 2,40 m. Kolor okleiny (grafitowy) idealnie dopasowaliśmy do dachu. Płaską blachę dekarze ułożyli na rąbek stojący, a w fazie ocieplania połaci inni wykonawcy zastosowali aplikowaną maszynowo otwartokomórkową pianę PUR o grubości 22 cm. Wcześniej poprosiliśmy architekta o przeprojektowanie dachu z prostego dwuspadowego na taki z elementami mansardy. Zmiana korzystnie wpłynęła na wygląd bryły.

Podczas konfigurowania warstw posadzki z ogrzewaniem podłogowym też zdecydowaliśmy się na termoizolację przy użyciu piany PUR o grubości 20 cm (zamiast styropianu) oraz na wykonanie nad podłogówką wylewki anhydrytowej. Kiedy nastąpiła faza realizacji instalacji elektrycznej, wykorzystałem własne umiejętności zawodowe - z wykształcenia jestem elektronikiem - i wyposażyłem ją w elementy bezprzewodowego systemu domu inteligentnego. Celowo nie układałem kilometrów specjalnych przewodów elektrycznych, tylko w standardowej instalacji elektrycznej umocowałem odpowiednio duże puszki (rozbudowane w bok), a później założyłem w nich, tuż za panelami zewnętrznymi łączników i gniazd, inteligentne moduły do sterowania oświetleniem.

Osprzęt elektroinstalacyjny dobrałem wspólnie z żoną i córką. Najbardziej spodobały się nam gniazda wtykowe i łączniki dzwonkowe o okrągłym kształcie. Nie oszczędzałem na ich ilości. Wiedziałem, gdzie i ilu brakowało w rozebranym domu, dodałem spory zapas - w sumie mamy 150 sztuk. W łazienkach i w kuchni do sterowania wentylacją zastosowałem inteligentne multiczujniki z pięcioma funkcjami pomiarowymi. Polecam je właścicielom domów z wentylacją grawitacyjną. Zużywamy mało prądu, dlatego wstrzymuję się z montażem ogniw fotowoltaicznych. Założę je, gdy bardzo zdrożeje gaz, albo gdy będzie potrzebna energochłonna instalacja klimatyzacyjna. Na razie na oknach testujemy rolety wewnętrzne typu blackout.

Łazienka z prysznicem
W skład małżeńskiego master bedroom wchodzi sypialnia, łazienka z prysznicem i pojemna garderoba. W tej łazience (oraz córki na poddaszu i w kuchni) działają multiczujniki (5 w 1), inteligentnie sterujące wentylacją.
Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!

Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:

  • Instalacja elektryczna (i inteligentna bezprzewodowa) - około 12 000 zł.
  • Okna z trzema szybami - 40 000 zł.

 

Koszty, i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji

Utrzymanie domu rocznie kosztuje 7841 zł.

Łącznie za gaz z sieci właściciele zapłacili (w 2020 r.) 1351 zł, natomiast za elektryczność 1571 zł. Zużycie wody z wodociągu (w tym podlewanie ogrodu) oraz odprowadzanie ścieków do kanalizacji zbiorczej kosztowało 1647 zł, usługa wywozu segregowanych śmieci 1104 zł.

Inne opłaty: monitoring 768 zł; ubezpieczenie budynku 600 zł; podatek od nieruchomości 800 zł.

 

Trafne decyzje i rady właścicieli

  • Karolina: Od razu ustaliliśmy między sobą, że nie pójdziemy na żaden kompromis, bo dom ma podobać się nam, nie innym. Na przykład zamiast zacieranego tynku cementowo-wapiennego, wykonawcy koniecznie chcieli położyć gładki gipsowy. Przy wybieraniu zabudowy kuchennej sprzedawcy dziwili się, że zamawiamy korten, a nie lakierowaną na biało i szaro płytę MDF. Radzę nie ulegać modom, tylko realizować własne marzenia. Domy i ich wystrój powinny się od siebie różnić!
  • Polecam stawianie ścian kolankowych na poddaszu tak wysokich, jak to możliwe. Dzięki nim powierzchnia użytkowa jest większa, w porównaniu z wersją z niskimi. My od razu pomyśleliśmy o wysokich, architekt mógł zatem zaprojektować proporcjonalną bryłę. Zastosowanie piany PUR do ocieplenia to dobre rozwiązanie, bo ma ona świetne parametry izolacyjne, zapewnia szczelność i trwałość (np. jeśli wełna mineralna wchłonie wilgoć, traci właściwości izolacyjne), aplikuje się ją szybko i bez odpadów.
  • Piotr: W typowych wiejskich siedliskach podoba mi się czworokątna zabudowa, otaczająca wewnętrzne podwórko. Żeby uzyskać chociaż namiastkę takiego układu, w głębi działki zbudowałem wolno stojący garaż o powierzchni 49 m2, na drugi samochód i motocykl (garaż w głównym budynku ma tylko jedno miejsce parkingowe). W mniejszym budynku jest też składzik o powierzchni 10 m2. Ogólnie nie narzekamy na brak tzw. zaplecza gospodarczego. Naprzeciwko naszej sypialni urządziliśmy dużą garderobę (z góry założyliśmy, że w pokojach nie będzie szaf), obok znajduje się obszerne pomieszczenie techniczne z kotłownią i pralnią z suszarnią. Przy wiatrołapie pojemna szatnia, przy kuchni duża spiżarnia.
  • Oświetleniem i wentylacją warto zdalnie sterować przy pomocy bezprzewodowego systemu domu inteligentnego. Niedawno objąłem nim również napęd bramy wjazdowej i obu bram garażowych.
  • Jestem zadowolony z podłogówki na obu kondygnacjach i z kotła kondensacyjnego. Żeby nie stracić na niego gwarancji, musieliśmy zamontować stację zmiękczającą wodę z wodociągu.

Redaktor: Lilianna Jampolska

Dodaj komentarz

Skomentuj artykuł
time image
time image
Zobacz inne artykuły
Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!